Epilog

375 16 41
                                    

Finn P.O.V

Czekałem przed salą operacyjną. Nagle przybiegł Noah razem z Jackiem.

- Hej, co się stało? - spytał Jack

- Zabrali Abby na sale operacyjną.

- Co?! - krzyknęli razem.

*Time skip*

Siedzimy tu jakieś cztery godziny i nic.

Nagle z sali wyszedł lekarz.

- Przykro mi. - powiedział.

- Nie, nie! To niemożliwe! - Nie mogłem w to uwierzyć.

Dlaczego, dlaczego zycie jest takie okrutne. Co ja takiego niby zrobiłem?! Co ja teraz zrobie?! Udam, że wszystko jest w porządku? Chociaz i tak nic nie jest w porządku!

Łzy spływały mi po policzkach.

Ze łzami w oczach spojrzałem na Noah i Jacka. Próbowali mnie pocieszyć, ale to nic nie dawało.

Nie panowałem nad sobą. Odepchnąłem ich i wybiegłem ze szpitala.

Tak po prostu.

—————

Przeeeepraszam za toooo

Ale tak pomyślałam i zrobie drugą część jesli chcecie oczywiście 😏 wiec nie wiem czy to mozna nawac epilogiem xD

Dobra to zamiast konczyc, po prostu zawieszę na jakis czas tą książkę

Ja sie z wami żegnam

Kiedys wrócę do tej ksiazki


Paaa ❣️

B o Y // F. Wolfhard 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz