Rozdział 34

491 26 0
                                    


Zamknęłam szafkę i odwróciłam się aby pójść do klasy. Właśnie wtedy zobaczyłam Minę idącą w moim kierunku. Patrzyła na mnie, zanim skierowała wzrok w inną stronę. Sądzę, że wciąż jest wściekła.

Westchnęłam i po prostu podążyłam do klasy. Potem przypomniałam sobie, że muszę siedzieć obok kogoś, kogo się boję - Seojun. Jęknęłam i powoli wlokłam stopy na swoje miejsce.

- Dzień dobry, Hyejinie - przywitał mnie Seojun. Zignorowałam go i wyjęłam moje materiały do ​​pisania. "Hyejin, kochanie, nie ignoruj ​​mnie", powiedział Seojun i nagle dotknął moich włosów. Odepchnęłam jego rękę.

"Nie dotykaj mnie, palancie."

Zachichotał. "Nie próbuj udawać że ci ciężko, żeby wszystko było w porządku. Będę siedział obok ciebie przez resztę lekcji, jaka szkoda."

Odwróciłam na niego wzrok, czując się obciążoną. Nagle zobaczyłam, że Taehyunga który idzie w naszym kierunku.

"Yah, odejdź, ja tu siedzę od teraz", powiedział Taehyung do Seojuna.

Seojun popatrzył na niego od stóp do głowy. "O czym ty mówisz?"

"Poprosiłem o to, abym mógł usiąść obok Hyejin, ponieważ nie widzę dobrze tablicy, kiedy siedzę z tyłu w kącie, więc teraz siedzisz obok Jina a ja obok Hyejin", wyjaśnił Taehyung.

"Nie jestem na tyle głupi, żeby ci uwierzyć," powiedział Seojun i odwrócił wzrok od Taehyunga. Po prostu patrzyłam na nich, obserwując rozmowę.

"Cóż, w porządku, poczekam, żeby pani Jaei ci to wyjaśniła," powiedział Taehyung i odszedł. Seojun zmarszczył brwi i przewrócił oczami.

***

"Wiem, że właśnie skończyłaś swoje semestralne egzaminy. Ale masz do nadrobienia kilka rzeczy" Jaei powiedziała i spojrzała na mnie. Niezdarnie patrzę w dół, unikając kontaktu wzrokowego z nią.

"Ponadto, Taehyung, od teraz możesz zmienić miejsce z Seojunem. Jeśli nie ma nic więcej, lekcja zostaje zakończona."

Przełknęłam ślinę.

Dzwonek zadzwonił i wszyscy wyszliśmy na przerwę. Nagle ktoś postukał mnie w ramię. Odwróciłam się, żeby zobaczyć Minę.

"Yah, Lee Hyejin, muszę z tobą porozmawiać, chodź za mną", powiedziała, krzyżując ramiona i odchodząc. Poszłam za nią, poszliśmy na dach, gdzie nie było nikogo.

"O co chodzi Mina?" Zapytałam. Odwróciła się do mnie i uniosła brwi.

"Pytasz mnie, o co chodzi ? Więc jak się masz z Taehyungiem? Jak to jest ukraść chłopaka swojego najlepszego przyjaciela ?!" Zaczęła podnosić głos i pchnęła mnie palcem w czoło.

Moje oczy zalały się łzami. Mina nigdy wcześniej nie traktowała mnie w ten sposób.

"Mina ... ja ..."

"TY CO.. ?! PODOBA CI SIĘ TO PRAWDA ?!" Krzyknęła mi w twarz.

Podniosła rękę, chcąc uderzyć mnie w twarz. Nagle jakaś druga ręka chwyciła ją za nadgarstek, powstrzymując ją przed uderzeniem mnie. Mina odwróciła się, żeby na niego spojrzeć.

To był Taehyung. Wpatrywał się prosto w jej oczy, zimno. Mina zamilkła. W końcu puścił jej nadgarstek, patrząc na mnie. Nerwowo spojrzałam na nich oboje.

Taehyung zrobił krok w moim kierunku.

"Choi Mina, chcę, żebyś to zobaczyła" powiedział.

Mr Arrogant || kth. » book 1 ✔Where stories live. Discover now