*Karma pov*.
Kot by się spodziewał że taka mała istotka wywoła u mnie takie uczucia. Których nigdy dotąd nie ujawniałem. Zaskakujący on jest. Mówi mi o wszystkim choć wcale nie musi. Coraz bardziej mnie interesuje chce go poznać bliżej i pomóc uporać się z jego problemem.
Szedłem korytarzem szkolnym kierowałem się do sali gdzie mam Historię. Przy klasie stało już kilka osób w tym tak na której widok od razu uśmiech w pełznął na moją twarz. Domyślacie się kto to jest nie?
- Cześć moja księżniczko. - zarumienił się bardzo lekko (udawał że go to wkurzyło)
- Cześć Karma - szepną pod nosem. Musi mieć zły humor - I jak? Jesteś gotowy na sprawdzian ?
Na początku nie zajarzyłem o co mu chodzi ale potem sobie przypomniałem. Pewnie myśli że zapomniałem.
- Oczywiście że tak. Nie miej mnie za nieuka.
- Nie mam po prostu pytam to nic złego.
Tak ewidentnie musi mieć zły humor. Ani razu na mnie nie spojrzał.
- Wszystko gra? Jesteś dziś jakiś inny. Chyba nie jesteś zły za tą wczorajszą rozmowę co? - wolę się upewnić niż później mieć problemy.
- Nie no co ty absolutnie. Po prostu mam dziś zły dzień. Zdarza się czasami każdemu wiesz? Nie muszę być wiecznie uśmiechnięty. A teraz przepraszam dzwonek zadzwonił pora iść na lekcje.
Zamurowało mnie. Jeszcze nigdy się do mnie nie odzywał w ten sposób. Co mu się stało?
Starałem się skupić na pytaniach w sprawdzianie ale słabo mi to wychodziło. Co rozwiązałem z nim jeden problem to pojawił się następny. Czasami mam wrażenie że rozmawiam z babą i to jeszcze podczas miesiączki. I ma wtedy swoje humory i wybuchy. Kto wie może faktycznie ma coś z nimi wspólnego. No cóż muszę jakoś go rozgryźć inaczej mogę o nim zapomnieć.
Ostatnia lekcja się skończyła. Nagisa od samego rana się do mnie nie odzywa. No na serio to są humory. Szukałem go do słownie wszędzie ale nigdzie go nie ma nawet tam gdzie był wczoraj normalnie zniknął. Postanowiłem sobie odpuścić te poszukiwania i poszedłem do domu. Mama jak zwykle mnie zaczepiła przy wejściu.
- Witaj synku ja było w szkole? I najważniejsze ja sprawdzian? - od razu pytania ahhh. U niej to normalne.
- W szkole w porządku. A sprawdzian zdany na 5. Zadowolona. - pierwsze zdanie powiedziałem z taki smutkiem.
Matka od razu to zauważyła bo automatycznie zapomniała o dobrej ocenie ze sprawdzianu.
- Chyba to jednak nie był dobry dzień. Co się stało?
Nie chciałem jej nic mówić ale jak zobaczyłem jakie ma spojrzenie zmieniłem zdanie. Poszyliśmy do kuchni usiadłem przy stole mama zrobiła nam herbatę i usadowiła się na krześle obok.
- No dobra mów co ci leży na sercu. - no nie powiem trafiła w samo sedno.
- Rany to aż tak widać?
- I to bardzo no gadaj mamie jak na spowiedzi. - na prawdę nie odpuści.
- No dobra to zacznę od początku - na odpowiedz kiwnęła głową upijając łyk herbaty - Zaczęło się to 3 dni temu wtedy dołączył do naszej klasy nowy uczeń. Spotkałem go w szkole jeszcze przed dowiedzeniem się o tym. Jest to chłopak o niskiej posturze mogę powiedzieć że wygląda jak dziewczyna. No bo wiesz długie włosy zrobione w dwa kitki figura dziewczyny. Ale to chłopak. Wracając do tematu ma na imię Nagisa Shiota jest zwykłym 16-latkiem. Nic go nie wyróżnia na pierwszy rzut oka. A jednak jak go poznałem lepiej tym więcej chcę o nim wiedzieć i spędzać z nim coraz to więcej czasu. A dziś zachowywał się tak jak by mu zaczęła przeszkadzać moja obecność. Chciałem z nim pogadać po lekcjach ale nigdzie nie mogłem go znaleźć więc wróciłem do domu. - zakończyłem swą wypowiedz z głębokim westchnieniem.
YOU ARE READING
KarmaGisa Smak Pierwszej Miłości
FanfictionNagisa razem ze swoją matką przeprowadzają się do innego miasta ze względu na jej prace co skutkuje zmianą szkoły i otoczenia. On jest osobą bardzo skrytą w sobie i nieśmiałą co skutkowało brakiem znajomych w starej szkole. "ALE" nie ma tego złego...