,,Zboczeniec"

798 70 37
                                    

Czuję się jakby w nocy pociąg mnie przejechał. Jestem mega nie wyspana... Nawet trzeci kubek kawy mi nie pomaga!

- Hej, siostra. Wszystko w porządku? - Pyta mnie po zebraniu Tord.

- Tak... Tylko się nie wyspałam. Chyba pójdę się przejść na spacer.

- Ok, tylko dam ci ochronę. - Patrzę na niego jak na wariata.

- Po co?

- Vel... Rebelianci zaczęli polować również na ciebie. - Wybucham śmiechem. - Co cię tak bawi?

- Błagam cię Tord! Poradzę sobie! Nie jestem małym dzieckiem.

- Jak chcesz... Tylko ubierz się ciepło!

- Dobrze... Pappa! (dop. aut. Tak se teraz myślę, że nazywanie Tord'a ,,tatusiem" wcale nie jest dobrym pomysłem :/)

Ubieram kozaki, ciepłą kurtkę, nauszniki i szalik. Dodatkowo do kieszeni chowam rękawiczki.

Wychodzę z bazy i kieruję się w stronę parku. Przechodzę obok piekarni. Pachnie świeżymi bułeczkami. Wchodzę do środka i kupuję jedną. Gdy jestem przy ladzie jeden klient bacznie mnie obserwuje.

A dokładnie gapi się na moje piersi...

Zboczeniec, mówię sobie w myślach. Wychodząc z piekarni zajadam się świeżym pieczywem.

Docieram na miejsce. Siadam na ławce. Akurat zaczyna padać śnieg.

- Hvor fint... - Szepczę sama do siebie.

Po chwili słyszę dwa znajome głosy.

- A więc?

- Mam syna! - Cieszy się jeden z nich. - A ty?

- Za około trzy miesiące się dowiem.

Hore!

*****

Jak już mówiłam dzisiaj maraton. Aż 6 rozdziałów, ale to potem.

CookieGirlFantasy

Hello Darling I Eddsworld Edd x Reader (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz