Po lekcjach poszłyśmy na zakupy.
Anka stwierdziła, że na tej imprezie musimy się wyróżniać.
Wybrała jakiś pobliski butik, w którym było dużo "balowych" sukienek.
Odrazu rzuciła mi się w oczy, srebrna suknia z cekinami i "piórami".
Postanowiłam ją wziąć przymierzyć.
Zaczełam rozglądać sie po sklepiej, ponieważ chciałam poznać opinie Anki na temat tej kreacji.
Nie mogłam jej znaleźć, więc stwierdziłam, że musi być w przymierzalni.
Wzięłam suknie i pokierowałam się w stroję z napisem "Tu możesz sprawdzić jak wyglądasz".
Trochę dziwne hasło, ale o gustach sie nie dyskutuje. Podobno.
Okazało się, że jest tylko jedna przebieralnia w tym butikum w dodatku zajęta.
Pewnie jest tam Anka, bo gdzie indzieja mogłaby być.
Mimo wszystko postanowiłam ją najpierw zawołać, by się upewnić.
Byłby przypał gdybym wparowała komuś do przebieralni.
Już chciałam się idezwać, gdy nagle osoba w przebieralni krzykneła.
Był to głos Anki.
Rozmawiała z kims przez telefon.
- Uspokój się. Dzisiaj ogarniemy to na imprezie. Godzina 23.30 przy tylnych drzwiach. Wiesz dobrze gdzie są, znajdziesz bez problemu. Ale uspokój się. Wszystko pod kontrolą. Załatwimy to. Ale pamiętaj o jednej bardzo ważnej rzeczy zostaw to w kuchni pod ...
- Anka, jesteś tu ? - Postanowiłam się odezwać, ponieważ poczułam się niezręcznie podsłuchując czyjąś rozmowe. - Wszystko dobrze ? Mogę wejść ?!
Anka odsłoniła "kurtyne" przymierzalni.
Zdziwiłam się, ponieważ nie zabrała ze sobą ani jednej sukienki do przymiarki.
- Nie przypadło tobie nic do gustu ? - Spytałam.
- Emmm ... - Anka wydawała się zmieszana. - Wiesz słabe mają tu suknie. W domu mam lepsze. Jeżeli chcesz, wybierz coś dla siebie. Ja poczekam na zewnątrz.
Wyszła ze sklepu.
I tyle ją widziałam.
Było mi smutno.
Zabrała mnie na zakupy, a teraz zostawiła mnie tu samą.
Nie wiedziałam co ze soba zrobić.
Spojrzałam na suknie, którą ze sobą zabrałam.
Jest śliczna, ale nie mam ochoty jej przymierzać.
- Mogłabym w czymś pomóc ? - Spytała Panii ekspedientka.
- Nie jestem zdecydowana, czy powinnam kupić tę suknie.
- Źle na panii leży ta suknia ? Może przyniosę Panii inny rozmiar albo może inna suknie ?
- Nie wiem. Nie przymierzałam jej jeszcze. - Glupio mi było przed tą Panią. Powinnam najpierw przymierzyć suknie, a potem zastanawiać się czy ją zakupić. - Zaraz ją przymierze.
Okazało się, że sukienka leżała na mnie idealnie.
- Ślicznie Panii w niej wygląda. Nie kążdemu pasuje. Podkreśla Panii figurę. Bardzo ładna. - Odparła Panii.
CZYTASZ
Instrukcja
RomanceScarlet ma 16 lat. Od samego początku okresu dojrzewania są z nią problemy. Nagle państwo Hadinson wyjeżdżają na 2 tygodniową delegację i zostawiają córkę pod opieką opiekunki. Ku jej zaskoczeniu opiekunem jest o 4 lata starszy Alex, który daje jej...