Rozdział 11

84 4 2
                                    

*w drodze do mojego domu*

- A co jeśli się nie zgodzi? - zapytałam zmartwiona

- Spokojnie. Mam dar przekonywania. A z resztą pod koniec sierpnia wrócisz i nie ominiesz rozpoczęcia szkoły, a na tym najbardziej zależy rodzicom. Bardziej obawiam się twojego taty. Wiesz jak to jest kiedy chłopak poznaje ojca swojej dziewczyny - zaśmiał się Shawn

- Nie martw się. Mój tato cię polubi na pewno, a mama tym bardziej. Wierzę w to. Jesteś najlepszym chłopakiem pod słońcem - powiedziałam z entuzjazmem

Nagle w radiu zaczęła lecieć piosenka Eda Sheerana ,,Shape of you", spojrzałam na niego, a on na mnie i zaczęliśmy śpiewać. Przyznam, że więcej się wygłupialiśmy się niż śpiewaliśmy.

- To już tutaj - powiedziałam, kiedy Shawn parkował

Widziałam, że jest naprawdę zestresowany. Pocałowałam go, wzięłam za rękę i ruszyłam w stronę wejścia. Otworzyłam drzwi i razem z Shawnem udałam się w do salonu, ale nikogo tam nie zastałam. Kiedy usłyszałam muzykę dochodzącą z kuchni, udałam się w jej stronę. Moi rodzice właśnie coś gotowali. Kiedy moja mama mnie zobaczyła rzuciła mi się na szyję.

- Madi - krzyknęła - Tęskniłam

- Ja za wami też - odpowiedziałam radośnie

- Dlaczego wróciłam tak wcześnie? - zapytała

- Chciałam ci kogoś przedstawić. Mamo to jest Shawn, Shawn to moja mama - przedstawiłam ich sobie

Shawn już wyciągał dłoń, ale moja mama mocno go przytuliła. Widziałam, że był zaskoczony.

- Jaki śliczny młodzieniec - zachwycała się moja mama - David chodź tutaj szybko - krzyknęła moja mama wołając tatę

- Dzień dobry. Jestem Shawn - chłopak podał rękę mojemu ojcu

- Miło cię poznać - odwzajemnił tato i uśmiechnął się

- Pięknie razem wyglądacie - powiedziała z entuzjazmem moja rodzicielka

- Kristen, daj spokój - zaśmiał się tato

To było jak sen. Moi rodzice od razu polubili Shawna. Nawet mój tato, którego reakcji bałam się najbardziej, dlatego że nigdy nie miała chłopaka i nie wiedziałam, jak zareaguje. Usiedliśmy wszyscy w salonie. Moi rodzice pytali, jak się poznaliśmy i jak nam się układa.

- To ty jesteś tym sławnym piosenkarzem, za którym szaleje Molly - powiedziała mama, a na samą myśl o Molly zrobiło mi się przykro. Shawn to zauważył i delikatnie chwycił moją dłoń

- Tak , mamo - powiedziałam niewzruszona - Przyjechaliśmy, bo mamy do was pytanie i równocześnie prośbę

Shawn spojrzał na mnie, a ja czekałam aż zacznie.

- Za dwa dni wyjeżdżam w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych i chciałbym, aby Madison pojechała za mną - powiedział pewnie

Moi rodzice spojrzeli na siebie, a ja nie wiedziałam czego się spodziewać.

- A co ze szkołą? - zapytał ojciec

- Jest początek lipca, a trasę kończę pod koniec sierpnia, dlatego zapewniam, że Madison zdąży na początek roku szkolnego - odpowiedział chłopak

Zapadła cisza. Spojrzeliśmy na siebie z Shawnem z niepewnością, ale równocześnie z nadzieją.

- Ja się zgadzam, ale proszę cię Shawn pilnuj jej i nie pozwól żeby stało się jej coś złego - powiedziała rodzicielka

Popatrzyłam na tatę, który uważnie przyglądał się Shawnowi. Nagle powiedział:

- Shawn czy moglibyśmy porozmawiać na osobności? Wiesz taka męska rozmowa -

Shawn spojrzał na mnie kątem oka. Widziałam, że się boi. Wcale mu się nie dziwiłam. Mój ojciec sprawiał wrażenie bardzo surowego, ale tak naprawdę sympatyczny. Shawn wstał  miejsca i poszedł z moim ojcem do kuchni. W tym czasie moja mama pytała czemu nie ma z nami Molly.

- Pokłóciłyśmy się - odrzekłam bez emocji

- Czy to ma związek z Shawnem? - zapytała

- Tak, ale dzięki temu widzę, jaka Molly jest naprawdę. Nie martw się już się z tym pogodziłam

Mama pokiwała na znak, że rozumie. Po dziesięciu minutach Shawn i mój tato wrócili. Po minie Shawna można było wywnioskować, że jest trochę wystraszony. Chłopak zajął miejsce obok mnie.

- Zgodziłeś się? - zapytałam

- Tak - uśmiechnął się

- Dziękuje Wam bardzo - odrzekłam i mocno ich przytuliłam

- Zostaniecie na noc? - zapytali w tym samym momencie i zaczęli się śmiać

- Pewnie - powiedziałam - Z przyjemnością

Razem z Shawnem udaliśmy się do mojego pokoju. Pocałowałam Shawna namiętnie.

- Co powiedział ci mój tato - zapytałam kiedy już się d siebie oderwaliśmy

- Powiedział, że jeżeli zrobię ci krzywdę, to połamię mi nogi i ręce - powiedział - Dodał jeszcze kilka możliwych sposobów, którymi mnie skrzywdzi, jeśli coś ci się stanie

- No to nie mam się czego obawiać - zaśmiałam się

- Kocham cię Madi - powiedział Shawn po czym mnie pocałował



Pierwszy w moim sercuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz