"Mój Brat Kamil Stoch"

2. Nie mogę w to uwierzyć.

-Wiki, przepraszamy Cię. Musimy ci coś powiedzieć.-zaczęła Ola
-Za co mnie przepraszacie ? Przecież jest dobrze.-odpowiedziałam z uśmiechem
-Nie jesteś naszą siostrą, nasi rodzice znaleźli Cię gdy byłaś malutka, gdy dopiero się urodziłaś - powiedziała w pośpiechu Kasia
-Słucham ? O czym wy mówicie?Jaja sobie ze mnie robicie ? Bo jeśli tak, to nie jest to śmieszne- powiedziałam na jednym tchu
-Wiki, spokojnie zawsze będziesz dla nas jak siostra. Przykro mi- uśmiechnęła się smutno Madzia
-Wiedzieliście i przez 20 lat mnie okłamywaliście ? Nie mogę w to uwierzyć....-po moim policzku spłynęła łza, którą szybko otarłam
-Jeszcze raz przepraszamy. Tak wiedzieliśmy. Gdy miałaś 18 lat, my i rodzice chcieliśmy ci powiedzieć, ale gdy rodzice zachorowali, to działo się tak szybko. Po roku umarli, a my nie chcieliśmy ci mówić. Ale teraz jest odpowiednia chwila, więc chcieliśmy ci teraz to powiedzieć- do rozmowy włączył się Marcin
-Mam kilka pytań- zaczęłam i po chwili zapytałam- gdzie mnie znaleźli, kim są moi rodzice, wiedzą o mnie, o tym że żyję, mam rodzeństwo ?
-Tak skarbie-zaczęła Ola- wiedzą o tobie. Nasi rodzice znaleźli Cię gdy miałaś może jeden, dwa dni. Znaleźli Cię w lesie. Spałaś, byłaś grzeczna, nie zamarzłaś, ponieważ byłaś cieplutko ubrana i zawinięta w dwa kocyki. Mama i tata, chociaż wiedzieli że źle postąpili , to przygarnęli Cię. Mama powiedziała, że urodziła. Sąsiedzi i rodzina uwierzyli,ponieważ rodzice wyjechali na rok do Hiszpanii. Ktoś porwał ciebie od twoich rodziców i przywiózł aż tutaj. W telewizji było o tym bardzo głośno, przez pierwszy rok twoi rodzice Cię szukali oraz twój brat. Zawiadomiliśmy ich tydzień temu o twoim istnieniu, bardzo się ucieszyli. Zgodzili się, że nie pójdą na policję tego zgłosić, oczywiście zrobicie testy DNA.
-Kim oni są ? Wiem też że mam brata, gdzie oni mieszkają, czym się zajmują ?- zapytałam
-Wiem, że będzie ci trudno w to uwierzyć, ale to jest prawda. Mamy do nich nawet numer. Do twoich rodziców i brata. Twoi rodzice, Bronisław i Krystyna Stoch, brat: Kamil Stoch, rodzice są na emeryturze, a brat to już dobrze wiesz czym się zajmuje. Tak, to właśnie on, Kamil, skoczek narciarski- opowiedział Marcin
-Proszę o numer do nich, muszę z nimi porozmawiać - jak mogliście mnie okłamać?!!?
-Wiki rozumiemy twoje zdenerwowanie, proszę to do nich numer. Ten pierwszy jest do Kamila, następny to twojego taty, a ostatni twojej mamy- powiedział Marcin

Szybko wstałam i chciałam opuścić to miejsce, ale czyjaś dłoń na moim ramieniu mi w tym przeszkodziła. Ola.

- Czego jeszcze chcecie ?- zapytałam
-Wiktoria, co ty odwalasz ? Tak nam się odwdzięczasz za to wszystko ? Nasi rodzice przepisali dom tobie i cały majątek, pieniądze, biżuterię tobie a nie nam-krzyknęła na mnie Magda
-Do czego zmierzasz-zapytałam
-Myślisz że co ? ? Jesteś dla nas nikim. Utrzymywaliśmy tylko z tobą kontakt dla kasy, jesteś sierotą. Nienawidzimy Cię. Jesteś nikim- krzyknęła Kaśka
-I co chcecie dom prawda ?-spytałam, a oni kiwnęli głowami-dobrze oddam wam go, ja i tak się wyprowadzę, dzisiaj jest wtorek, we czwartek już mnie tu nie będzie. Zostawię wam wszystkie kluczę tam gdzie zawsze. Ucałujcie ode mnie Piotrusia, Hanię i Jasia i powiedzcie im, że bardzo ich kocham... A wy żegnajcie. Nie chcę was więcej widzieć- opuściłam lokal i pojechałam do domu.

****
Hejka moi drodzy. Na razie jest tak nudno, ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Trzymajcie się cieplutko. Papa. Do następnego 😄😄😄