Dette er ett fett for meg

199 15 0
                                    

I - Dette er ett fett for meg

WILLIAM

- Gdzie jesteś? - warczę nie kontrolująć tonu mego głosu po tym jak Eva w końcu odebrała po kilkunastu usilnych próbach kontaktu.

- Z Chrisem w szpitalu.

- Gdzie? - ludzie mijający mnie na ulicy przyglądają mi się coraz bardziej zdziwieni kiedy wykrzykuję słowa do słuchawki telefonu.

- Jestem z Chrisem w szpitalu. Przed chwilą nastawili mu nos i właśnie zakładają mu kolejne szwy - słyszę jak głośno oddycha i opanowuje się by nie zachowywać się tak samo niedorzeczne jak ja - Co Ci odwaliło? Lekarze chcą by złożył doniesienie o pobiciu.

- Niech to zrobi. Miałem powód.

- Jaki? Co pozwala tak urządzić najlepszego przyjaciela?

- Przyjaciela? - prycham odruchowo słysząc jak go broni.

- Tak. Przez wiele lat tak właśnie o nim mówiłeś. 

- Chodzi o Klarę - wyjaśniam, by choć ona spróbowała mnie zrozumieć. 

- Wiem, rozmawiałam z nim. 

- Więc dlaczego wciąż tam jesteś?

- Bo jest również moim przyjacielem - mówi w tak oschły sposób, iż obawiam się, że za chwilę zakończy połączenie.

- Ta. Jest dupkiem, który uwodził Cię w liceum a później wystawił. Jak wszystkich. Zachowujesz się jakbyś go nie znała.

- To Ty zachowujesz się jakbyś nie znał Chrisa. 

Momentalnie zapada cisza, a po niej nadchodzi odgłos końca rozmowy. Głuche pik pik pik. 

Mam ochotę rzucić telefon na  ziemię. Co ona sobie wyobraża? Zamiast mnie wsprzeć i trzymać dobrą stronę, jak zawsze tłumaczy zachowania tego kretyna. Tłumaczyła go całe życie. Nawet wtedy gdy odgrywał z nią jakąś parodię związku. Kiedy na oczach wszystkich ją zdradzał.

Przyjaźniliśmy się od podstawówki. Nierozłączni mówili o nas w Nissen. Christoffer ten idealnie przystojny, oszukujący fuckboy i ja, popularny i trochę dziki - zdystansowani od wszystkich i owiani nutką tajemnicy. Założyliśmy razem The Penetrators, ale to ja zostałem szefem bussu. Schistad cechuje się zbyt wielką mentalnością lekkoducha, jest otwarty i niestały. 

Znam go jak nikt inny. To spycha mnie na skraj, powoduje, że buzująca we mnie nienawiść jest taka silna. Jak mogłem nie przejechać się na nim wcześniej i nie zapobiec temu co stało się w ostatnim czasie. Zawiódł moje zaufanie, zrujnował wszystko co sprawiało, że traktowałem go jak brata. Spalił mosty. Teraz doprowadzę do jego końca. Zasługuje na to. 

To przykre, ale taka jest prawda. W ciągu całej naszej znajomości pozwalałem mu zranić tak wiele osób. Związki nie stanowiły nigdy dla niego żadnej wartości. Łudziłem się, że chociaż przyjaźń nią jest.

- Cześć. Ty jesteś William? - zapytał mnie rzucając mi spojrzenie pełne wyzwania. Przy pierwszym spotkaniu był tak pewny siebie, iż od razu poczułem do niego sympatię. Choć w podstawówce byłem typem samotnika i trąciłem wszelkimi formami kontaktu,  nie lubiłem słabych ludzi. Poszukiwałem odpowiedniej osoby na przyjaciela. Z upływem czasu miał się nią stać właśnie Christoffer Schistad. - Słyszałem, że dobrze kopiesz piłkę. To prawda? 

Przed poznaniem Chrisa moja popularność opierała się głównie na historii o śmierci siostry i powiązaniach z Nico. W opozycji do mnie on był już mocno rozpoznawalny. Fakty są takie, że to Chris rozbudził legendę The Penetrators tylko, że jemu przez dłuższy czas nie potrafi zależeć na jednej rzeczy.  Gdybyśmy nie stworzyli klubu on porzuciłby zbudowane fundamenty i stał się samotnym wilkiem. 

Født til å herske |  SKAM | Chris Schistad & William Magnusson | The PenetratosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz