Poniedziałek, godzina 6.33
Na 9.00 mam lekcje
Z tego co sie orientuje rodzice mieli zaplanowany lot 2 godziny temu.
Co oznacza ...
Kurwa
Uslyszałam stukanie do drzwi.
-Scarlet, moge wejść ? - CO OZNACZA, ŻE ON TU JEST.
Szybko wbiegłam do łazienki w moim pokoju i odkreciłam wode.
- Emm ... nie bardzo biore prysznic ... - Skłamałam.
- Okej - Powiedział z rozbawieniem Alex. - W takim razie naleśniki masz na stole. Zjesz z czym będziesz chciała. Nutelle, dżem i bitą śmietane masz w lodówce. O 8.30 będę czekał przed domem, zawioze cię bezpośrednio do szkoły.
Okej ... Zaczyna sie niańczenie.
- Nie trzeba. Dziekuję za śniadanie, jeśli chodzi o szkołe to ... - nie zdąrzyłam dokończyć.
- Zawioze cię i koniec kropka. To mój obowiązek, abyś dotarła szcześliwie do szkoły.
-Ale ja nie mam 13 lat ! - krzyknełam.
-8.30 czekam przed domem -usłyszałam jak schodzi po schodach.
Ehhh ... będzie ciężko.
***
Godzina 7.15Dosyć szybko sie ogarnełam.
Ubrałam białą bluzke z napisem ADIDAS, ciemne spodnie z dziurami i trampki.
Włosy rozpuściłam.
Nałożyłam lekki makijaż.
Podkład, beżowy cień do powiek.
Kredką podkreśliłam oko i brwi, i lekko podkręciłam rzesy.
Usta pomalowałam balsamemWziełam wcześniej spakowany plecak i ruszyłam schodami na dół.
Alexa nie było na dole.
I jakoś specialnie mnie to nieinteresowało gdzie mógłby być.
Wręcz cieszyłam się jego nieobecnością.
Wyjełam z plecaka roztrzaskany telefon.
Pora ogarnać co w swiecie słychać.
Ehh 26 nieodebranych wiadomości z messengera i 78 ze snapchata.
Odłożyłam telefon, który "trwawił" nowe powiadomienia.
Wziełam ze stołu naleśniki i zjadłam.
***
godzina 8.00Mam jeszcze pół godzony.
Otworzyłam snapchata, aby wysłać DNI.
Nagle przyszła wiadomość.
OD: NUMER NIEZNANY
"ZA 25 MINUT BĘDĘ CZEKAŁ. SZYKUJ SIĘ ;)"
Co kurwa ?!
Skąd on do kurwy ma mój numer telefonu ?
Pewnie moi jakże wspaniali rodzice mu dali.
DO: NUMER NIEZNANY
"OKEJ.CZEKAM"
Trzeba zmienić nazwe ...
Może ...
Niańka ?
Brzmi spoko. Może później wymyśle coś lepszego.
OD: NIAŃKA
"W TAKIM RAZIE CZEKAM JUŻ PRZED DOMEM ;)"
yyy ... okej ?
Wziełam plecak i ruszyłam w strone drzwi, gdy je otworzyłam ...
On już czekał z uśmiechem na twarzy w aucie.
Odwzajemniłam uśmiech.
Otworzył mi drzwi i wsiadłam.
-Tylko zapnij pasy - burknął.
***
Tak, wiem że krótki rozdział.
Dopiero się wkręcam.
Mam nadzieje, że to rozumiecie.
Postaram sie robic coraz dłuższe i ciekawsze rozdziały ;)
CZYTASZ
Instrukcja
RomanceScarlet ma 16 lat. Od samego początku okresu dojrzewania są z nią problemy. Nagle państwo Hadinson wyjeżdżają na 2 tygodniową delegację i zostawiają córkę pod opieką opiekunki. Ku jej zaskoczeniu opiekunem jest o 4 lata starszy Alex, który daje jej...