^OC x Kenma^

1.4K 83 23
                                    

*One-shot dla IdealnieNienormalna*

~~~~~~~~~~

Tak mało wystarczy do szczęścia

~~~~~~~~~~

Nigdy tak się nie denerwowałam. No może nie licząc dnia, w którym miałam ważny egzamin, a w ogóle się do niego nie przygotowywałam.

Siedziałam w  autobusie, który ma mnie zawieść do liceum Nekoma - mojej nowej szkoły. To moja pierwsza przeprowadzka i nigdy też nie zmieniałam szkoły, więc nie wiem, jak przyjmą mnie inni uczniowie.

Po kilku minutach pojazd się zatrzymał, co skutkowało tym, że prawie wszyscy ruszyli ze swoich miejsc w stronę wyjścia. Nie chciałam pchać się w centrum tego tłumu, więc postanowiłam najgorsze przeczekać. Kiedy zrobiło się spokojniej, też wyszłam.

Poprawiłam torbę, która zsuwała mi się z ramienia, po czym rozejrzałam się wokół. Uczniów już prawie nie było, bo wszyscy ruszyli  w stronę liceum. Tylko ja stoję w miejscu na środku chodnika. Wiem, gdzie znajduje się ten budynek, ale umówiłam się z Kuroo, że pójdzie razem ze mną i odprowadzi do odpowiedniej klasy.

Ale oczywiście, jak zawsze się spóźnia. Oparłam się plecami o znak drogowy, nadal czekając. Nie wiem jak on, ale ja dotrzymuję obietnic i mam zamiar nigdzie bez niego nie iść.

- Hej, Alex!

Krzyk dobiegał z lewej strony, więc od razu tam spojrzałam. Kuroo szedł powoli, jakby nigdzie mu się nie śpieszyło. Pierwszy raz widzę go w szkolnym mundurku, bo wcześniej spotykaliśmy się tylko po jego treningach, kiedy miał na sobie czerwone spodnie dresowe i czarną koszulkę. Teraz wygląda bardziej elegancko w szarych spodniach, białek koszuli i czerwonym, luźno zawiązanym krawacie. Na ramiona zarzucił granatową marynarkę. W sumie, ja wyglądam tak samo tylko zamiast spodni mam spódniczkę.

Jest on moim jedynym przyjacielem, bo jakoś nie mogę z nikim innym znaleźć wspólnego języka. Mam więc nadzieję, że przeniesienie się do tej samej szkoły jakoś pomoże mi znaleźć nowych przyjaciół.

- Gdzieś ty był? - zapytałam na przywitanie.

- Ciesz się, że w ogóle przyszedłem. Miałem sobie dzisiejsze lekce odpuścić, ale przypomniałem sobie o mojej uroczej przyjaciółce. - Po tych słowach potargał moje długie blond włosy.

- W takim razie już chodź, bo się spóźnimy. - Złapałam go za rękaw koszuli i zaczęłam ciągnąc go w tym samym kierunku, w którym poszli inni uczniowie.

Po chwili puściłam go, a on zaczął opowiadać mi liceum. To właśnie za jego namowami postanowiłam przenieść się do Nekomy w środku semestru.

Będąc już wewnątrz szkoły, która była ogromna, gdzie nie gdzie można było zobaczyć czerwone elementy dekoracyjno oraz logo szkoły, jakim jest czarny kot na czerwonym tle. Uwielbiam te zwierzęta, więc to jeszcze bardzie zmotywowało mnie to przepisaniu się tutaj.

Zdziwiła mnie tylko jedna rzecz w tym liceum - większość uczniów tutaj chodziła dziwnie poprzebierana, a szkoła była udekorowana jakbym trafiła na jakiś konwent.

- Kuroo, tutaj zawsze tak jest? -  Pociągnęłam go za skrawek koszuki. Nie byłam specjalnie wysoka, a on wprost przeciwnie. Czułam się przy nim jak dziecko.

- Głuptas z ciebie. - Roześmiał się. - Jutro jest dzień otwarty szkoły, więc każda klasa coś przygotowuje. No wiesz, przedstawienie, pokój strachu. Coś w ten deseń.

One-shoty z Haikyuu!!  ✖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz