⁴⁵ ° ɪ ᴡᴀɴᴛ ᴀʟʟ ᴏꜰ yᴏᴜ. yᴏᴜʀ ʙᴏᴅy, yᴏᴜʀ ʜᴇᴀʀᴛ ᴀɴᴅ ꜱᴏᴜʟ

1.9K 244 103
                                    

↷ 날 더 보여줄래 너에게

↷ 날 더 보여줄래 너에게

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

─── ・ 。゚☆: *.☆ .* :☆゚. ───


Z lekkim rozbawieniem zablokował telefon, po czym odłożył go na stolik.

Nie wierzył w to, że Jooheon do niego przyjedzie.

Bo niby po co?

Co ma ciekawego do roboty z kimś
tak nudnym i beznajdziejnym, jak on?

Niby wszystko było między nimi w porządku i są tymi przyjaciółmi, lecz prawda jest taka, że ten układ go po prostu bolał.

Bolało go, że nie może nazywać Jooheona swoim.
Nie może przytulić się do niego i opowiedzieć jak bardzo cieszy się, że jest przy nim.

A to wszystko dlatego, że on nie jest w stanie go pokochać.

Nie chce kogoś tak miernego jak on i Changkyun wcale mu się nie dziwił.

Kto chciałby być z kimś takim?
Nawet pies Minhyuka - Dodo nie chciałaby z nim być.

Z biegiem czasu przyzwyczai się, że do końca życia będzie sam

Niechętnie wstał z kanapy i skierował się do kuchni, by zrobić obiad.

Była już w prawdzie godzina osiemnasta, jednak kto powiedział, że o tej godzinie nie można zjeść obiadu?

Jako naddworna kluska posiadał prawo do decydowania o tym, co ma trafić do jego wielkiego brzusia.

Dlatego już pięć minut później stał przy garach, niczym stara gosposia, starając się, by nie wysadzić całego bloku w powietrze.

- No co ty robisz kretynko, co? Nie wiesz, że go kochasz? Nie wierzę w to, co widzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- No co ty robisz kretynko, co?
Nie wiesz, że go kochasz? Nie wierzę w to, co widzę. Rusz tą miednicą i zatrzymaj go przy sobie, po coś ją chyba masz

Po pożywnym obiedzie, jego kliskowaty charakter domagał się telewizji i jakieś rozrywki, więc w ostateczności skończył na kanapie, oglądając jakieś badziewne dramy w telewizji.

shawty | l.jh + i.ckOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz