List V

21 9 5
                                    

12.02.2018

Kochany Jamesie!

    Już nie mogę patrzeć, jak tam leżysz i się nie ruszasz.

Ciągle mam nadzieję, że się wybudzisz.

     Lekarze już nie widzą nadzei. Utracili ją w dzień, w którym pojawiłeś się w szpitalu.

Oni nigdy nie wierzyli.

I nie uwierzą, póki się nie wybudzisz.

Wciąż mówią, że Twój stan się pogarsza. Ale chyba nie ukończyli studiów medycznych, bo gdy jestem przy Tobie, Twoje serce pracuje jak powinno, oddychasz równomiernie. Nie mam pojęcia o medycynie i nie wiem, co jeszcze jest ważne. Powiedziałbyś teraz, że nie mogę nikogo osądzać, jeśli nie mam o tym pojęcia.

Ale po tym, jak jeden z nich powiedział Może być tylko gorzej. Szykujcie grób. To tylko kwestia czasu, nim on umrze, po czym perfidnie się zaśmiał, nie mam zaufania do doktorów. Ale ten szpital trzyma Cię przy życiu.

Wiesz czego najbardziej się boję? Że nie będziesz mógł żyć poza szpitalem, nawet, gdy się wybudzisz. Wtedy bym wolała, byś umarł.

Cierpielibyśmy razem, a tak, to bym cierpiała tylko ja.

Ale tak się nie stanie i nie będziemy musieli się tym martwić, prawda?

Wrócisz?

Tak?

Holly

Zapisane SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz