12

178 12 4
                                    

Weno, weno ty moja nowelo, wracaj do zdrowia i daj mi pisać te durne rozdziały.

Po wielu wylanych łzach, odsunęłam się od brata i wytarłam przekrwione oczy.

-lepiej?

-s...så...-nadal się stresuję i boję

-co się stało?-spytali na raz

-Jeg så pedofilen i aksjon...Jeg reddet henne...men minnene kom tilbake...-schowałam twarz w dłoniach

-co?-spytał Tom

-na spacerze wpadła na pedofila i uratowała dziecko...-Tord wyraźnie był smutny

-to dobrze-stwierdził niebieski

-det var fryktelig!!!-podniosłam głowę i spojrzałam roztrzęsiona na chłopaka

-shhh...-rogacz mnie przytulił-jakbyś kiedyś był na miejscu TEGO dziecka, to była by najstraszniejsza rzecz jaką mógłbyś zrobić

-O mój....-Tomi przyłączył się do uścisku, bałam się-[t/I] spokojnie

Boję się strasznie! Odetchnęłam chłopaków i uciekłam do łazienki, zakluczyłam i zaczęłam płakać.

*Skip*

Drugą godzinę siedzę w tej pieprzonej łazience. Nadal jest okropnie ale chyba mogę wyjść. Poszłam do pokoju i zobaczyłam Toma siedzącego na łóżku z opuszczoną głową. Gdy weszłam szybko skierował wzrok na mnie a ja podbiegłam i się przytuliłam. To wszystko przez jednego jebanego szczura! Nadal widziałam tego faceta...wyglądał jak tamten ale...sama nie wiem.

*Later*

Uwaga! Nawiązanie do mojej innej książki!

Minął tydzień od tamtego zajścia. Praktycznie o tym zapomniałam. Wstaje z wyrka, ogarniam i wychodzę z pokoju.

Wszyscy są w salonie z jakimś pudełkiem. Usiadłam obok nich przy stole na którym stała rzecz.

-co to?-spytałam

-nie mam pojęcia. Jak przyszedłem to już było-odparł Tom który najczęściej wstaje pierwszy

Przez pół godziny siedzieliśmy nad pudłem aż wkonicu Edd wraz z Tomem postanowili zrobić śniadanie. Zjedliśmy jajecznicę i wruciliśmy do burzy mózgów.

-hm...może to jakiś robot dostawczy?-wymyślił Edd

-nie...wtedy była by na nim nazwa firmy albo coś, zresztą nic nie zamawialiśmy chyba.-zaprzeczyłam-a może....może ktoś się włamał a to jest kamera?

To miało najwięcej sensu...tylko po co komu nas nagrywać? Nagle z pudełka zaczął ulatniać się kolorowy dym a potem portal. Z portalu wyszła kobieta mojego wzrostu. Miała wielką ranę ciętą na twarzy i ogulnie to taka ja w stroju naukowca, dziewczyna miała dwa różne buty, jeden czarny a drugi żółty.

YinYan {Eddsworld} ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz