ROZDZIAŁ 4

301 19 0
                                    

Bom i Kris siedzieli na stołówce w budynku, w którym mieli próby.

-Skoro obiecaliśmy, że ich pogodzimy, to musimy to zrobić.-odezwała się dziewczyna.

-Pomyślmy, co ludzi zbliża do siebie?-zagadnął.

Siedzieli kilka minut w ciszy. Myśleli co mogą zrobić, aby liderzy choć trochę się do siebie zbliżyli.

-Rozmowa.

-Alkohol.

Powiedzieli jednocześnie. Bom od razu spojrzała na chłopaka z podniesioną jedną brwią.

-Rozmowa? Dobrze wiesz, jak u nich kończy się rozmowa.

-Masz rację. Alkohol to lepszy pomysł, ale gdzie oni będą mogli się napić, żeby jeszcze na siebie wpaść?

-Afterparty po gali. Jutro.-uśmiechnęła się przebiegle. On odwzajemnił uśmiech i potarł dłonie.

-Zaskakujesz mnie, noona. Sam bym na to nie wpadł. Mam przepis na takiego mocnego drinka. Wypiją dwa i odlecą. Chociaż myślę, że Suho wystarczy jeden.

-CL też nie ma mocnej głowy. Przyrządź dwa. Jutro jak impreza się zacznie dasz mi jednego i zaniosę go Chaerin, a ty dasz go Suho.

-Okej. Czyli mamy plan. Może wymyślimy jakąś nazwę. Na przykład "Plan Dzik"?

-Czemu dzik?-dziewczyna zmarszczyła brwi.

-Zawsze chciałem wymyślić plan pod taką nazwą.

-Niech będzie. Jutro zaczynamy realizację "Planu Dzik". Wracam na salę. Do jutra. Masz mój numer, w razie pytań, pisz.-wstała i wyszła z pomieszczenia. Yifan jeszcze trochę posiedział, po czym również wrócił do ćwiczeń. Wszedł na tę samą salę, w której byli dzień wcześniej. Ponownie mieli świetny widok na to, co robi 2NE1. Wszyscy stali przed lustrem weneckim i komentowali choreografie dziewczyn.

-Kai, nie mówiłeś, że Minzy tak się rusza. -odezwał się Luhan.

-Jest główną tancerką, więc to chyba logiczne, że się tak rusza.-odpowiedział mu młodszy, obserwując swoją wybrankę.

-Lu, mógłbyś tak na nią nie patrzeć?-zapytał Sehun.-Po pierwsze ona jest zajęta, a po drugie ty też.

-Hunnie, jesteś zazdrosny? Żadna by nie była lepsza od ciebie. -pocałował go w policzek.

-Nie zawstydzaj mnie.-młodszy spuścił głowę z lekkim uśmiechem. Luhan jako chyba jedyny z zespołu potrafił zawstydzić maknae, co sprawiało mu oczywiście satysfakcję. Uwielbiał, gdy Sehun był zakłopotany i to jeszcze z jego powodu. Zespół patrzył na nich z otwartymi buziami.

-Idźcie być gejami gdzie indziej. My patrzymy na dziewczyny, które, o Jezusie, mają świetne ciała. -powiedział Chen.-A jak Baekyeol ma zamiar się ujawniać, to nie w tej chwili.-spojrzał na wymienionych chłopaków. Chyba spóźnił się z wypowiedzią, bo tamci już siedzieli w rogu i się całowali.

-Sehun też ma cudowne ciało. -odpowiedział śmiało Lu.

-Chanyeol też. -powiedział Baekhyun między pocałunkami.

-Z kim ja do jasnej cholery żyję? -Junmyeon zapytał sam siebie.- Wy...-wskazał na Xi i Oh.-Trzymacie się od siebie z daleka przez całą próbę. Dopóki nie ma tego w choreografii, nie stoicie obok siebie. A wasza dwójka...-wskazał na Byuna i Parka.-To samo tyczy się was. Kończyć tą szopkę. Trenujemy.-zaklaskał w dłonie, a po chwili stał przy sprzęcie i czekał aż reszta odlepi wzrok od dziewczyn.

*~*~*

Chaerin, tak jak dzień wcześniej, wyszła z sali ostatnia. Nagle zadzwonił jej telefon, gdy szła korytarzem do wyjścia. Widząc nazwę, odrzuciła połączenie, ale ta osoba była natrętna. W końcu odebrała, ale decydując się na to strasznie trzęsły się jej ręce.

C'EST LA VIE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz