Matt z bólem serca zbił lustro i zakręcił butelką. Tym razem ich Tołdi
-P czy W?
-Prawda
-co sądzisz o tym że odpowiednik twojej siostry chodź z tobą w przyszłości?
-Ja przepraszam bardzo! Ale ja z nim nie chodzę! Właściwie to powinnam cię nazywać kuzynem ale...mam wywalone-wyrwałam się
Chwilę później butelka wskazała dokładnie między mną a mną.
-P czy W?
-ja wyzwanie
-to ja też
-hm...ty całuj Toma a ty Torda
-ok-stwierdziła alterego i pocałowała namiętnie bezokiego. Ja siedziałam cała czerwona. Przysuwam się do szefa i całuję go w policzek.
-to tylko gra-szepnęłam
Tak oto skączyliśmy i zagraliśmy w nigdy nie... Zaczyna Tord bo... jesteśmy "gościmi"
-nigdy nie całowałem dziewczyny...w usta...-zjada Tom i Edd
-zjadaj, jak wpadłeś do jeziora to zrobiłam ci reanimacje więc się liczy.
-Co?!-oblał się rumieńcem
-Cichaj starboy! Nigdy nie...dostałam pały w szkole?-wszyscy rzrą...heh I'm fuckin nerd damit B3
Per. Ty
Co tu się dzieje? xD Dobra teraz jest moja kolej
-nigdy nie...hm... nie zabiłam nikogo w przeciwieństwie do mojej alterego?-oczywiście zjada Tom, Matt, "ja" i tordy dwa.
Gramy i gramy i konica nie widzę. Wkonicu zasypiam.
Per. Tom
-Aw~ zasnęły-szepnąłem patrząc jak [t/I w liczbie mnogiej] śpią.
[T/I] w żółtej bluzie zasnęła na ramieniu swojego Torda a ta w różowej na moim.
Tord zabrał swą wybrankę na pannę młodą i przeszedł przez portal a ja podniosłem moją lekką jak piórko księżniczkę.
-to my już idziemy.-wyszedłem trzymając dziewczyne za uda aby nie spadła.
Brunetka Obięła moją szyję oraz biodra kładąc brodę da moim ramieniu cicho mrucząc. Ona jest zbyt słodka, po prostu.
Later
[T/I] kłuci się z Tordem na dole. Postanowiłem zejść i zobaczyć. W dobrym momencie! Jeszcze trochę i by się rozszarpali.
-Co się dzieje?!
-Dopiero mi powiedział że jedzie do wojska!
-Jade za tydzień! Kiedy miałem ci powiedzieć tak właściwie?!
-eh... No dobra idę stąd!-wyszedłem z domu i zacząłem iść do baru.
Per. Ty
Nadal kłóciłam się z Tordem.
-Czemu niby nie mogę pojechać do wojska!?
-Bo tak! Pamiętasz jak się tu wprowadziłeś?! Albo co mówiłam gdy się pakowałeś!?
-Tak pamiętam i co?! Masz Toma i Edda zajmą się tobą co nie!
-NO ALE TOOOOOŁDIIII!!!
-Nie nazywaj mnie Tołdi!
-człowieku mieszkasz tu Pół Roku i już jedziesz?!
-Tak!!! Zresztą będę w tej samej armi co nasi ojcowie! A poza tym TO TAM DOWODZIŁ MÓJ PRAWDZIWY OJCIEC JAK ŻYŁ!!! WIĘC JADĘ TAM I KROPKA-Moje oczy się zaszkliły przez wrogi ton rogacza-[t/I]?
-CO?!-po moich policzkach spływały łzy jedna po drugiej. Tord patrzył na mnie zdziwiony, wybiegłam z domu.
Idąc przez miasto wycierałam łzy o rękaw bluzy. Wkonicu się uspokoiłam i pomyślałam że Tom jest w barze. Poszłam do jakiegoś baru i się nie myliłam. Czarnooki siedział na przeciwko barmana i zaczeła do niego podchodzić jakaś blondyna. Usiadła obok Mojego Tommiego i zaczęła go podrywać. Pochodzenie i siadam między nią a nim.
-spadaj blondi-patrze na nią
-czemu? Byłam pierwsza!
-zdziwko dziwko to mój chłopak od dawna. A teraz wypierdalaj bo ci pushup nawala.-Blondynka opuściła bar a ja spojrzałam na mojego pijaka-Tom wracamy?
-JaK Jaaaaaa cię. . . Kooooooooooochaaaaaaaamm!-obiął mnie ramieniem nadal trzymając w drugiej ręce wódkę
-Wiem wiem to idziemy
Pomogłam mu dojść do domu. Wszyscy na nas patrzyli z kanapy.
-co z nim?-spytał Edd
-zgadnij
-jAk jaaaaaa was kocham ludzie!-ponownie zaczął bełkotać-Kocham ciebie i ciebie, i ciebie i...-wskazał Torda-i ciebie nie Tort...ciebie to ja NIenaAwidze!
-eh...idę go wytrzeźwić-zabrałam czarnookiego do łazienki i oblałam zimną wodą
-Ej!? Co do!?!?
-już dość czeźwy?
-NO
-nie fochaj się i weź prysznic bo nadal wódą nawalasz.
CZYTASZ
YinYan {Eddsworld} Zakończone
FanfictionTo jest twoja historia z Eddsworld. Twój brat ma wyjechać jednak przed tym wasi ojcowie chcą wam powiedzieć coś ważnego Wyglądasz tak jak Ell tylko że nosisz różową bluzę i masz długie włosy. Informuje że to jest TomxReader