Obudziłem się dość późno, więc postanowiłem dzisiaj znowu odpuścić sobie szkołę. Jestem wręcz pewien, że nikt nie zauważy, że mnie nie ma. Usiadłem wygodnie na łóżku i wyjąłem kolejny list. List szósty, już tak blisko końca...
Już mi lepiej, naprawdę. Zaakceptowałam brutalną prawdę. Szczerze nie spodziewałam się, że mój własny chłopak, będzie chciał mnie zgwałcić, a tu proszę jaka niespodzianka. Nie mam do niego żalu, przecież działał pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających, ale też nie zamierzam udawać, że nic się nie stało. Przez ten cały dzień byłam nie obecna w mediach społecznościowych oraz nie odbierałam od nikogo telefonu, jedyne co robiłam to siedziałam wpatrując się w ścianę.Moi rodzice zaczęli się już powoli martwić, ale zbyłam ich słowami ,,Chyba się przeziębiłam". Pod moimi drzwiami stoi góra jedzenia, ponieważ przez cały dzień ktoś przynosił mi jedzenie, a z obawy przed zarażeniem się, po prostu nie wchodził do mojego pokoju. Byłam w tym momencie wdzięczna za to wszystko, bo nie miałam ochoty na odwiedziny. Nie dość, że czuję się taka zdołowana, to jeszcze myśl, że w moim ciele rozwija się jakiś nowotwór dobija mnie coraz bardziej. Coraz częściej zaczynam myśleć nad sposobem w jaki sposób popełnię samobójstwo. Zrezygnowałam już całkowicie z powieszenia się, bo nie mam gdzie, ale pocięcie się i łyknięcie tabletek jest dalej aktualne i jak najbardziej wykonalne. Wiesz co? Chyba nie mam już siły więcej pisać. Do jutra...
Całuję Hope ♥
Odłożyłem list do pudełka. Hope była chora na nowotwór. Nie mogłem się powstrzymać i sięgnąłem po kolejny list...
CZYTASZ
Ten Letters
Teen Fiction17-letnia Hope popełnia samobójstwo. Przed swoją śmiercią pisze dziesięć listów, opisujących jej ostatnie dni życia. Listy dostaje jej najlepszy przyjaciel Maks, który nie może zrozumieć decyzji nastolatki. Po przeczytaniu tych dziesięciu listów pr...