rozdział 9

1.5K 98 29
                                    

-co?-zapytał mądrze hokge-jaką walkę  nie wyraziłem na nią zgody
-nie musiałeś sam ją wyraziłem albo ją przyjmiesz albo tracisz shinobi-powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu.-  za 2 godziny na polu treningowym 0 . Jśli się nie pojawisz do 20 minut to następnym razem jak mnie spotkasz albo shinobi tej wioski to będziemy po 2 stronach.
Po czym zniknął zostawiając zdębiałego hokage. Popatrzył na zegarek było około 16.
-Mam jeszcze chwile by dojść na tę walkę.  Nie mogę pozwolić na stratę takiego shinobi -pomyślał hokage-lepie bedzie jak się nie spóźnię

Naruto szedł przez wioskę w stronę pola treningowego nr.0. Nagle zobaczył Sasuke wraz z Itachim.
-dokąd idziesz Naruro-baka -spytał z kpiną Uchicha- jeśli idziesz trenować to niema poco bo i tak cie wyleją
-Sasuke co ci mówiłem o takim zachowaniu?- powiedział zirytowany zachowaniem brata- wybacz mi zachowanie brata Naruto.
-nie szkodzi
-po co go przepraszasz to tłok który nic nie potrafi.- powiedział dumnie do Itachiego patrząc z pogardą na Naruto-mógłbym go pokonać jedną ręką.
-jesteś aż tak pewien swoich umiejętności?- zapytał Itachi- Naruto pokażesz mu że jest w błędzie?
-mogę ale się spieszę za 10 minut muszę być w pewnym miejscu.
-dobrze zatem Sasuke jeśli pokonasz Naruto jedną ręką to niewyciągne konsekwecji z twojego zachowania ale jeśli nie to chce byś wiedział że ojciec dowie się o tym jak się zachowujesz wobec innych i obydwoje wyciągniemy konsekwencje z tego.
-hai-powiedział z ulgą bo myślał że ma wygraną w kieszeni
-Naturo, Sasuke gotowi?
-Hai -odpowiedzieli oboje
Sasuke chciał uderzyć blondyna w szczękę by to szybko zakończyć  lecz ku jego zdumieniu Naruto złapał go za rękę i wygiął ją pod takim kontem że padł na ziemię. Naruto docisnął rękę na plecach i przyklęknął na jego plecach.
-chyba mogę uznać, że wygrałem -powiedział obojętnie blondyn  i puścił Sasuke
Sasuke nie wiedział co się  stało był pewien wygranej lecz przegrałem z tym nieukiem który nic nieumi.
-co to było?-spytał wkurzony Sasuke- oszukiwałeś prawda Itachi on oszukiwł takie beztalencie nie mogło mnie pokonać- w tym momencie padł na kolana
-jutsu wymazania pamięci -powiedział naruto -nie każ go nic już niepamiętna ocknie się za jakieś 2 -3 minuty odstaw go do domu i pojaw się na polu 0 będę walczyć z hokage o to czy będe musiał być w drużynie z nimi czy wrócić do anbu.-po powiedzeniu tego zniknął i pojawił się na polu nr.0
Po jakichś 15 minutach pojawił się hokahe.
-możemy zaczynać? -spytał
-jeszcze chwila chce świadka naszej walki byś się przypadkiem niewyparł, że tego niebyło, że na nic się nie umawiałeś.
-gdzie ja ci teraz zejdę osobę która wie co umiesz i poręczy.
-ja hokage-sama -powiedział Itachi- wiem o co toczy się walka więc będę świadkiem. Możecie zaczynać.
Gdy to powiedział hokage złożył pieczęci i w stronę Naruto leciała fala błota. Nic sobie z tego nie robiąc błękitnooki machnął ręką a fala zniknęła. Skołowany hokage spojrzał na swojego przeciwnika z przerażeniem.-to był mój jeden z najsilniejszych ataków a on machnięciem ręki go zneutralizował- pomyślał przerażony. Naruto znowu ruszył ręką a wielkie kolce z ziemi poleciały w stronę Sarutobiego. Unikał ich ale w pewnym momencie poczuł za sobą ścianę która zazeła go krępować. Szybko zrobił podmianę by uniknąć kolejnego ataku. Hiruzen postanowił ponownie zaatakować wypluł w stronę blondyna kilka szybkich kul z ogni. Naruto złożył ila piezcęci i ściana wody pochłonęła kule wytważając tumany pary. Hikage w tym czasie wykonał przywołanie a Enma( tak chyba miał na imię król małp) zapytał co się dzieje. Kiedy hokage wyjaśnił mu powód ten zmienił się w kij. Zaatakował nim. Myślał że go trafił lecz gdy para troszkę się rozwiała zobaczył go jak zablokował atak kataną.-od kiedy on nią umie się posługiwać?-pomyślał Itachi
- nie powiem mocny cios hokage-powiedział z lekkim uśmiechem-ale to troszkę za słobo jak dla mnie.
Gdy to powiedział ‘ odrzucił' kij hokage w taki sposób, że tamten się zachwiał. Hokage był zaskoczony siła z jakom został odepchnięty. W czasie gdy blondyn składał pieczęci hogake stanoł prosto i zaczął również składać pieczęci. O dziwo hokage pierwszy skończył i wypluł w jego kierunku kule ognia. Kilka sekund później Naruto skończył składać  pieczęci i stanął na ostatniej cały czas ja trzymając. Ani hokage ani Itachi nie wiedzieli co to za pieczęć ani tym bardziej co to za technika. Naruto trzymając pieczęć przyłożył ją do ziemi i wypowiedział technika 7 stopni bulu. 1 pierwszy w stronę hokage znikąd pojawiły się wyładowania elektryczne które sprawiły ogromny bul hokage i padł ledwo przytomny na ziemię. Chwila po tym Naruto pojawił się przed hokage z zieloną czakrą na ręce. W momencie gdy ją zbliżył hokage czuł jak bul znika i jego czakra regeneruje się w zastraszającym tempie. Gdy skończył go leczyć hokage zapytał
-co to była za technika ta ostatnia?
-zakazana technika raitonu. Wymyślona przez 2 raikage spisana na 1 zwoju który się „zgubił" w chmurze. Znaleziony podczas treningu.  Nikt o tym nie wie i tak ma zostać.
-były tam jakieś inne techniki?
-tak całkiem sporo ta którą użyłem była najsłabsza z nich wszystkich. Inne by cię zabiły a nie poraniły. -powiedział znudzonym głosem.

