ROZDZIAŁ 5

261 17 0
                                    

Rano do pokoju wpadła maknae.

-Unnie, wstawaj na śniadanie!

-Minji, ciszej.-jęknęła liderka.

-EXO się do nas przysiadło, nie przeszkadza Ci to? Siedzimy przy basenie.

-Przyjdę zaraz.

Drzwi się zamknęły, a ona spostrzegła się, że jest sama w pokoju. "Czyli Junmyeon wyszedł" pomyślała. Wskoczyła szybko pod prysznic i się odświeżyła. Ubrała się, związała włosy w koka i ubrała ciemne okulary. Już wtedy czuła, że będzie jej ciężko siedzieć na słońcu. Głowa już ją bolała, więc bała się co będzie później. Zeszła do nich i usiadła między Bom i Minzy. Zaczęła jeść jakąś sałatkę. Nawet nie zwróciła uwagi jaką, bo nie miała siły patrzeć. Jadła z zamkniętymi oczami. Na samym rogu stołu siedział Suho, który był w podobnym stanie. Miał przymknięte oczy i rzucał co jakiś czas tylko ukradkowe spojrzenia liderce 2NE1.

-Gdzie wy oboje wczoraj zginęliście?- zapytał Sehun.

-Sehun, zamilcz. Głowa mi pęka, a ty zadajesz jakieś mało znaczące pytania.

-To nie jest mało znaczące pytanie.

-Zamknij się bo jak wrócimy, to będziesz sprzątał piwnicę.

-Niby czemu miałbym to robić?

-Jak zwiążę Luhana i go tam ukryje, to będziesz musiał.-powiedział, a potem położył się twarzą na stole. Oh przytulił od razu do siebie Lu.

-Nie oddam Ci go.

-Zamknij się. -mruknął lider.

"Magiczny napój" Krisa miał to do siebie, że po nim miało się wielkiego kaca. Sehun, Luhan, Baekhyun i Chanyeol coś o tym wiedzieli. Po tym jak go wypili, to na następny dzień nie wychodzili  z pokojów, a rolety były opuszczone cały dzień.

Chaerin wstała od stołu i poszła do swojego pokoju. Junmyeon zrobił to samo, ale kilka chwil później, gdy już był w stanie ustać na nogach. Na korytarzu spotkał ją stojącą przy drzwiach od jej pokoju. Chciał obok niej przejść i wejść do swojego, ale ona go zatrzymała.

-Chyba musimy sobie coś wyjaśnić.-mruknęła.

Weszli razem do jej pokoju i usiedli na łóżku. Zapadła niezręczna cisza, a oni tylko na siebie patrzyli. W końcu Suho się odezwał po kilku minutach.

-To co z tym zrobimy?

-Właśnie nie wiem. Może ustalmy czy to wszystko miało dla nas jakiekolwiek podłoże uczuciowe. Jak dla mnie, to...-westchnęła.-To było bez uczucia. A ty coś czułeś?

-Nie.-powiedział, a w głowie zapalił mu się wielki napis "KŁAMSTWO! ". Ale nic na to nie mógł poradzić. Uznał, że nie będzie się poniżać skoro ona nic nie czuła.

-Czyli wracamy do starej relacji.

-Okej.-podniósł się do góry i podszedł do drzwi. Przy nich jeszcze się odwrócił. -Nie wiem czy to pamiętasz, ale opowiedziałaś mi o swoim byłym chłopaku i o przyrodnim bracie.-na te słowa dziewczyna otworzyła szerzej oczy, chciała coś powiedzieć, ale on jej przerwał. -Spokojnie, nikt się o niczym nie dowie. Nie jestem taki. Nie wykorzystuje takich informacji, żeby komuś uprzykrzyć życie. A o tej nocy po prostu zapomnijmy. Niech będzie tak jak było. Do zobaczenia.-wyszedł i zostawił ją z dziwnym uczuciem w środku.

Oboje przeleżeli cały dzień w łóżku. Osoby z ich zespołów przewijały się przez ich pokoje, ale oni nie zwracali na to uwagi. Dopiero wieczorem CL wyszła stamtąd i poszła nad basen. Usiadła przy stoliku i obserwowała osobę, która siedziała przy basenie i trzymała nogi w wodzie. Doskonale wiedziała kto to, ale skoro mieli wrócić do swojej relacji, to wolała zostać niezauważona. Chłopak pisał coś na kartkach, wyglądał na bardzo skoncentrowanego. Światła wszędzie były zgaszone. Miała ochotę do niego podejść i mimo wszystko z nim normalnie porozmawiać. Nie była tylko pewna czy on tego chce. W pewnym momencie Junmyeon podniósł się z miejsca i zaczął iść w jej stronę. Niespodziewanie usiadł po drugiej stronie jej stolika i na nią spojrzał.

C'EST LA VIE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz