Louisa: Jeszcze się nie znudziłaś prezentem?
Victoria: No co ty! Nigdy się nim nie znudzę!
Victoria: Aczkolwiek nadal nie mogę uwierzyć, że kupiłaś mi kotka. To trochę nieodpowiedzialny pomysł...
Louisa: Naprawdę nie miałam innego pomysłu 😅
Victoria: W sumie to jest cudowny, ale... Powinnaś była zapytać... A co jakbym miała alergię hm?
Louisa: Dobra nie pomyślałam... Przepraszam.
Victoria: Nie mam ci tego za złe, ale kupowanie komuś kota to nie jest najlepszy pomysł, tak na przyszłość.
Louisa: Jest ze schroniska...
Victoria: To nawet lepiej, mogę mu dać nowy dom 🥺
Louisa: A jak rodzice zareagowali na kolejną gębę do wyżywienia?
Victoria: Nie mów o tym słodziaku "gęba do wyżywienia"!
Louisa: Matko, od dwóch tygodni masz to coś i już tak się przyzwyczaiłaś?
Victoria: Tak, i to nie jest COŚ tylko cudowny mały koteczek. Poza tym on ma imię.
Louisa: Pewnie chcesz żebym zapytała jakie.
Victoria: Czekam na to.
Louisa: Ah... Jak się wabi?
Victoria: Kot!
Louisa: No kot a kto?
Victoria: No kot! Mój kiciu na imię kot!
Louisa: Ja pierdole 😂
Victoria: Masz z tym jakiś problem?
Louisa: Dlaczego od prawie miesiąca zadaje się z tak mało kreatywną osobą pomocy.
Victoria: Czuję się urażona.
Louisa: Oh wiesz przecież, że żartowałam!
Victoria: Pf niech będzie ale zapamiętam to a ja mam świetną pamięć! Mam też świetny słuch ale to raczej nie przyda ci się do wiedzy 🙄
Louisa: Czekaj, ty jesteś słoniem?
Victoria: Co?
Louisa: Nie mam najlepszych ocen ale wydaje mi się, że słonie mają genialną pamięć i słuch.
Victoria: NAPRAWDĘ ZE WSZYSTKICH LEKCJI BIOLOGII, PRZYRODY CZY CZEGO TAM ZAPAMIĘTAŁAŚ AKURAT TO!?
Louisa: Liczy się, że cokolwiek zapamietałam.
Victoria: Załamujesz mnie.
Louisa: To, że ty masz wspaniłe oceny to nie oznacza, że każdy takie ma. Ja jestem jedną z tych gorszych uczennin. Ale mam bardzo dobre wyniki w sporcie 🙂
Victoria: Zawsze coś.
Victoria: Które przedmioty ci idą najlepiej?
Louisa: Wf i muzyka ale to głównie dlatego, że gram na kilku instrumentach i łatwo zarobić na tym ocenki.
Victoria: Chyba ci załatwię korepetycje u mnie
Louisa: Już to widzę haha
Victoria: Sądzę, że nawet ciebie bym czegoś nauczyła.
Louisa: Ale do nauki to raczej trzeba by było się spotkać a u nas to chyba nie wyjdzie.
Victoria: Ej ej ej przez chat też można spróbować!
Louisa: Ale nie teraz! Nie każ mi myleć o nauce w piątkowy wieczór.
Victoria: Rzeczywicie już piątek Co dziś robisz?
Louisa: Nic. Zayn chciał żebym poszła z nim na domówkę bo jak on to powiedział "Masz ćwiczyć asertywność i odmawiać alkoholu!" ale niezbyt chciało mi się iść.
Victoria: Z jednej strony to słabo bo ten pomysł Zayna jest naprawdę dobry ale z drugiej strony to, że odmówiłaś imprezy jest jeszcze lepsze!
Louisa: Taa powiedzmy.
Louisa: Chyba pójdę wczeniej spać albo po prostu pooglądam coś.
Victoria: Ja muszę zrobić projekt na chemię więc nie potowarzyszę ci.
Louisa: A nie robiłaś przypadkiem ze dwa dni temu jakiegoś projektu?
Victoria: Ale ten jest na chemię.
Louisa: Wydaje mi się, że tamten też był na chemię. Tak, jestem prawie pewna!
Victoria: Może źle napisałam, nieważne idę go robić.
Louisa: Tak robiłaś wtedy biologię! Jeszcze wypisywałaś mi pierdoły o jakimś kwasie deoksyrybonukleinowym. Coś kręcisz!
Victoria: Zapamiętałaś coś! Wow!
Louisa: Nie na tym się teraz skupiamy! Może teraz robisz czyjś projekt co?
Victoria: Czemu niby miałabym robić za kogoś pracę?
Louisa: E... Nie wiem. Pisałaś kiedyś, że raczej z ciebie kujon (BO TAK JEST) i szara myszka... zastrasza cię ktoś?
Victoria: Nie. Muszę iść.
Victoria jest offline.
***
Miłego dnia!
CZYTASZ
Who you really are? || Larry Texting ||
FanficDwójka chłopaków wchodzi na chat aby poznać kogoś nowego i trochę ubarwić swoje nudne życie. Jeden przedstawia się jako Louisa [Louis] nie widząc błędu w imieniu, a drugi po dowiedzeniu się o płci drugiej osoby z niewiadomych przyczyn przedstawia si...