~4~

34 6 1
                                    

Przęglądałam internet i zobaczyłam takie cuś,wiem że mało osób to czyta,ale wiem że dużo osób w tych czasach się tną.. Proszę Aniołki nie róbcie tego 💓💞

Nic nie docierało do mojej głowy..To tak jakby mój umysł przestał funkcjonować,jedynie myśle natarczywie atakowały mój mózg..

-Toooo...t-ttooo nie prawda, to jest pierdolony sen który zaraz zniknie!-jęknełam, zamknęłam i spowrotem otworzyłam oczy ale nic się nie zmieniło...

-KURWA-wyklnełam, miałam tego wszystkiego dość,w dupie mam że moja matka to usłyszy.

Była tylko jedna możliwość-UCIECZKA.Wszyscy patrzyli się na mnie z litością i niepewnością w oczach a ja w tym szasie szybko ruszylam do drzwi,otworzyłam je i czym prędzej wybiegłam z domu.

Niestety długo ta moja ,,wspaniała ucieczka" nie trwała bo już po chwili poczułam ramiona oplatające mnie w tali.
Zaczęłam się wyrywać jednak to nic nie dało. ZAJEBIŚCIE!

Jak się potem okazało był to Chris( nie bedę mówiła do niego tym pełnym imieniem bo naprawdę brzmi słabo!)przerzucił mnie przez plecy i dotargał do domu.Zaraz potem szczelnie zamknął drzwi.

-Skarbie.. Ja wiem że pewnie masz nas za psychopatów ale pozwól że ci udowodnimy że to co mówimy jest prawdą!-orzekła mama.

Jess pokiwała głową i już po chwili wokół niej zabłysnał jakiś pył?? Skąd do cholery wziął się tu pył.Gdy pył opadł moim oczą nie ukazała się postać siostry tylko jakiś potwór!!!

-AAA-krzyknęłam na cały głos,serio współczuje tym sąsiadą.

-Spokojnie Ari to ja Jess-odrzekło to dziwne monstrum

Przyjrzałam się temu czemuś bliżej i stwierdziłam że to coś przypinało anioła, tylko takiego brzydkiego anioła ble.Ubrana była w czarne podarte szaty jednak reszta pozostała bez zmian oprócz czegoś co przypominało skrzydła? Ym może kiedyś nimi były ale teraz są jedynie kupką czarmych piór.Nagle mnie olśniło ten cały Chris mówił o jakiś upadłych aniołach i że niby sam nim jest. Może to co ukazuje się moim oczą właśnie tym jest!

-T-tyyy jesteś upadłym aniołem?!-zapytałam,co ja się bedę cackać odrazu ją o to zapytam i tyle

-Tak,jednym z wielu,Chris też nim jest.-powiedziała to jakby było to coś jak najbardziej normalnego.

Potem była już tylko długa rozmowa z całą trójką.Każdy mówił mi wiele ciekawych rzeczy,to było jak nagły dostęp do nowego innego świata, a mój mózg buzował od nakładu nowych informacji.Dowiedziałam się na przykład że upadłe anioły były kiedyś aniołami jednak za zniewagę jakis tam Bogów zostali skazani na wiecznym życiu w piekle, była jednak deska ratunkowa, a dokładnie - jeśli pomagało się Bogom z ciemnych mocy czy coś takiego to upadłe anioły mogły żyć na ziemi pod przebraniem zwykłych ludzi.Tak właśnie żyli Jess i Chris,mama okazała się zwykłą kobietą która przez przypadek dowiedziała się o ich istnieniu a moja prawdziwa matka zleciła jej opiekę nade mną.Chriss mówił też że mam brata a dotego jest nim Lucyfer do którego niebawem musimy się wybrać bo zostanie stracony.

Ten Chris nie jest taki najgorszy,jak się okazało naprawdę nie jest tym kogo udawał na stołówcę.

-Mamo,Pomimo tego wszystkiego czego się dowiedziałam nigdy nie przestanę cię kochać, to ty mnie wychowałaś i nigdy o tobie nie zapomnę-powiedziałam wszystko co leżało mi na sercu i już pochwili czułam słonę łzy na moich policzkach.

-Oh skarbie,też cię kocham i napewno się jeszcze kiedyś zobaczymy,ale teraz musisz już lecieć do brata.-odrzekła i mocno mnie przytuliła do swojego ciała.

~Floating dreams~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz