Mm rozdział pisany z kakałkiem w ręku.Dało mi ono nie wiem jak wene hihi
Weszłam do pokoju brata.Siedział na dość ładnym fotele popijając kawę i czytając jakieś papiery.Korzystając z chwili czasu,rozejrzałam się po całym pokoju. Znajdowały się tu tylko szafki z książkami i biurko z fotem oraz krzesłami dla ewentualnych gości.
-Hej,Możemy porozmawiać o Elenie?Jeszcze nie ogarniam tego świata i chciałabym się trochę o was dowiedzieć-podeszłam do jednego krzesła i usadowiłam się na nim.
-Jasne,Co dokładnie chcesz wiedzieć?-spytał i spojrzał na mnie.
-Ym no jak to pomiędzy wami jest bo mity chyba kłamią.-powiedziałam.Trochę się wstydze tak gadać z nim jak nigdy nic,ale w końcu to mój brat prawda?
-No więc tak.. Mity to tylko nawiązanie do naszego życia które jest kompletnie inne..Ym znaczy bogowie nie żyją wiecznie i gdy umrą na ich miejce znajduja kolejnych którzy by się nadawali na to miejsce..Ja jestem już 163 na tym miejscu i sceny które są opisane w mitach są o pierwszych Bogach.Oczywiście każdy Bóg dożywa 100 lat a potem umiera tak już jest. Ja i Elena już dawno byliśmy w sobie zakochani zanim stałem się Lucyferem dlatego nadawała się na miejsce Persefony.Jednak Elena od tego czasu się zmieniła i nawet ja sam jej nie poznaję..Obecnie poszukuję krwi anioła która pomaga każdemu na jakąkolwiek dolegliwość. Dlatego nie zniechęcaj się proszę teraz do niej bo to naprawdę wyjątkowa osoba i jest dla mnie ważna.-powiedzisł przekonowująco.
-Okey,Chciałabym spytać też co oznacza że mogę zginąć jeśli nie wybiorę jednej ze stron-spytałam zdegustowana bo sama nie dowierzałam że można kogoś zabić tylko z powodu nie podjęcia decyzji
-Wiesz Ari w tym świecie nie ma takiego czegoś jak litość albo się przyzwyczaisz albo zostaniesz wygnana a wtedy nawet ja nic nie bedę mógł zrobić.-odparł zrezygnowany.
Czyli trzeba naszykować się bojowo! Jestem jescze młoda i nie chcę skończyć tak szybko swojego życia. Wystarczy tylko że wypiorę jedną z dwóch opcji prawda?Łatwizna tsa..
-Ym okey,A odnośnie tej krwi bo podobno jestem z 50% aniołem ,więc moja krew by się nie nadała?-Naprawdę chciałam pomóc tej dziewczynie pomimo że nie pajam do niej przyjaźnią naprawdę widać że się zagubiła może to ją wszystko przytłacza..
Moje rozmyślania przerwał głos brata. Spojrzałam na niego i zaczęłam go słuchać.
-Tak masz tą krew ale oby zadziałała musisz mieć przynajmniej 80% jej. A u ciebie nie mamy żadnych badań dotyczących krwi dlatego musimy je zrobić.Choć szczerze mówiąc nie licze na to bo noe wiele takich jak ty maja az tak diametralne przewagi pomiędzy krwią istot.
Brat poinformował mnie jeszcze że badania krwi bedę mieć dopiero jakoś za 4 dni.Opuściłam pokój brata i ruszyłam w sronę pokoju aby odprężyć się uciekając w daleki sen.
Gdy wstałam była jakaś 5 rano.Super tak to jest jak człowiek jest zmęczony i idzie spać o 19.Zauważyłam że odkąd tu jestem znikneła moja bezsseność.Pomimo tego że teraz zawsze byłam wyspana nie podobało mi się to ile czasu tracę na sen który nie wiele mi daje a więcej zabiera.
Stwierdziłam że póki cały dom jeszcze sobie śpi to nie bedę sie jakoś szczególnie ubierać.Do łazienki wziełam jedynie przydługą koszulę i poszłam odbyć poranną toaletę.
Siedziałam sobie na łóżku z laptopem,bardzo brakowało mi moich seansów. Ja, kołdra i The 100.Aww czekaj czekaj, czegoś mi brakujeeee.Rozejrzałam się wokół siebie i już wiedziałam że nie mam żarełka!!Ale skąd ja tu znajdę takie rarytaski jak były na ziemi?!A no tak NIE ZNAJDĘ. W tym momencie już miałam iść skakać przez balkon gdy przypomniało mi się że miałam jakieś naciosy w walizcę.Pobiegłam do niej niczym gepard wyciognęłam je i spowrotem wskoczyłam na łóżko.Momentalnie powróciłam do wspomnień gdy jeszcze niczego nie świadoma byłam zwyklą nastolatką,która właśnie tak spędzała każdy wieczór.Pamiętam nawet gdy oglądałam z Jess ,,Dary Anioła" a teraz sama nim w połowie jestem.Ahh, nie ubolewając dłużej nad tym puściłam serial i już po chwili wciągnełam się w fabułe serialu.Ten serial naprawdę jest genialny.Gdy pierwszy raz zobaczyłam zwiastun myślałam że bedą przynudzac o kosmosie aczkolwiek serial naprawdę jest genialny! Po obejrzeniu trzech odcinków postanowiłam ruszyć w sronę kuchni i zrobić sobie śniadanię.Nie byłam głodna bo tu naprawdę rzadko odczuwa się głód ale to tak z przyzwyczajenia.
Wyjełam z lodówki zimne mleko, z szafki chrupki kukurydziane i talerz.Nalałam mleka i nasypałam płatków,chwyciłam łyżkę i już po chwili delektowałam się pysznym smakiem.-Widzę że ktoś nadal jest głodomorem.-podkoczyłam z zaskoczenia.Nie wiedziałam że kogoś tu zastanę a tu proszę nikt inny jak Chris.
-Ym a co nie mogę sobie zjeść w spokoju czy jak?!-spytałam oburzona bo wyglądalo to tak jakby chłopak wytykał mi to że zadużo jem, nienawidzę takich ludzi niech się własnym życiem zajmą.
-Spokojnie,ja tylko żartowałam-zaśmiał się z mojej reakcji.Ehh znowu wyszłam na idiotkę,która zresztą jestem ale co tam.
-O której mamy dzisiaj trening?-spytałam zmieniając temat.Treningi niestety bedę mieć codziennie i szczerze stwierdzam że oni chcą mnie chyba wykończyć!
-O 10 czyli za 2 godziny-odparł i zaczął jesć jogurt.Nawet nie zauważyłam kiedy on go wyciągał ale trudno.
3 godziny później
Zdyszana po treningu ruszyłam się umyć i zeszłam na chwilę na dół poszukac reszty bo strasznie mi się nudziło.
Szukałam ich po kilku pokojach o gdy wychodziłam właśnie z salonu wpadłam na kogoś.Zanim się obejrzałam wylądowałam na podłodzę a nawet nie poczułam bólu dziwne..
Chłopak szybko podszedł i podał mi dłoń.Popatrzyłam na niego,chłopak miał białe włosy wooww jak oryginalnie to przeznaczenie czy jak?Haha żartuję,Wow ma jakiś kolczyk w nosie ty no fajny wam powiem.
-Przepraszam,jestem Ashton a Ty?-spytał zaciekawiony.Ash miał bardzo łagony głos co dodawało mu na jakiś sposób uroku.
-Nie no co ty nie przepraszaj to ja nie patrzyłam gdzie idę-zaprzeczyłam-A i jestem Arriana miło poznać-odparłam
Nagle tą piękną chwilę przerwał ktoś wchodząc do pokoju.Uhhh zabije gnoja!!!Obejrzałam się w bok i zobaczylam że to Chris czyli już wiem kogo pierwszego zaprowadzić do grobu.Bardzo się zdziwiłam gdy zobaczyłam że jego twarz jest mega wkurzona.A temu co ?!
-ASHTON ODSUŃ SIĘ OD NIEJ!-krzyknął Chris,aż podskoczyłam ze strachu.Nie rozumiem o co mu chodzi?!
Hejjo!!
Dziękuję wam za aktywność,książka obecnie jest na #481 miejscu za co bardzo wam dziękuję💞!Zostawcie po sobie gwiazdeczkę xD💟
Dozoba😘
CZYTASZ
~Floating dreams~
FantasyMam na imię Ariana mam 17 lat. Pewnego razu odkrywam coś co do końca życia nie pozwoli mi żyć jak kiedyś.. Muszę zapoznać się znowym życiem i je zakceptować bo inaczej mnie zabiją.. Pytanie tylko czy chcę być jedną z nich? W podjęciu decyzji pomaga...