Właśnie dziś obchodziłam moje 16 urodziny, chciałam świętować je jak każda nastolatka w moim wieku chociarz jestem aniołem tak jak anioły ciemności, możemy schodzić na ziemię. Ale teraz nie czas na moje rozmyślenia bo teraz muszę wciskać tą długą obcisłą suknie ślubną rezem z gorsetem. Założyłam już ten nieszczęsmy dół od sukienki. Został ten głupi biały gorset.
- Mamo , już nie mogę oddychać - Jęknęłam prubując poluźnić uścisk gorsetu.
- Córciu wygladasz jakbyś się w niej urodziła - Pisnęła Matka uśmiechając się.
- Tak tylko szkoda że nie tak nie jest i nawet w połowie się tak nie czuję. Mamo proszę poluźnij go choć a cemtymert proszę - Prosiłam ją a ona uległa poluźniła dokładnie o 1 centyment co sprawiły że odrazu poczułam ulgę, nie byłam już AŻ nie miałam problemów z uddychaniem.
- Już przestań nażekać i ubieraj buty - Przywołała mnie do pożądku podała mi szpilki chyba na 15 cm obcasie.
- Czy ty cherz mnie zabić ? - Spytałam robiąc krok prubując nie połamać sobie kostek.
- Nie nażekaj , jak byłam w twoim wieku nosiłam wyższe obcasy niż te twoje, takie jak te nosiłam jak miałam 12 lat.
- Dobra poddaję się gdzie jest ojciec ?
- Rozmawia z twoim mężem.
- Uhg ... mąż jak to dziwnie brzmi 16-latka wychodzi za mąż i to jeszcze za anioła ciemności to powinieno okazać się w gazecie na pierszej stronie jako temat tygodnia jak nie miesiąca - Skomentowałam - Pójdziesz do niego ? - Zapytałam z nadzieją siadając na łóżku.
- Tak już idę, a ty siadaj - Powiedziała wychodząc z pokoju.
- Jezu jak ja mogła się na to zgodzić jeszcze w tym wieku 16 lat - Lamentowałam sama do siebie. Po chwili do pokoju wszedł mój ojciec z uśmiechem na twarzy. Fajnie że chociarz inni się z tego cieszą.
- To co córcia jesteś gotowa ? - Spytał podchodząc do mnie i siadając.
- Jak ja mogła się zgodzić ? Wiem że to w formie rozejmu ale ja jestem za młoda , nie wiem czy go kocham a co jeśli nic z tego nie będzie ? jak ja mam mieć z nim dzieci ?- Pytałam ze strachem.
- Nic się nie martw będziecie żyć na ziemi w Nowym Yorku na najlepszym apartamęcie nic się nie martw, chodź już wszyscy czekają - Powiedział i wystawił do mnie rękę by pomóc mi wstać. Złapałam ją w powoli wstałam. Objęląm jego łokieć i ruszyliśmy w stronę sali gdzie odbywała się ceremonia. Weszliśmy do pomieszczenia . Wszyscy wstali a muzyka zacząła grać jakąś muzykę której nie znam . Pod ślubnym kobiercem stał wysoki umieśniony mężczyzna z czarnymi włosami ułożone do tyłu, jego czarne skrzydła lśniły, dawały poczycie że były polerowane spacialnie dla mnie. To będzie ciekawa ceremonia - Pomyślałam. Uśmiechnęłam się do mojego wybranka na co on odpowiedział mi tym samym. Kiedy doszłam pod kobierec z oczach mojego przyszłego męża ujrzałam podniecenie, pożądanie, niepokuj, strach to wszystko było wybuchową mieszanką dla anioła wszelkiego rozdzaju. Ceremonia odbyła się tradycyjnie jak u normalnych ludzi. Wreszcie mogłam porozmawiać z moim ... mężem .
- Hej piękna -Powiedział Mark -Jak się czujesz jako moja żona ? - Spytał prubując złamać mnie za ręce odruchowo odsunęłam ją.
- Cześć Mark nie myślisz że jestem za młoda ? - Spytałam niepewnie.
- Powiem tak, że jesteś już na tyle odpowiedzialna że poradzisz sobie we wszystkim.
- Ale ja się boję, wszystko się zmieni będziemy żyć pośród śmiertelników, boje sie - Powiedziała przytulając się do niego nawet nie wiem dlaczego to zrobiła , ale on bez wahania to odwzajemnił.
-Zawsze będę przy tobie może i jestem aniołem ciemności ale można mi zaufać i uwiesz mi jeśli kogoś kocham nie pozwolę go krzywdzić - Po tych słowach nie wiem dlaczego nie wiem czy to pod wpływem emocji pacaławałam go on odwzjajemnił go. Nasz pocałunek był namiętyny lecz delikatny.
CZYTASZ
White Angel
ParanormalAngelas jest córką Boga jej ojciec chce zawrzeć pokój z diabłem . Jednak diabeł też ma warunki jego syn chce mieć za żonę Angelas w dniu jej 16 urodzin ma wziąć ślub z synem diabła , Markiem . Ich początek nie jest zbyt przyjazny z dwóch względów o...