Nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszyłam, gdy w końcu nastał piątek i miałam się spotkać z dziewczynami. Wprawdzie impreza, na którą zabrał mnie Gabriel nie była zła to i tak chciałam sobie wszystko przemyśleć bez niego w pobliżu. Bo przy nim raczej nie myślałam racjonalnie.
-Hej!-otworzyłam drzwi dziewczynom. Byłam zupełnie nieogarnięta. Bez jakiegokolwiek makijażu, w mokrych w włosach i luźnych rzeczach. Dziewczyny wyglądały podobnie.
-Trzeba się odjebać!-wykrzyczała Raven.
Po chwili przydreptał do nas Lucyfer, który, jak zwykle, lubił się łasić. Wzięłam go na ręce i razem z dziewczynami ruszyłyśmy na górę.
-Idziemy później do klubu, nie?- zagadnęła Lilith. Kiwnęłam głową i ruszyłam do łazienki ze świeżym kompletem bielizny i ciemnozielonym, aksamitnym szlafrokiem.
W łazience przebrałam się w czarny, koronkowy komplet bielizny, a na to nałożyłam szlafrok i poszłam z powrotem do pokoju.
- W takim stroju mogłabyś wyrwać każdego.- stwierdziła Lilith.
-Gabriela już nie musisz.- zaśmiała się Raven.
-Co to ma znaczyć?
-Już go wyrwałaś.-wytłumaczyła. Przewróciłam oczami, ale w środku poczułam ciepło.
-Dobra, kto chce ładne paznokcie?-zapytałam.
Moje paznokcie były pomalowane na krwistoczerwony kolor. Posiadałam maszynkę do paznokci, więc zawsze dziewczyny przychodziły do mnie.
-Ja pierwsza!-wykrzyknęła Lilith i podbiegła do drugiej strony biurka.
Nade mną wisiał plakat z napisem Girl Gang not bad, który był prezentem od Raven.
-Nadal to masz.- zdziwiła się.
-Pewnie.
-Dobra koniec tego gadania.- powiedziała Raven i wyciągnęła whiskey. Od zawsze miałyśmy inne kubki smakowe od pozostałych dziewczyn.
-Gadaj.-spojrzała na mnie.
Westchnęłam i poprawiłam się na siedzeniu, a następnie zaczęłam mówić. Odpowiedziałam im o wszystkim i zajęło mi to tyle czasu, że zdążyłam Lilith robić paznokcie.
-Wow. A myślałam, że to ja mam skomplikowane życie.-westchnęła fioletowo-włosa i usiadła na miejscu Lilith.
-Myślę, że on nie chce cię tylko "zaliczyć". Nigdy, przenigdy nie starał się tak dla żadnej laski, ale musi się postarać, żeby zdobyć twoje serce, więc pewnie jest trochę zagubiony.-stwierdziła Lilith i pociągnęła dużego łyka drinka.
- Lub boi się, że cię zrani, więc trzyma się na dystans. - dodała Raven, na co białowłosa skinęła jej głową.
Powiedzieć im, czy nie?
Odetchnęłam głęboko przez co ich spojrzenia skierowały się na mnie.
-Sęk w tym, że ja...-zaczęłam.-..ja go chyba lubię.- wydusiłam z siebie w końcu.
Dziewczynom szczęki opadły, aż do ziemi. Nigdy nie podobał mi się żaden chłopak. Przynajmniej nie więcej niż z wyglądu, a Gabriel, choć był cholernie przystojny, zaintrygował mnie czymś jeszcze. Sama nie wiedziałam czemu, ale lubiłam jego towarzystwo.
- Boże, to super!-wykrzyknęła białowłosa.
-C-co?
-To jest świetna wiadomość.- stwierdziła Raven.- W końcu. Słuchaj, bardzo dobrze, że w końcu ktoś zawładnął twoim sercem i jestem pewna, że z wzajemnością. A jeśli nie sprosta oczekiwaniom, będzie miał z nami do czynienia. - uśmiechnęła się chytrze, co od razu odwzajemniłam.
CZYTASZ
so hard to please.
TeenfikceVenus jest dziewczyną, którą kojarzy każdy. Natomiast mało osób wie o niej więcej niż kilka podstawowych faktów i to, że chodzi na kółko plastyczne. Na to samo kółko, na które, za karę, trafia Gabriel, jeden z popularnych i najgorętszych chłopaków o...