Następnego dnia nie poszłam do szkoły. Źle się czułam. Finn postanowił też nie iść. Chciał zostać ze mną.
- Miło z twojej strony. - Spojrzałam prosto w jego brązowe oczy.
- Dla mojej księżniczki zawsze do usług. Poza tym, rodzice się tym w ogóle nie przejmują. Znienawidzili mnie. - Odparł ze smutkiem.
- Przykro mi - Mówiąc to, przytuliłam się do niego. Ledwo dosięgałam mu do ramion.
Po jego policzku spłynęła łza. Wiedziałam, że coś jeszcze się stało.
- Powiedz mi, co się jeszcze stało?
Nie odpowiedział.
- Proszę, martwię się. - Głos powoli mi się łamał. Czułam, że łzy zbierają mi się w kącikach oczu.
- Ehh, mój tata jest ciężko chory. - próbował powstrzymać się od płaczu. - Mama zrobiła mi wielką awanturę w domu i kazała mi się wynieść. Zabrałem to co potrzebne i przyszedłem do Ciebie.
Nie wytrzymałam. Rozpłakałam się. Przytuliłam go. Nie mogłam tak dłużej stać. Zeszłam na dół. Zapomniałam, że schody są śliskie i zjechałam po nich. On to wszystko widział. Zaczął śmiać się ze mnie, ja też po chwili dołączyłam. Przez chwilę jakby zapomniał o tym, ale chwilę później znów spoważniał.
Wstałam i podeszłam do lodówki. Wyjęłam sok pomarańczowy i nalałam go do dwóch kubków. Wręczyłam jeden Finnowi.
Położyłam się do łóżka, bo było mi zimno. Nagle poczułam, jak ktoś przyciąga mnie do siebie.
- Odsuń się.
- Dlaczego? - powiedział wystraszonym głosem.
- Bo cię jeszcze zarażę. - odpowiedziałam uśmiechając się.
On i tak mnie nie puścił. Zaśmiałam się cicho pod nosem. Dostałam wiadomość.
Sara 🌚💓: Czemu Cię nie ma w szkole? :(
Ja: Źle się czuję 😒
Sara 🌚💓: A gdzie Finn? Jego tez nie ma.
Ja: jest ze mną
- Kto to?
- Sara. A co? Zazdrosny? - posłałam mu znaczący uśmieszek.
- Tak tak.
Usiadłam na łóżku. Zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć.
- Ok
Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Stał w nich...
—————
UWAGA DZISIAJ POJAWIA SIE JESZCZE 3 KRÓTKIE ROZDZIAŁY. NIE CHCE MI SIE PISAC JEDNEGO DŁUGIEGO, WIEC PISZE KRÓTKIE.Ogolnie to macie jeszcze szanse zagłosować w poprzednim rozdziale co chcecie na 100 wyświetleń. Bedzie to troche spóźnione, bo jest juz PONAD 200. Japierdziele, jak wy to robicie?! Dziekuje ❤️
Dobra ja zmykam pisac kolejne.
Buziaki 💓