4.

335 16 0
                                    

Przed sobą widziała dziewczynę, która próbowała ją pocieszyć w bibliotece, jedynie co ją zastanawiało to, jakim sposobem wie, gdzie mieszka.

- Miłe przywitanie - uśmiechnęła się wścibsko.

- Wybacz, zazwyczaj nikt tutaj nie przychodzi. - założyła ręce na piersi. - coś chcesz ode mnie?

- Mam wezwać Pana Starka, Saro? - zapytał się Jarvis.

- Nie musisz. - szybko odpowiedziała i znów skupiła wzrok na dziewczynie.

- Ale odjazd.. co to było - zapytała się cała podekscytowana, wychylając się.

- Nic. - Sara nadal stała jej na przeciwko, żeby nie mogła wejść do domu. - możesz się streszczać, bo czasu nie mam.

Dziewczyna w końcu ujawniła swoje imię. Alice zaczęła się wypytywać, czy ma jakieś plany na jakiś wieczór, chciała wyjść z nią na nocny spacer po parku. Sara miała pewne wątpliwości, ale tez jest pierwszą dziewczyną, która proponuje jej jakiejś wyjście, nie zwracając uwagi na to, co się ostatnio działo w ich szkole. Przez chwile się wahała z odpowiedzią, ale ostatecznie się zgodziła. Umówiły się razem na przystanku autobusowym o 18.

Resztę dnia spędziła w pokoju przed książkami i chwilowej drzemce. Czasem się kręciła po swoim pokoju nie wiedząc co ze sobą zrobić. Wyciągła spad łóżka karton, który traktowała jak album ze zdjęciami i zaczęła przeglądać zdjęcia.Dwie godziny przed wyjściem i spotkaniem z Alice usiadła przy biurku, zaczęła się przyglądać falom powstających na morzu tym samym wyłączając swoje myśli. Otworzyła swój szkicownik i zaczęła przelewać swoją wyobraźnię na kartkę. Każda pociągnięta kreska zaczęła tworzyć jakiś kształt.

Powstało delikatne stukanie do drzwi.

- Proszę. - odpowiedziała po chwili nie, odsuwając ołówka od kartki.

Tony wszedł do pokoju dziewczyny i podszedł do biurka, przy którym siedziała córka. Przyglądał się szkicu auta, które rysowała. Dziewczyna podniosła głowę i zauważyła ojca, który był zupełnie trzeźwy? Zaczęła się zastanawiać jakim cudem udało mu się powstrzymać nie chwytając butelki i ulewając się w trupa.

- To jak idziemy coś upiec albo ugotować? - zapytał. Na moment wyszła ze swoich myśli i następnie zerknęła na zegarek.

- Niedługo muszę wyjść. - spojrzała na ojca i zaczęła sprzątać na biurku.

- Co? - zapytał zdziwiony.

- Ze znajomą ze szkoły. - uśmiechnęła się w kierunku ojca i wstała z krzesła, przytulając się do Tony'ego. - nie martw się przyjdę domu - zaśmiała się i poszła w kierunku garderoby. Stark popatrzył na swoją córkę jak szła szczęśliwym krokiem do swojej garderoby. Usiadł na łóżku, gdzie leżały ich zdjęcia i zaczął je przeglądać.

- Skąd ty masz tyle naszych zdjęć? - wkładał powoli zdjęcia do pudełka.

- Pepper znalazła i mi dała spiętrzając, że tobie i tak nie będą już potrzebne. - Sara wyszła z garderoby ubrana w czarna bluzę i jeansy. Usiadła przed ojcem, który szczególnie się przyglądał jednemu zdjęciu.

- Te zdjęcie tez mi dała. - powiedziała widząc jakie zdjęcie trzyma w ręku. To było właśnie te na którym Tony był z jej mamom.

- To dlatego ciagle nalegałaś, żebym ci o niej powiedział? - spojrzał na swoją córkę. Dziewczyna szybko pokiwała głowa do przodu i do tylu uśmiechając się lekko.

- To o której się z ta koleżanka spotykasz? - odłożył ostatnie zdjecie i zamknął karton.

- No zaraz powinnam wychodzić. - zaśmiała się.

Dad I need you. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz