Była godzina 22 ale Karma dalej ze mną siedział. Nie wiem czemu jest już późno a on ma kawałek drogi do domu. Mimo wszystko nie przeszkadzała mi jego obecność.
- Hej nie powinieneś już iść do domu ? Nie że cię wyganiam czy coś ale masz daleko do siebie więc...
- Spokojna głowa mój piękny. Ja sobie poradzę nie martw się. Gorzej by było z tobą wiesz ?
- Niby czemu ? - nie zrozumiałem jego pytania.
- No wiesz gdyby to było na odwrót i ty byś miał iść ode mnie do siebie to grubsza sprawa. - przy tym uśmiecha się chytrze i puszcza mi oczko.
- Dalej cię nie rozumiem. Mów jaśniej. - chyba robi to specjalnie żeby mnie zirytować.
- Ehhh no cóż skoro jesteś "AŻ" tak niekumaty że cię aż główka rozbiła to ci powiem twoim językiem żebyś zrozumiał okej ??
Wkurza mnie robi to specjalnie nie ? Prowokuje żebym się wściekł ? Nic z tego nie ze mną te numery Karma Akabane nie dam ci się.
- Chodzi mi o to że taką piękność jaką jest to oczywiste. Ktoś mógł by po drodze do domu zaatakować i skrzywdzić. A tego byś my nie chcieli prawda ?
Aż mi szczęka opadła co on ma za pomysły. Skąd je bierze ? Że niby mnie ktoś zaatakować ? Zwariował do reszty. Ale nie chcę tego ciągnąć dalej.
- Karma możemy zmienić temat bo nie rozumiem twojej logiki myślenia. - zerknołem na niego za grzywki.
- Nie ma sprawy tylko ty chciałeś to wiedzieć więc nie miej teraz do mnie pretensji.
Leży na łóżku tak jagby chciał iść spać. Oooo nie ma mowy to mój pokój i moje łóżko. Podeszłam do nie na czworaka bo na łóżku inaczej się nie da. Zatrzymałem się tuż przy jego twarzy dzieliły nas kilka centymetrów. Miał zamknięte oczy wyglądał jakby faktycznie spał. Muszę to przyznać sam przed sobą jest przystojny.
- Karmaaa - mówię szeptem żeby się nie wystraszył - Może wstanie trochę głupio by było gdyby byś tu zasnął. Moja mama nie długo wryci i raczej nie będzie zadowolona jak cię zobaczy o tej porze tutaj. Po za tym widzę że jesteś zmęczony.
- Tu masz rację jestem zmęczony. Ale nie chcę cię zostawiać samego. - otworzył oczy i świętował się w moją stronę. Prawie stykamy się nosami ! Krzyczy mój umysł. - Po za tym jest coś co chcą ci powiedzieć coś bardzo ważnego.
Nie powiem ciarki mnie przeszły gdy to powiedział z takim poważnym wyrazem twarzy. Co to może być że chce mi to powiedzieć akurat teraz ??Jedyne co mi się udaje powiedzieć a raczej nie powiedzieć to nie udolne brzmiące TAK.
Kiedy już się ośmieszyłem swoją odpowiedzią usiadłem po turecku i chciałem go wysłuchać. Karma usiadł naprzeciwko mnie bardziej bokiem. Było widać że układa słowa w głowie. Jego wyraz twarzy mówił " Jak mu to powiedzieć ? ". Nie powiem wyglądał zabawnie z tymi zmarszczonymi brwiami. Kiedy chciałem się roześmiać zaczął mówić.
- Chciałem ci to powiedzieć tam w parku kiedy byłeś taki smutny. Ale nie miałem odwagi żeby to zrobić. Więc skoro teraz jest taka przyjemna atmosfera między nami. To zaryzykuję i ci powiem. - brzmiał w stu procentach poważnie. Zaczynałem się bać ale to co uslyszalem... - Nagisa ja ...hmmm. Nie umiem mówic romantyczne więc powiem swoimi słowami. Nagisa cholernie mi się podobasz.
Co ?? Co on właśnie powiedział ? To nie możliwe musiało mi się przeszłyszeć. Nie, nie mógł tego powiedzieć nic z tego. A mimo to gdy na niego spojrzałem zobaczyłem to czego w tej chwili nie chciałem zobaczyć. Ten wyraz oczu który mówił prawdę że nie kłamie. I co mam mu teraz powiedzieć ??
- Karma ja... Ja nie wiem co ci odpowiedź. Za- zaskoczyłeś mnie. Ja nie wiem co czuje do ciebie a-ale chyba... - kiedy chciałem mówić dalej nagle poczułem coś ciepłego na swoich ustach. To był Karma on mnie pocałował ? Naprawdę to zrobił. Poczułem się jakby szaleńcze stado motyli rozrywało mnie od środka. To było cudowne uczucie. Takie ciepłe i miłe.
- Mam nadzieję że nie zrozumiałeś tego źle co ? - upewnia się czy na pewno tak jest.
- Nie nic się nie stało. - czuje jak pieką mnie policzki. Jest mi gorąco a to wszystko przez niego. - W sumie to ja też myślałem podobne od pewnego czasu. Tylko że ja nie mam tyle odwagi żeby ci coś takiego powiedzieć. Ale cieszę się że ty to zrobiłeś. - naprawdę tak myślę. W geście podziękowania uśmiechnąłem się najbardziej uroczo jak tylko mogłem.
- Cieszy mnie to i nawet nie wiem jak. - przybliżył się do mnie i mocno przytulił.
To przytulenie różniło się od innych to było z miłośći ?? Tak dobre określenie. Odwzajemniłem uścisk trwaliśmy tak dość długi czas. I nie zamieszkiwany się od siebie odkleić. Było nam dobrze w swoich objęciach.
- Karma a ty zawsze taki byłeś ? No wiesz w stosunku do swoich uczuć. Nie za bardzo wiesz jak je wytarzać. Czy to pierwszy raz gdy komuś coś takiego mówisz ? - powiedziałem bo byłem ciekawy. Wiedziałem jaka będzie odpowieć ale mimo wszystko zapytałem.
Była chwila ciszy trafiłem w samo sedno sprawy. Widziałem to bardzo słabo ale było. Delikatnie się zarumienił. Wyglądał tak niewinnie zupełnie jak nie on.
- Masz rację jesteś pierwszy któremu to mówię. I nie wstydzę się tego. A wiesz czemu ? Bo czekałem na tą odpowiednią osobę na ciebie Nagisa ❤ kocham cię.
Myślałem że serce mi wyskoczy z piersi. Te słowa które właśnie wypowiedział były o jego uczuciach. Niby robi to pierwszy raz a już sprawił że jestem cały jego. Aż łzy szczęścia spłynęły mi po policzkach. Jestem taki szczęśliwy. Nie zasługuje na jego miłość. A po mimo to chcę z nim być.
- Tak też cię kocham Karma. - ostatni raz go przytuliłem.
Reszta wieczoru minęła spokojnie. Kiedy mam wrzuciła była prawie dwunasta w nocy. Zdzisław się że nadal tu jest ale była zadowolona że nie byłem sam. Powiedziała że go odwiezie i tak też zrobiła. Ja natomiast obroniłem się i wskoczyłem do łyżka cały w skowronkach. Wiadomo czemu. Pierwszy raz w życiu się zakochałem to cudowne uczucie. - " Karma mnie kocha " - z tymi myślami powoli zacząłem odpływać do krainy snów.
" Teraz już wiem czym jest miłość. I mam nadzieję zostanie nią na dłużej. Czas pokaże. "
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam !!! Wiem długo mnie nie było ale nadrobię to. Oto przed ostatni rozdział tej małej historii :) Napiszcie w komentarzach czy się podobał ten rozdział. Bo moim zdaniem to go zawaliłam :\ no nie wyszedł mi. No tak czy siak ostatni rozdział pojawi się na 90% za tydzień ale niczego nie obiecuję. Może wyjść z opuznieniem.
Do następnego :)

YOU ARE READING
KarmaGisa Smak Pierwszej Miłości
FanfictionNagisa razem ze swoją matką przeprowadzają się do innego miasta ze względu na jej prace co skutkuje zmianą szkoły i otoczenia. On jest osobą bardzo skrytą w sobie i nieśmiałą co skutkowało brakiem znajomych w starej szkole. "ALE" nie ma tego złego...