— Na pewno wszystko w porządku?
— Tak, jest okej — rzucił już po raz kolejny. Niejaki Bogum zaczął go już lekko irytować. Rozumiał, że chciał się dowiedzieć czy wszystko w porządku, po tym jak o mały włos nie wypchnął go na jezdnię pełną pędzących samochodów, ale no ile można?
— Ale...
— Naprawdę nic mi nie jest — warknął już trochę wyprowadzony z równowagi i odwrócił się na pięcie z zamiarem opuszczenia osobnika. Jednak wpadł z impetem na kolejną osobę, która w porę złapała go w talii, chroniąc tym samym jego tyłek przed bliskim spotkaniem z chodnikiem.
Podniósł wzrok na swojego wybawiciela i prawdopodobnie upadłby ponownie, tym razem z wrażenia. Gdyby nie kolejne odezwanie się Boguma, to zostałby w takiej pozycji dużo dłużej, wpatrując się w wyższego, a tak ocknął się i z rumieńcami na policzkach stanął na proste nogi obok bruneta w skórzanej kurtce z czarną maską na twarzy, który go oczarował.
CZYTASZ
❝DON'T IGNORE❞ taekook
Fanfic❝nie ignoruj❞ |chat, violence, stalking, topjk| © rvxvkv | 2018