Dobra, powoli kończy mi się kontent i materiał [POMOCY!], rozdziały zapewne będą krótsze (wybaczcie), więc staram się coś naskrobać.
Ok, przyjrzyjmy się temu bliżej.
"Każdy ma swoją własną Harley Quinn. Osobę, którą tak bardzo kochają, ale nie są razem bezpieczni."
Dobra, wnioskuję, że chodzi tu o perspektywę Jokera, a nie jakieś dziwne fantazje autora obrazka...
Hmmmm, dlaczego Joker i Harley nie byliby razem bezpieczni? Pomijam już fakt, że on jej nie kocha. I nie licząc tego, że Joker parę razy poważnie skrzywdził Harley. Ale tak poza tym... Przecież łatwiej byłoby uciekać Batmanowi i knuć złowieszcze plany we dwoje... To czemu mieliby nie być bezpieczni? Dobra, nie wiem, to może czemu "każdy ma swoją własną Harley Quinn"? No nie wiem jak wy, ja na przykład nie jestem lesbijką (nie to żeby było w tym coś złego, lesbijki są fajne). Czy to oznacza, że mam osobę, która ma niebezpieczną obsesję na moim punkcie po tym jak ją porwałam i m.in. wrzuciłam do chemikaliów? Bo nie wydaje mi się żebym znała kogoś takiego. W takim razie pozwolę sobie poprawić:
"(Nie) każdy ma swoją własną Harley Quinn. Osobę, której w ogóle nie kocha, którą krzywdzi i wykorzystuje cały czas jak tylko chce i ta osoba ani trochę go nie obchodzi. Poza tym, byłoby im lepiej bez siebie nawzajem."
~Ja
Dziękuję, dziękuję, wiem, to było wzruszająco prawdziwe.Kolejna część (powinna być) jutro.
CZYTASZ
"Happily" Ever After, czyli PRAWDZIWA historia Harley i Jokera [✓]
غير روائيNie martw się, to nie jest kolejne "dzieło" w stylu... JOKER: "Harley, tak bardzo cię kocham, kocham nasze dzieci i kocham nasz domek na wsi" HARLEY: "Oh, ja też cię kocham mój misiaczku i kocham naszego pieska i kocham..." ok, już dłużej nie dam ra...