Rozdział 3

17 3 1
                                    

-Chciałbym,żebyś mi pomogła w  dyskiem. Pamiętasz Varthaama? On ma dysk. Jesteś jedyną osobą,która może pomóc mi go odzyskać.

-Przepraszam co?
Don nie.

-Czemu?

-Po prostu nie. I oddawaj mi telefon.

-No cóż mam nadzieje,że zmienisz zdanie. A właśnie kto to jest na zdjęciu? Jakiś twój ukochany?

-Co cię to obchodzi?

-Jestem z natury ciekawy.

-To jest mój przyjaciel.Nic nas nie łączy.

-Aaa rozumiem.

Zaczął się śmiać co mnie denerwowało bo nie wiedziałam co było w tym śmiesznego.
-Z czego się śmiejesz?
-Ja się śmieje?
Przywidziało ci się.
-Nienawidzę cię.
-Mi się zdaje,że jest całkiem na odwrót.
-Czyli?
-Wydaje mi się,że mnie kochasz.
-To ci się źle wydaje a teraz wyjdź.
Uśmiechnął się wychodząc powiedział dobranoc.

Po chwili dostaam sms-a z napisem. Nieprzemęczaj się moja dzika kotko.
Jak on zdobył mój numer telefonu. Boże idiotko przecież on go miał. Jedno co mnie zastanawia czy teraz będe go widzieć codziennie?.

PowrótOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz