02

282 20 0
                                    

Słońce dopiero wstawało gdy Jimin zerwał się na równe nogi. Nic nie słyszał, zresztą nawet gdyby Taemin wstał, nie zdawałby sobie z tego sprawy, bo było to niemożliwe w tak dużym domu. Żałował, że nie da rady podziękować osobiście, ale wiedział, że zabrakłoby mu odwagi.

Czekało go wcale nieprostsze zadanie. Brat będzie się zamartwiał, a on, gdy już po południu wkroczy do mieszkania, będzie musiał się jakoś wytłumaczyć.

Jeszcze na chwilę zamknął oczy i wtulił twarz w aksamitną pościel. Nie pogardziłby takim życiem. Świat, w którym nie musiałby pracować w ten sposób, byłby dla niego światem idealnym. Każdego dnia budzony przez promienie słońca wpadające przez wysokie okna aby przeszedł do salonu i w porcelanowej filiżance wypił kawę. Nie musiałby martwić się o pracę, pieniądze, klientów. Zaszyłby się w ogromnym apartamencie i zgubił, w swoim domu i w swoich myślach. Oddałby wszystko by mieć takie życie, choć na jeden dzień.

Zastanawiał się, czy Taemin miał podobne problemy beztroskich bogaczy. Może poprzedniego wieczoru słuchał muzyki klasycznej z winyli i popijał najdroższe wino w krysztale. Wtedy, zaskoczony hałasem w garażu, zastał rozebranego, przystojnego chłopaka, który widocznie nie miał nic przeciwko przenocowaniu. Zdecydowanie był to dla niego jeden z dziwniejszych wieczorów, ale po krótkiej pogawędce, którą odbyli, podejrzewał, że było to równie przyjemne spotkanie.

Jeszcze ta jedna rzecz dotycząca Taemina. Jego zapach. Był tak silny i przyciągający, że Jiminowi robiło się momentami słabo. Nie potrafił o tym zapomnieć. Czuł, że jeszcze chwila, a nie będzie w stanie się powstrzymać, choć nie wiedział nawet przed czym.

Ostatni raz spojrzał na krótki liścik. Wydawało mu się, że w tak niewielu słowach zawarł wszystko, co chciał powiedzieć. Był wdzięczny Taeminowi za tę jedną noc, ale nie chciał zostać na dłużej nawet żeby podziękować mu osobiście. Wzywały go inne obowiązki.

Zostawił sypialnię w nieużywanym stanie, cicho zamknął drzwi i skierował się w stronę garażu. Nie miał pojęcia jak w inny sposób opuścić dom, dlatego przemknął jak cień obok drogiego samochodu. Pozostawił posiadłość jakby nigdy wcześniej w niej nie był, bez odwracania się przez ramię.

Kilka następnych godzin spędził w znajomej całodobowej restauracji. Dobrze go tam znali. Plotki zawsze głosiły, że to ten zmęczony chłopak, który nocą pracuje by utrzymać rodzinę - albo ten, co nie ma czasu na naukę, każdego wieczoru szalejąc w klubie. Nigdy nie było nic pomiędzy. Prawda była taka, że wszyscy mieli rację, niezależnie od tego, po której stronie stali.

Siadając pod oknem i obojętnie biorąc menu, Jimin zastanawiał się, co powinien powiedzieć bratu. Seokjin przyzwyczaił się do tego, że czasami nie wracał na noc, ale ostatnio stał się bardzo podejrzliwy. Był opiekuńczy, ale nigdy nie chciał ingerować w życie prywatne Jimina, bo w końcu nie zawsze był jego częścią. Gdyby wychowywali się od zawsze razem, może sprawa wyglądałaby inaczej, jednak trzy lata starszy chłopak doskonale wiedział, gdzie jest jego miejsce. Nigdy nie przekraczał granic, dobrze rozumiejąc, że w życiu Jimina był od pewnego momentu, a mimo to był w nim na tyle długo, aby móc spokojnie nazywać się jego częścią.

Bo tak naprawdę Seokjin nie był jego bratem - nie było mu nawet do tego blisko.

Chociaż nie do końca byli braćmi, nazywali się tak tylko z powodu różnicy wieku, a po pewnym czasie naprawdę zaczęli się traktować jak rodzinę. Seokjin tak naprawdę był bratem nowej żony ojca Jimina, młodziutkiej, niewiele starszej od niego, uroczej omegi. A w tej dziwnej rodzinie, Seokjin był zwyczajnym człowiekiem.

To nie była ta relacja, gdzie dwie osoby muszą ze sobą z przymusu spędzać czas, bo tak każe rodzina przy świątecznym stole. W pewnym momencie naprawdę złapali nić porozumienia i była ona na tyle silna, że gdy wszystko zaczęło się sypać, zamiast się oddalić, tylko się do siebie zbliżyli. I Jimin był mu za to tak wdzięczny, jak nikomu innemu za cokolwiek, co w życiu otrzymał.

Pretty Boy ✨ 𝕃𝕖𝕖 𝕋𝕒𝕖𝕞𝕚𝕟 𝕩 ℙ𝕒𝕣𝕜 𝕁𝕚𝕞𝕚𝕟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz