Rozdział 5

14 5 13
                                    

Lucas obudził się pół godziny przed budzikiem. Nie mógł spać, ponieważ ciągle myślał o tym, że po szkole ma się zobaczyć z Kate. Ubrał się i poszedł do łazienki. Spędził pół godziny przed lusterkiem układając fryzurę. Chciał wyglądać świetnie, ale jego włosy bardzo chciały mu w tym przeszkodzić. Później zjadł śniadanie i wyszedł z domu. Kate obudziła się czterdzieści minut przed autobusem. Musiała się pospieszyć. Poranna toaleta zajęła jej dwadzieścia pięć minut. Zjadła na szybko śniadanie i wyszła. Ledwo co zdążyła na autobus.
Lucas i Dylan dojechali do Green Hill. Kate czekała już na przystanku. Wszyscy poszli w kierunku szkoły. Byli już prawie u celu, gdy zobaczyli dziewczynę przechodzącą przez drogę. Wydaje się, że był to normalny widok. Nic bardziej mylnego. Dziewczyna była zaopatrzona w telefon i miała słuchawki w uszach. Dodatkowo w kierunku przejścia bardzo szybko zbliżał się samochód. Mógł potrącić dziewczynę. Było prawie pewne, że tak się stanie. Dylan wbiegł na przejście, złapał dziewczynę i odskoczył na bok. Upadli na ziemię tuż przed tym, jak pirat drogowy przejechał w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą była dziewczyna.
– Nic Ci się nie stało? – Wykrztusił Dylan. Upadek był dość silny, w dodatku on upadł jako pierwszy, aby zamortyzować upadek nieznajomej.
– Nie. – powiedziała przerażona. Nie była w stanie powiedzieć więcej.
– Gdzie chodzisz do szkoły? – spytał Dylan. Odzyskał już oddech a Luck i Kate pomogli im wstać.
– Tutaj – Dziewczyna wskazała palcem budynek, do którego zamierzali przyjaciele.
– To tak jak my, do której klasy?
– Pierwszej – Dziewczyna mówiła już pewniej.
– To tak jak my. Jak masz na imię?
– Lisa
– Miło mi Cię poznać. Jestem Dylan, a to Lucas i Kate.
Poszli razem do szkoły. Rozeszli się po klasach.
Dylan zaczął rozmowę z Lucasem
– To było co najmniej dziwne przeżycie.
– Hah, na pewno.
– Ale muszę przyznać, że Lisa wydaje się sympatyczna.
– To fakt.
– Co jest z Tobą? Jesteś jakiś nieobecny.
– Wybacz, ciągle myślę o tym, co będzie po szkole.
– Nie możesz się doczekać randki. – powiedział ze śmiechem.
– To nie jest randka. To… – Dzwonek przerwał jego wypowiedź. Chwilę później pod klasę przyszła nauczycielka, przez co nie dokończył rozmowy z Dylanem.
Lekcja była niezwykle trudna do zrozumienia. Szczególnie przez to, co wydarzyło się rano i co miało się wydarzyć po szkole. Z jednej strony Luck nie mógł się doczekać spotkania, z drugiej niezwykle się przed nim stresował. Na następnej lekcji Dylan nie mógł się powstrzymać i zaczął rozmowę :
– Pssst. Lucas. Czujesz coś do Kate? – wyszeptał
– Tak, to znaczy nie, to znaczy… Sam nie wiem co się ze mną dzieje. Ciągle o niej myślę. Ale przecież miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje. Co nie?
– No nie wiem. Moim zdaniem istnieje.
– Cisza! – krzyknęła nauczycielka
– Ona chyba nie wierzy w miłość – zakończył rozmowę Luck. Wrócili do lekcji.
Po ośmiu godzinach w szkole, Lucas zszedł do piwnicy po kurtkę. Nauczycielka wypuściła wszystkich szybciej z klasy, więc postanowił zrobić Kate niespodziankę i czekać na nią przy jej szafkach. Dziewczyna przyszła dwie minuty po dzwonku. Bez słowa otworzyła szafkę i ubrała kurtkę.
– Idziemy? – odezwała się w końcu.
– Tak. Wszystko w porządku?
– Tak, po prostu nie wiem, jak się zachować. Nikt nigdy nie został dla mnie godziny dłużej, a napewno nie po tak krótkiej znajomości.
– Rozumiem. Gdzie idziemy?
– Najpierw możemy iść na spacer, bo to, co mam załatwić jest obok przystanku.
– OK. W takim razie prowadź.
Poszli na rynek, później do parku. Usiedli na ławce.
– Kate…
– Tak?
– Muszę Ci coś powiedzieć.
– Słucham.
– Jesteś wspaniała. Znam Cię krótko, ale czuję do Ciebie coś więcej niż przyjacielskie uczucie.
Spojrzeli sobie w oczy. Nastała cisza. Zbliżyli się do siebie. Ich usta się zetknęły. Najpierw delikatnie musnęli się wargami, później zaczęli całować się nieco namiętniej. Chwilę później Kate odsunęła się od Lucka.
– Przepraszam. – wyszeptała
– Kate – dziewczyna podniosła wzrok – nawet nie wiesz, jak bardzo tego chciałem. Chciałem Cię dzisiaj zapytać, czy jest szansa na coś więcej niż przyjaźń.
– Znamy się tak krótko. Z jednej strony chciałabym tego, z drugiej prawie Cię znam.
– Co podpowiada Ci serce?
– Żeby spróbować. Więc tak, jest szansa.
– Więc będziesz moją dziewczyną?
Przytuliła go
– Tak – wyszeptała.
Siedzieli tak jeszcze przez chwilę. Zadzwonił budzik. Lucas ustawił go trochę wcześniej, żeby napewno zdążyli załatwić sprawy Kate. Poszli w stronę przystanku. Dziewczyna odebrała jakieś papiery. Chwilę później przyjechał jej autobus. Przytulili się na pożegnanie. Luck był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Oboje nie mogli przestać o sobie myśleć. Lucas postanowił napisać do dziewczyny.
Luck: Dziękuję Ci za dzisiaj.
Kate: To ja dziękuję. Do zobaczenia jutro.
Luck: Do zobaczenia, miłej nocy.
Kate: Dziękuję, wzajemnie 😘
Poszli spać. Kate pierwszy raz zasnęła tak szybko.

~°~
Hej, hej, hej. Rozdział dodany po długiej przerwie, ale spokojnie, już wracam do pisania i będą znów pojawiały się regularnie. Dzięki za cierpliwość ^^ Miłego czytania :3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz