3. //Anastazia

45 10 0
                                    

Ubierając się, odświerzając i malując myślałam o dzisiejszym śnie. Nigdy wcześniej nie zapamiętałam snu. Dlaczego więc sen z chłopakiem, ktorego nie nawidze zapadłmi w pamięć? To przez stres..

Po pierwszej lekcji zobaczyłam swojego przyjaciela Lucasa. Podszedł do mnie, przytulil i pocalowal w policzek. Gdy zaczął opowiadać o filmie, na który idziemy następnego wieczoru zapomniałam o śnie.

-Muszę już iść Ana.-po tych słowach przytulil mnie a jego ręce wylądowały trochę zbyt blisko moich pośladków, więc gdyby ktoś nie wiedział, ze jest gejem pomyslby, że jesteśmy razem. Chyba tak właśnie pomyślał Christian, który spojrzał na mojego przyjaciela spode łba. Pocalowalam Lucasa w policzek, blisko ust, dłużej niż zwykle i  przyciagnelam go do siebie. 

-Christian, ten Nowy, patrzy. Udawaj, że jesteśmy razem, proszę -szepnelam i u smiechnelam się uwodzicielsko, a przyjaciel mnie pocalowal!  Nie wierzę, że to zrobił!  Nie wierzę, że B to pozwoliłam!  Ja ho traktuję jak brata! Ale warto było aby zobaczyć minę Christiana.

-Do potem-powiedział i puścił oczko

Usmiechnelam się a on odszedł.

Zauważyłam Christiana idącego w moją stronę i usmiechajacego się jak wtedy gdy się poznaliśmy. Uznałam, że udam, że czegoś szukam i tak zrobiłam. Ruszyłam do szafki, ale niestety brunet mnie dogonił. Złapał mnie za ramię i odwrócił do siebie, a nasze usta dzieliły milimetry. Wystarczyło ze się lekko pochyle. Czułam jego oddech na ustach. Skusiłam się na jego oczach wpatrujacych się we mnie. Dopierdo teraz zauważyłam różnicę między Christianem, a Luck'iem. Christian nie miał zarostu a włosy miał postawione do góry był przeciwieństwem Lucasa. Pochylił głowę i pocalowal mój obojczyk, tak jak we śnie, ale to już nie sen.

-Widzimy się dzisiaj u mnie moja korepetytorko?-puścił do mnie oczko

-Możesz pocałować mnie w cztery litery. Nie mam czasu.-chwilę się zastanawiał, a potem pocalowal delikatnie moje usta.-co ty robisz?-zapytałam?

-Cztery litery-powiedzial- U S T A-dodał -widzimy się o 18. Załóż coś ładnego.-zlustrowal mnie spojrzeniem,a ja znowu go  uderzylam i odeszlam.

Gdy wróciłam do domu zrobiłam sobie obiad a około 17:30 dostałam SMS od mamy

         "Hej skarbie! Ciesze sie ze zostalas korepetytorka. Mogłaś mnie uprzedzić! Powodzenia N pierwszej lekcji! Całusy xoxo"

"Dzięki " odpisalam. Poszłam się przebrać, bo powiedział "ubierz się ładnie". Ubralam więc szare przetarte jeansy i bluzę z kapturem z levis'a, do tego założyłam czarne vansy.

Usiadłam na mój kochany MOTOCYKL i pojechałam, pod adres z karteczki. Gdy dojechalam pod dom wyjęłam kluczyki ze stacyjki, zdjęłam kask i położyłam przed sobą, nie wstajac wybrałam numer chłopaka i zadzwoniłam. Odebrał po 3 sygnalach.

-słodka-zapytał

-mhm

-nie ma rodziców, możesz samą wejść. Jestem Na górze w 6 pokoju po prawej. 

Weszłam do domu zatrzasknelam drzwi za sobą i sprawdzialam godzinę 18:36. Usmiechnelam się triumfalnie, bo spoznilam się prawie 40 minut. Weszłam powoli po schodach i przeszłam przez korytarz weszłam w 6 pokój -łazienka. *bardzo smieszme*pomyślałam weszłam weszłam 7. Leżał na łóżku bez T-shirta z rekami za glowa.Mogłam zobaczyć jego napięte bicepsy, kaloryfer i wcievie na biodrach w kształcie litery "V".

-Cześć Ana.-podniósł prawa brew i uśmiecham się arogancki, a ja dodałam tą minę do moich ulubionych. 

-nie stać cię na ubrania Chris?

-Rozpraszam cię? -rozesmial się

-nie. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Kiedy wrócą twoi rodzice?-zapytałam arogancko

-nie dziś. A co? Przyszłam się zabawić?-podeszłam do niego z zacisnietymi piescmi- spokojnie słodka, zachowałem. 

Aby on również rozprasza się moim strojem zdjelam bluzę pod którąmiałam tylko czarny stanik. Usiadłam na krześle i zobaczyłam książki o biurku. Wzięłam jedna z nich.

-no to z czym masz problem?

-chcesz mnie czegoś nauczyć w takim stroju? Mam problem z erekcją w tym momencie-zarumienilam się z powodu jego głupiego komentarza. 

-zaczniemy od chemii.

Przez następne kilka godzin tłumaczyłam mu reakcję chemiczne, sole i alkohole. Podszedł do mnie wziął książkę i odłożył na równy stosik reszty. Podał mi rękę a gdy pdalam mu swoją pociągnął ja N tyle mocno żeby mnie podnieść z krzesła więc wpadłam N jego naga pierś 

-pragnę Cię.-pogladzil kciukiem twój obojczyk.-mogę Cię tu wziąć?-gdy kiwnelam głową zaczął mnie całować. 

Reszta w następnym rozdziale, bo będzie zbyt długi 😂❤💋

I don't wanna live forever ♡☆ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz