5.Samoolaleczanie?//Christian❤

46 8 3
                                    

Gdy obudziłem się w jej salonie, jej nie było obok. Myślałem, że poszła do pokoju, ale gdy nagle usłyszałem jej krzyk dochodzący z dworu, zmieniłem zdanie. Wybieglem przed dom. Zobaczyłem ją tam na ławce. Była w podatek bluzce. Spała, ale nie spokojnie. Krzyczała. Cholera, miała koszmar. Podbieglem do niej i usiadłem na ziemi. Zacząłem głaskać jej jedwabiste włosy i delikatne plecy.

-Spokojnie. Ana jestem przy tobie. Uspokoj się. Wszystko w przorzadku. Ana nie krzycz.. błagam.-przestała krzyczeć, a słona łza szczęścia spłynęła po moim policzku.-Kocham Cię, Słodka.-otworzyła swoje kawowe oczy.
-Jak ja się tu znalazłam?-zapytała drzacym głosem bardziej siebie niż mnie.-która jest godzina?-to już było do mnie
-Nie wiem jak to się stało Ana. Chyba lunatykowalas. Jest 04:27. Usłyszałem twój krzyk. Myślałem, że coś ci się stało-głos mi się złamał, a ona dotknęła lodowata dłonią mój policzek.
-Nic mi nie jest.Trochę mnie piecze ręka -wskazała na zakryty bluzką przegub lewej ręki. Wziąłem ja na ręce i zanioslem do łazienki.

W łazience posadzilem dziewczynę na umywalkę i rozdarlem jej rękaw. Widok zaparl mi dech w piersiach. Zobaczyłem tam głębokie blizny po cieciach i swierze rany. Nasaczylem wacik wodą utleniona i przetarlem jej rany i zadrapania.
-Słodka czy ty... dlaczego? Dlaczego to zrobiłaś?
-Kurwa. Nie jestem gotowa żeby ci to wyjaśnić.-Zaczęła płakać na dobre-Nie chcę aby ktoś wiedział. Rozumiesz? Nie możesz nikomu powiedzieć. To nie tak jak myślisz.
-Dobrze. Nic nikomu nie powiem. Ale kiedyś mi wytlumaczysz?-kiwnela potakujaco głową.- nie zostawię Cię
-On mnie kiedyś molestował.-widziała moje zdziwienie i zdezorientowanie-mój tata -dodała.
-O Boże Ana-przytulilem ja mocno
-Na początku nie wiedziałam czy chce to z tobą robić. Nie znamy się. Kilka chłopaków próbowało mnie wykorzystać. Bałam się.-zrobiła przerwę- weź mnie. Proszę. Chcę zapomnieć.
-Jesteś tego pewna?-zeszła z umywalki i pociągnęła mnie do swojego pokoju. Byłem tak zdezorientowany, ze nie zauważyłem jej tatuaza na jej lewym biodrze. Gdy zobaczyła, że tam patrzę, podozylaza moim wzrokiem. Dotknęła małej gwiazdki.

 Dotknęła małej gwiazdki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-nie ważne.-powiedziała lamiacym się głosem. Podeszła do mnie i zdjęła mi bluzę rzucając ją na podłogę.
-Jesteś pewna, ze tego chcesz?-zapytałem delikatnie, a ona skinela głową. Nie zamierzałem jej wykorzystać w ten sposób.

Wyjalem z jej szafki długą ciepłą bluzę i założyłem na nią. Polozylem ją do łóżka i usiadłem obok

-Bede tu przy tobie do rana. Kiedy rano obudziła się, aby szykować się do szkoły pojadę do siebie się ogarnąć.
-Nie musisz tego robić. .
-Wiem, ale chcę. Zostanę do rana przy tobie. Będę cię pilnować. Śpij -pocalowalem ją w czoło.

Po 10minutach dziewczyna spała jak małe dziecko.

Obudziła się o 7:57, więc ma 3 godziny na ubranie się i tak dalej do szkoły.

-Do zobaczenia słodka
-Czekaj. Muszę Ci coś powiedzieć. Ja nie mam chłopaka. Luke to mój przyjaciel. Gej.-uskiechnalem się
-A zatem czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?
-Dlatego ci o tym powiedziałam glupku -pocalowała mnie w policzek
-Słodka..-spojrzala na mnie-znalazłem to w nocy na stronie naszej szkoly. To konlurs muzyczny dla par. Pamiętasz nasze "I don't wanna live forever"? Powinnaś pokazać wszystkim na co cie stać. Mamy 2 miesiące na próby. Musisz się zgodzić. Będziemy tam razem. Nigdy nie robiłem czegoś takiego.
-Ja się boję śpiewać o grać publicznie-powiedziała- ale dla Ciebie mogę spróbować
-Dziękuję. Kocham Cię słodka. Do potem.-pocalowalem ją w nos i wyszedłem z domu wsiadłem na swój motocykl i pojechałem do domu.

Ah ten Christian/Ethan. Opiekuńczy, czuły i kochany. Jeśli będą tu chociaż 3 komentarze, dodam następny rozdział, a uwierzcie mi na słowo BĘDZIE SIĘ DZIAŁO.
Przepraszam za długą przerwę, ale miałam wątpliwości czy pisać dalej❤

I don't wanna live forever ♡☆ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz