*One-shot dla Julezka *
~~~~~~~~~~
Wiara i miłość
~~~~~~~~~~
Nie dasz rady.
Nie uda ci się.
Ile razu już słyszałam te słowa. Na pewno za często. Może nie jestem wybitną uczennicą, ale staram się. Naprawdę robię co mogę, ale to nie moja wina, że nic z tego nie wychodzi.
Od zawsze żyłam w cieniu brata. Tetsurou Kuroo, pewnie wszyscy go znają, a na pewno osoby z liceum. Uwielbiają go. Przystojny, mądry i kapitan drużyny siatkarskiej. A ja?
Pewnie nawet większość osób nie wie, że on ma siostrę, choć wyglądamy podobnie. Czarne włosy i grzywka na bok to nasz znak rozpoznawczy. Uczniowie z mojej klasy na początku roku często się mnie pytali: "Ale masz świetną fryzurę. Jak Tetsurou. Jesteś jego fanką?" Nie miałam serca mówić im, że jestem jego największą fanką i wiem o nim takie rzeczy, o które nikt by go nie posądził. Kiedy dowiedzieli się, że moje nazwisko to Kuroo przestali zadawać mi to dziwne pytanie, ale za to zaczęli mi się podlizywać.
Nienawidzę takich ludzi. Osób, które kłamią w żywe oczy, po czym zostawiają cię, kiedy tylko ich potrzebujesz. Tak było i w tym przypadku. A tak konkretnie po testach semestralnych.
Nie jestem geniuszem. Nie ukrywam tego i nie ukrywałam nigdy. To inni wmówili sobie, że taka jestem. Po wynikach wszyscy byli zaskoczeni.
"Niby jest JEGO siostrą, a jest taka głupia."
"Pewnie nie uda jej się nawet zdać do następnej klasy."
"Już wiadomo, dlaczego się do niej nie przyznaje. Kto chciałby mieć taką siostrę?"
Bolały mnie te słowa, ale czy ktoś kiedyś zwrócił uwagę na moje uczucia? Bo przecież mój brat jest tutaj najważniejszy i to, że będzie mu za mnie wstyd.
Jednak zmieniło się to pewnego popołudnia, kiedy siedziałam nad książkami w pokoju. Uczyłam się z matematyki, co było okropne, bo ten przedmiot jest moim utrapieniem od zawsze. Nie jestem umysłem ścisłym, nic na to nie poradzę.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Od razu wstałam z krzesła i poszłam otworzyć sądząc, że to Tetsurou zapomniał kluczy i teraz się dobija. Rzadko mu się to zdarzało, ale dziś jest wyjątkowo roztrzepany.
Nacisnęłam klamkę. Na zewnątrz nie było mojego brata tylko jego przyjaciel, Kenma. Nie znam go dobrze, bo nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy. Nie mieliśmy takiej potrzeby, bo dla niego to i tak jestem siostrą kapitana drużyny. Traktuje mnie tak samo jak reszta.
- Witaj Takara. Jest Kuroo? - zapytał od niechcenia, jakby ktoś kazał mu tu przyjść.
- Nie, wyszedł gdzieś - odpowiedziałam krótko.
Myślałam, że na tym rozmowa się urwie, bo w końcu, o czym mielibyśmy dyskutować? Ani ja ani on nie jesteśmy zbytnio rozmowni. Sądziłam, że rzuci coś w stylu "aha, to spoko" i pójdzie.
Lecz on został.
- Mogę wejść?
Tak byłam zaskoczona tym pytaniem, że zajęło mi to chwilę zanim dotarły do mnie te słowa. Po chwili jednak przytaknęłam i szerzej otworzyła drzwi. On ruszył przed siebie, wyminął mnie, po czym zatrzymał się i zdjął buty. Wyglądał na osobę, która często przebywa w tym domu i wie, gdzie co jest. Nie zaskoczyło mnie to. Tetsurou na pewno nie raz go tu przyprowadzał.
CZYTASZ
One-shoty z Haikyuu!! ✖
Fanfiction✔ - przyjmuję zgłoszenia X - nie przyjmuję zgłoszeń Okładka: @Psycho_Yumiko