-Oddaj mi chłopaka i będzie po sprawie -rzucił mój ojciec.
-Dobrze oddam -powiedział JiMin chwytając mnie za nadgarstek i mocno ciągnąc w stronę starszego mężczyzny.
-N-Nie -jęknąłem lecz JiMin to zignorował zatrzymując się przed mężczyzną.
-Oddam ci go... ale w twoich snach staruchu! -krzyknął po czym mocno go popchnął tak że mój ojciec znalazł się na balkonie. Gdy tylko przekroczył próg JiMin od razu zamknął drzwi po czym momentalnie chwycił swój telefon dzwoniąc na policję która po paru minutach była już pod domem JiMina. Oczywiście było do przewidzenia to że nas wezmą na masę przesłuchań i tym podobne... a szczególnie mnie gdyż to mi wyrządzono najwięcej krzywdy.
Wróciliśmy do domu pod wieczór. Już dosłownie nie czułem swoich nóg a co najlepsze miałem je całe obdarte od butów. Zdenerwowany kopnąłem mocniej jedną a potem druga nogą a buty poleciały przed siebie lądując na środku salonu.
-Mogłeś nie dzwonić po tą policję, nogi mnie teraz strasznie bolą, nie mogę chodzić... i gardło mam zdarte od wiecznego gadania -zacząłem marudzić.
-Skoro masz zdarte gardło to może przestaniesz w końcu gadać? A jak Cię bolą nogi to po prostu je sobie wysmaruj jakąś maścią i idź spać -warknął zmęczonym głosem JiMin.
-A tobie co nagle się stało? -prychnąłem.
-Nic... jestem po prostu zmęczony -powiedział po czym spojrzał na porozwalane buty -co to ma być? -spytał -nie umiesz normalnie ściągać butów tylko ciskasz nimi po całym mieszkaniu?
-No sorry -powiedziałem cicho zabierając swoje buty.
-Co powiedziałeś?
-To co słyszałeś
-Przestań do mnie pyskować dzieciaku, też mam swoje granice cierpliwości -powiedział stanowczo.
-Super -prychnąłem.
-Szlaban.
-Co? -spytałem odwracając się w jego stronę.
-To co słyszałeś
-Nie możesz mi dać szlabanu! -krzyknąłem.
-Owszem mogę, to ja się tobą teraz opiekuję. Trzeba Cię nauczyć manier bachorze bo nie umiesz się zachować dlatego też masz szlaban na telewizje oraz mleko bananowe -powiedział -a teraz marsz na górę!
Czułem jak ledwo co powstrzymuję się od łez, chciałem krzyczeć ale wiem że nie ulepszyłoby to mojej sytuacji dlatego też z ogromnym bólem wszedłem na górę po schodach. Wszedłem do sypialni JiMina i trzaskając drzwiami wskoczyłem na łóżko wtulając twarz w poduszkę i tym samym dając łzom spływać w materiał.
Po dłuższej chwili postanowiłem iść wziąć długą kąpiel. Zabrałem ze sobą ręcznik oraz piżamę i zamknąłem się w łazience.***
Wyszedłem z łazienki w uroczej różowej piżamce. Moje włosy były jeszcze ciut mokre dlatego też lekko przecierałem je ręcznikiem.
Wszedłem do sypialni Starszego a tam zobaczyłem już śpiącego w ubraniach JiMina. Podszedłem do łóżka po czym się na nie wgramoliłem i delikatnie wślizgnąłem się pod rękę Starszego delikatnie się do niego przytulając. Chociaż byłem na niego zły to pragnąłem jego bliskości. Po chwili poczułem jak ten przytula mnie mocniej do siebie a drugą ręką przykrywa kołdrą.-Dobranoc Aniołku -szepnął. Ta „aniołku" jeszcze przed chwilą było „bachorze"
-Dobranoc Hyung -odszepnąłem po czym zamykając oczy po chwili odpłynąłem.
🌸🌸🌸
Emmm... heheh... no... nie mam weny :'
Boże ja nigdy nie mam weny xD ja mam wenę odświętnie kurde xD co jest ze mną nie tak?? Haha
![](https://img.wattpad.com/cover/128657051-288-k617591.jpg)
CZYTASZ
my cute cheerleader | j.j.k. x p.j.m.
Fanfiction„JungKook to 15-letni chłopiec uczęszczający do jednej z lepszych szkół w Seoul. Chłopak dostaje się do drużyny cheerleaderek gdzie jest jedynym chłopcem przez co wiele osób jest nim zainteresowana. Szczególnie gdy nastolatek chodzi w krótkiej różow...