11

182 14 4
                                    

Obudziłam się w pokoju. Wstałam i ubrałam swój typowy strój, schodzę na dół i widzę Toma robiącego omlet...Z BEKONEM :3

-Hej-muwie zachrypnięta

-hej [z/i] jak się spało?

-dobrze a tobie?

-bez ciebie? Źle~

*Skip*

Trochę czasu minęło i teraz mam pokój z Tomem. Tord nie chciał się zgodzić ale...jego problem. Wieczorem nie było nic do roboty więc zapronowałam grę w "nigdy nie..." Wszyscy mieliśmy tyle samo paluszków i zaczął Matt.

-nigdy nie...hm...Mam! Nigdy nie próbowałem się zabić.-po jednym paluszku zjadłam ja i Tom-em...teraz ty

-nigdy nie piłem Pepsi-powiedział Edd wszyscy zjedli paluszka

-nigdy nie zabiłam nikogo-zjadł Tom, Tord i Matt-poważnie?

-nigdy nie całowałem chłopaka...-rzekł Tord zjadłam paluszka

-dziewczyny też nie xD-dodałam

Gra się toczyła a ja miałam naj mniej paluszków.

-ok hm...nigdy nie...... nie latałem samolotem-zdziwiłam się na to co powiedział Tom i zjadłam ostatniego paluszka.

-...łups...wygrałam-wstałam i usiadłam na kanapie oglądając grę chłopaków.

Po całej grze Tom poszedł do pokoju a ja za nim. Leżał na łóżku z przymkniętymi ślepiami. Położyłam się na nim.

-hm?-otworzył oko. Pocałowałam go w nosek

-Jeg elsker deg~-wtuliłam się w jego tors

-ciebie też?-chyba domyślił się co muwie :3

Po chwili zasnęłam na chłopaku.

*Skip*

Rano obudziłam się obok śpiącego Toma. Sięgnęłam na telefon by sprawdzić godzinę...6:28?! Poważnie!? Po cichu wstałam i zabrałam swoje rzeczy żeby się ogarnąć bo kurde już nie zasnę!

*Later*

Wyszłam do parku sama. Nic się nie działo...i dobrze. Usiadłam na ławce i przymknęłam oczy.

Po dłuższej chwili wstaje i idę się przejść. W jakiejś uliczce usłyszałam płacz. Chwyciłam pistolet i powoli weszłam do uliczki. Zobaczyłam faceta z małą dziewczynką, mała płakała a facet mnie nie zauważył. Postżeliłam pedofila w nogę i złapał dziecko po czym uciekamy. Gdy się zatrzymałam dziewczynka się wtuliła we mnie ze łzami w oczach.

-dziękuje

-nie ma sprawy złodko...a teraz powiedz gdzie mieszkasz. Twoi rodzice muszą się martwić.

Odprowadziłam dziecko i wruciłam do siebie. To było straszne! Czemu tacy debile istnieją?! Poszłam do swojego pokoju i schowałam się w szafie. Zaczęłam cicho płakać.

Nienawidze..... NIENAWIDZĘ takich cholernych debili! Słyszę jak ktoś wchodzi do pokoju. Szybko cichnę, to był chyba Tom.

Nagle mój telefon dzwoni. Szybko go wyłączam a czarnooki otwiera szafę.

-hej.... czemu płaczesz?-chłopak się przeją

-...det spiller ingen rolle...-TAK jak się stresuję to nie umiem muwić w innym języku!

-co?....czekaj-wyszedł z pokoju a ja z szafy i usiadłam na łóżku.

Wrócił z Tordem i obydwaj usiedli obok mnie. Czułam się nie pewnie, przez tego jednego debila wróciło wszystko o czym zapomniałam!

-[t/I]?-Tord położył dłoń na moim ramieniu.

-...-przytuliłam go i zaczęłam płakać jak małe dziecko

Ludzie! Serki wy moje mam ogłoszenia! Jako iż nie mam weny to może być przerwa w moich książkach.

YinYan {Eddsworld} ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz