7

228 17 5
                                    

Coś po 7 wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni. W międzyczasie jak byłam na korytarzu Edd rzucił się na mnie i przytulał.

-STO LAT SIOSTRO :3

-Sto lat bracie-odwzajemniłam uścisk i pokazałam mu wisiorek z yin na mojej szyi-na znak pierwszych wspólnych urodzin-chłopak wyjął spod bluzy wisiorek z yan i powtórzył moje słowa.

Weszliśmy do kuchni a tam chłopaki z wielką stertą naleśników zaczynają nam śpiewać sto lat.

-kto to wszystko zrobił?-spytał Edd

-Ja, robiłem je od 4 nad ranem-odzywa się Tom, zrobiłam się czerwona

-c-czekaj....to byłeś ty jak weszłam w nocy do kuchni?!-zaczerwienił się

-t-tak...sory za tam-pocałowałam go w skroń i szepnełam

-to nie było takie złe~

*Later*

Wyszłam z Eddem i Tordem na spacer, przy okazji mieli przyjechać nasi ojcowie i matka Edda. Czekaliśmy na peronie jakieś pół godziny i przyjechała kobieta.

-Eddi skarbie!-przytuliła go pani Gould-wszystkiego najlepszego! Oh a to są twoi przyjaciele nieprawdasz

-Można tak powiedzieć...Jestem [t/I] a to jest mój "brat" Tord

-Miło mi...widzę po wisiorku że jesteście parą

-O NIE!-krzykną Edd-Ona jest moją siostrą dzięki której dowiedziałem się o adopcji!-nie zauważyliśmy pociągu przez rozmowę na ten temat

-to ty wiesz?-kobieta posmutniała

-no...ale nadal jesteś moją mam-nagle Pau łapie go i podnosi, to samo robi Pat ze mą

-Jak tam jubilaty!-otrzymałam wielki uścisk od wuja

-hej taty :3....Tord czemu masz kamerę?

-Pat mi dał

-no co? Muszę uwiecznić wasze pierwsze wspólne urodziny-poczochrał nam włosy i przeją kamerę

Razem rozmawialiśmy po czym dostaliśmy swoję prezęty. Od Paula hajs oraz książkę o której dużo muwiłam, od Pata co mnie złapało za serce odnowiony album moich rodziców, Eddowi też taki dał. A od jego matki dostałam troszkę hajsu bo nie miała pojęcia o moim istnieniu xD

Poszliśmy w szóstkę do domu a tam dekoracje, alko, zagrycha i oczywiście kola. Tom zrobił nam tort śmietankowo-czekoladowy na którego szczycie były nasze figurki z lukru oraz świeczki w kształcie 20, do tego wyglądał jak yinyan lub inaczej nasz znak rozpoznawczy.

Impreza była zacna! W pewnym momencie Tom poprosił mnie na słówko. Weszliśmy na górę i spojrzałam wprost w jego czarne ślepia. Klęka przede mną CO ON WYMYŚLIŁ?!

–[z/i] chciałbym oficjalnie się ciebie zapytać aby nie było nieporozumień–wyciąga małe pudełeczko z kieszeni–Czy sprawisz abym był najszczęśliwszym facetem na tej imprezie i...–otwiera a tam srebrna bransoletka z [u/k] kryształkiem–i zostaniesz moją dziewczyną?

–oczywiście!–Rzucam się na niego jakby to były zaręczyn

Chłopak wstaje i podnosi mnie do góry całując w usta. Po chwili założyłam bransoletkę i poszliśmy na dół jakby nigdy nic.

Czy byłam szczęśliwa? Oczywiście! Czy mam się bać o niego jak Tord się dowie? TYM BARDZIEJ! Na wszelki mam przy sobie broń.

YinYan {Eddsworld} ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz