rozdział 4

13 0 0
                                    


Gdy wróciłam nie zastałam w domu narzeczonego , to było oczywiste .

Nie wiedząc co z sobą zrobić postanowiłam napisać do mojego nowego znajomego.

Tak jak postanowiłam tak zrobiłam .

Ja:

Hej to ja przeszkadzam? :)

James:

Coś ty słońce , bardziej dziwi mnie czemu nie śpisz :*

Ja:

Nie umiem zasnąć jestem sama w domu ..

James:

A więc ukochany wybrał :/

Tak James miał rację jeśli na naszym wspólnym wyjeździe praca jest dla niego ważniejsza to taka będzie zawsze. Jak Taylor wróci to z nim muszę na ten temat porozmawiać.

James:

Halo ?Jesteś? :(

Ja :

Tak sorki  trochę się zamyśliłam

James:

Okej :* To super , kiedy się widzimy? :)

Ja:

Hm....jutro ? Na pewno przyda mi się to spotkanie oczywiście jeśli chcesz?

James:

Jasne aniołku może pójdziemy na plaże , a później na spacer? :)

Ja :

A do jedzenia co? :P

James:|

Ty żarłoku :P: Coś się wymyśli jak będziesz głodna :*

Ja :

Dobrze to ja kładę się spać bo będę wyglądała jak zombie :)

James:

Ty nigdy :* śpij dobrze

I poszłam spać.



Romans po WłoskuWhere stories live. Discover now