-hmmm przegrałem ale jak chcesz wytłumaczyć że świeżo upieczony genin nie trafia do drużyny?
-dowiesz się w swoim czasie jak to zrobię-powiedział z lisim uśmiechem który sparaliżował hokge .
- mogę wiedzieć co planujesz-spytał hokage
-zdać akademię z najgorszym wynikiem i nie dostać się do drużyn.- powiedział po czym zniknął
Następnego dnia akademia
-Naruto zaliczasz henge jeśli oblejesz możesz więcej się nie pojawiać w akademii. -powiedział pewny że blondyn obleje i będzie mieć go z głowy nie on jeden miał tKie myśli.
Naruto stanął przed klasą bez słowa i złożył pieczęci i zamienił się w idealną kopię Iruki. Gdy wykonał technikę nauczyciel myślał że dostanie zawału. Przecież ten dzieciak nic nie umiał a tu idealne henge. 
-zaliczone- spytał znudzony siadając na swoje miejsce
Klasa milczała była zszokowana tym uważali zawsze blondyna za beztalencie a tu nagle coś mu wyszło.
-t... ta...tak- wyjąkał nadal zszokowany sensei.-kiedy opanowałeś tą technikę?
-nie musisz wiedzieć jeśli zaliczyłem prowadź lekcje-powiedział oschle do Iruki.
No i tak lekcje prowadził ich sensei.
W domu
-Młody-zaczął Kurama-masz już 10 lat. 3 lata temu obiecałem ci że powiem ci kim są twoi rodzice. Chcesz bym nadal ci powiedział?
-tak w końcu dowiem się prawdy o swoim pochodzeniu-odparł
-dobrze ale jeśli mi przerwiesz to  nie opowiem ci kim byli nigdy więcej. Zrozumiałeś.
-tak
-dobrze. Więc ( czekam na komentarze od więc się nie zaczyna itp. Jeśli ktoś tak napiszę to jest w błędzie nie jest to błąd  ) twoją matką była Kushina Uzumaki po niej masz nazwisko była silnym shinobi i moją poprzednią  jinchuuriki miała wybuchowy charakter szybko się denerwowała i z „anioła" zmieniała się w demona. Lepiej było jej wtedy nie stawać na drodze jeśli chciało się żyć albo nie być połamanym w szpitalu. Po niej odziedziczyłeś złote łańcuchy pieczętujące. A twoim ojcem był Minato Namikaze znany również jako żółty błysk konochy. Jak pewnie wiesz był czwartym hokage. Po nim odziedziczyłeś wygląd i talent do bycia shinobi. Jesteś bardziej uzdolniony niż on był w twoim wieku. Nie nosisz nazwiska Namikaze bo tuż przed śmiercią poprosił trzeciego hokage by ci powiedział o tym wszystkim dopiero jak osiągniesz 16 lat. Do tego czasu miałeś być Uzumaki ponieważ niebyło to jakieś mocno znane nazwisko ani klan. Chociaż kiedyś był to jeden z najsilniejszych   klanów jakie stąpały po ziemi dzięki ich kakagenkai oraz ich pieczęci. Kushina umarła zaraz po porodzie bo jakiś zamaskowany shinobi odpieczętował mnie i złapał w genjutsu. Gdy mnie złapał kazał mi atakować konohe. Minato pokonał go i zaczął walczyć zemną lecz bylem zbyt silny jak dla niego. Postanowił mnie zapieczętować w jedynej osobie zdolnej tego dokonać a był nią ty Naruto jego jedyny syn. Zanim skończył  pieczętować mnie  chciałem cię zabić by nie zostać zapieczętowanym ale zasłonił cię swoim ciałem pieczętując mnie w tobie. Nie przeżył by nawet gdybym go nie przebił. Technika jaką wykonał wiązała się z utratą życia wiedział na co się pisze.
-dziękuje, że mi powiedziałeś.
-niema za co. A teraz zaczynamy ćwiczyć twój umysł. Będziemy grać w shogi byś nauczył się kreatywniej myśleć. Będziemy grać w czasie akademii.

Naruto minęły kolejne 2 lata akademii. Zawał za każdym razem ale nie w pierwszym terminie. Zawsze miał poprawki. Testy szły mu jako tako na tyle by zdać. I tak oto doczekał się testu na genina.
-dobrze Naruto wykonaj iluzję klona.-powiedział Iruka ze znudzeniem w głosie.
-hai- gdy to powiedział zrobił inną pieczęć i zrobił klony cienia zamiast iluzji. Było ich z około 50. Iruka i Kakashi otworzyli oczy z szoku a hohage spojrzał na Naruto z uśmiechem.
-dobra a teraz zrób henge.-powiedział.
Naruto nie odwołując klonów zmienił się w idealną kopie Iruki. I nie czekając na kolejne polecenie wykonał kawarami no jutsu.
-zdałeś -posiedział Iruka zaskoczony poziomem tego ucznia- gdzie nauczyłeś się klonów cienia to technika na poziomie jonina
-od hokage-odpowiedział – mam za dużo czakry i bunshin mi nie wychodzi bo wymaga jej za mało
Gdy to powiedział wyszedł a opaskę schował do kieszeni. Tak by inni nie widzieli, że zdał.
-i co baka oblałeś-zaśmiał się nie kto inny jak Sasuke a klasa mu zawtórowała-bo przecież taki tłuk jak ty powinien nie zdać bo nic nie umie.
-zaskoczę cię Uchicha zdałem-i na dowód wyciągnął opaskę z znakiem konochy.
Gdy wszyscy podeszli do egzaminu gdy ostatnia osoba  przyszła wyszedł Iruka z hokage i zaczęli czytać kto jest z kim w drużynach oraz jaki jonin będzie ich prowadził. Nauro nie słuchał co mówi Iruka bo wiedział że nietrafi do żadnej drużyny lecz ku zaskoczeniu Naruto trafił do drużyny 7 pod dowództwem Kakashiego Hatake. Ze złością popatrzył na hokage. Ten widząc jego wzrok zląkł się ale nie pokazał tego. Zdał sobie sprawę z tego co właśnie zrobił zdenerwował niemiłosiernie shinobi który był chyba na tyle silny by walczyć z co najmniej 2 kage i wygrać to bez jakiś wielkich problemów

***
No i kolejny rozdział ma ktoś pomysł na to z kim by mógł być naruto w drużynie? Bo na standardowe rozwiązanie niemam ochoty a będzie on w niej ponieważ hokage go wystawił.
Mam nadzieję że się podoba do zobaczenia za kolejne 3 dni

Naruto inna historia jego życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz