Wyszliśmy z domu Noah. Postanowiliśmy pójść z nim gdzieś do pizzerii, żeby lepiej się poczuł.
W końcu kocha pizzę co nie.
- To jaką bierzemy? - Spytałam.
———
Po zjedzeniu pizzy poszliśmy nad pobliskie jezioro, popatrzeć na zachód słońca. Był cudowny.
- ładnie tu. - powiedział z uśmiechem Noah. Myślałam, że już mu się poprawiło, lecz myliłam się.
Po chwili znów posmutniał.
- Ej, co jest?. - Zapytałam.
- Nic. - Spojrzał się w moim kierunku Noah.
———
Zaczęło się ściemniać, więc wróciliśmy do domu.
Noah chciał nocować u mnie, a właściwie u nas, więc się zgodziłam, żeby nie był sam.
Jego rodzice znali moją mamę, ponieważ poszli do tej samej pracy, co ona. Także musieli wyjechać.
Jego siostra została w swoim starym domu z babcią, ponieważ nie chciała opuszczać przyjaciół.
Tak więc, chłopak musiał sam przebywać w tak ogromnym domu.
- Dobra wchodźmy, bo jest z-zimno. - wzdrygnęłam się, gdy poczułam chłodny wiatr.
———
Naszykowałam materac dla Noah. Zawsze miałam jakiś na wszelki wypadek.
Wzięłam zapasową kołdrę i poduszkę, i rozłożyłam na materacu.
- Dziękuję, nie trzeba było. - powiedział z lekkim uśmiechem Noah.
- A gdzie indziej byś mógł spać?
- Eeeee no nie wiem, na kanapie?
- Wolę, żebyś spał z nami
Finn spojrzał na mnie, a ja odrazu dopowiedziałam.
- Nie w takim sensie! - zaśmialiśmy się.
Poszłam się wykąpać, lecz gdy miałam wejść do łazienki, zatrzymał mnie hałas z zewnątrz.
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam...
———
———
Dududududu bawię sie w ___PyrPyrPyr___ hahah. ❤️
WGL TO JESLI NIE CZYTAŁEŚ JEJ FF TO WBIJAĆ DO NIEJ BO JEJ FF TO ZYCIE HAH ❤️
No i mam prośbę. Jesli nie zagłosowałeś w tamtym rozdziale o kim na byc nowe ff (tego nie kończę jednak) to prosze zagłosuj bo jest problem. Jest tyle samo głosów na Grazera i Lieberhera no i nie wiem o kim w koncu! XD
Dobra ja juz kończę. Przepraszam za taki nudny i bezsensowny rozdział ale jestem dzisiaj zmęczona.
To paaa ❤️