-Co ty znowu wymyśliłaś?!
-No nic mamo.
-Przecież słyszałam, co to ma znaczyć?
-Dowiesz się w swoim czasie. To ma być niespodzianka.
-Tylko nie przeginaj.
-Dobrze. Okey mamo.
-Dobra, ucz się jutro do szkoły.
-Okey.
Wyszła z mojego pokoju i słyszałam cichnące kroki. Jutro pierwsza historia i od rana sprawdzian. Niby miałam cały weekend, ale chyba wszystkie leniuchy robią lekcje, czy uczą się pod koniec niedzieli. Ciekawe czy James pamięta, żeby się nauczyć. Zależy mi na tym aby zdał egzamin i znalazł jakaś pracę, po liceum raczej nie może mieć wielkich wymagań, ale chociaż coś. Nasza przyjaźń idzie w dobrą stronę. Stronę przyjaźni, ale przecież jestem młoda i miłość teraz nie jest na miejscu. Więc historia z wojnami światowymi. Super Rosjo, Austrio i Prusy witajcie.
Wstałam 15 minut przed 7:00. Oczywiście nie wyspana, mam trudności ze snem po odejściu taty. Nie ważne, zapomnij o przeszłości, błagam. To co dzisiaj ubiorę?! Hyym może biały top, żółty sweter i jeansy? No może być. Dwa warkocze dobierane, lekko nałożony korektor no moją trądzikową twarz. Okey to chyba wszystko. Zeszłam na dół a tam stała już moja mama z dwoma naleśnikami dla mnie.
-Naleśniki? Z jakiej to okazji?
-Uważaj!! Mam pracę!!
-Co? Jak? Kiedy?
-No nie mówiłam ci, ale mamy stały dochód rozumiesz. Jestem asystentka w biurze adwokata. To nie wielka praca, ale zawsze jakieś pieniądze.
-Wspaniale! Cudownie. Mamo... Jestem z ciebie dumna.
-Ja z ciebie też kochanie.
Przytuliłam ją mocno, zjadłam śniadanie i kiedy usłyszałam znajomy głos klaksonu wyleciałam z domu jak oparzona. Oczywiście kto czekał w aucie...
-To co dzisiaj robimy?
-Świetujemy!
-Ale co niby?
-Mama znalazła pracę.
-Co? To wspaniale! Nie?
-No oczywiście. Dobra jedź bo zaraz się spóźnimy.
Historia minęła dość szybko i liczę chociaż na 4, żeby nie zepsuć mamie humoru.
-Gdybyś ją widziała, była taka szczęśliwa.
-No wyobrażam sobie, teraz pewnie skacze pod sufit.
-No i to jak. Rosaly dziękuję.
-Niby za co?
-Za to, że jesteś głupku. Dziękuję.
-Oooo słodkie. Dobra chodź pod klasę.
-Oki. -nasze tajne spotkania w kibelku to już rytuał. Wszyscy wiedzą że to nasza toaleta i nikt nie odważa się do niej wejść, nikt oprócz 1 klas. Inni wolą nas omijać, lepiej dla nich. Kiedy podeszłyśmy pod klasę zadzwonił dzwonek. Parę minut później pojawiła się nasza wychowawczyni. Razem z Rosaly usiadłyśmy do naszej ławki. Stała w środkowym i ostatnim rzędzie.
-Witam moi drodzy. Dzisiaj na godzinie wychowawczej obejrzymy pewien film.
-Uuuuu! -Najgłupszy z najgłupszych zboczeńców odezwał się w najmniej odpowiednim momencie.
-Nickolas bo wyjdziesz z tej klasy wraz z ujemnymi punktami. Nie pytam czy chcesz.
CZYTASZ
You'll never be mine
Teen FictionJames przeprowadził się do Arizony by zacząć lepsze życie. Nowa szkoła, znajomi. Megan jako młoda mądra dziewczyna, przeprowadza się przez pracę ojca. Poznaje dużo nowych ludzi. Los sprawia, że ci dwoje, zaprzyjaźniają się, a Meg nawet się zakochuje...