Chapter 5

3.4K 235 4
                                    

Minęły 2 miesiące odkąd poznałam chłopców. Poznałam ich jeszcze lepiej bo cały ten czas kontaktowaliśmy się drogą internetową. Przez ten czas sporo koncertowali, udzielali wywiadów a ich kariera nabrała tempa. Cieszyło mnie to, a jeszcze bardziej cieszył mnie fakt, że do tej pory udało mi się jakoś zataić przed nimi mój status społeczny. Źle się z tym czuję ale zaszłam z tym kłamstwem na tyle daleko, że coraz ciężej się z niego wyplątać.

-Nadal nie mogę uwieżyć, że zrobiłes sobie tatuaż Ash.-zaśmiałam się. Rozmawiałam właśnie z chłopcami na skype.

-Właśnie chłopie! A co jak wykopiemy cię z bandy?- zażartował Michael. Tak, Ashton wytatuował sobie logo ich zespołu. Słodkie.

-Nie zrobicie mi tego!-wykrzyknął Ash udając zranionego.

-No pewnie ,że nie.- chłopcy zaczęli przytulac przyjaciela co było naprawdę urocze. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę po czym pożegnaliśmy się bo chłopcy mięli wywiad. Kompletnie nie wiedizałam co mam ze sobą zrobić więc po prostu leżałam na łóżku nie robiąc zupełnie nic. Po jakims czasie ktoś delikatnie zapukał do mojej sypialni i uchylił lekko drzwi.

-Księżniczko? Twój ojciec chciałby się z tobą zobaczyć. Czeka na ciebie w sali tronowej.-oznajmiła jedna ze służących. Natychmiast się podniosłam, bo wiem, że tata nie lubi czekać zbyt długo.

-Podejdź do mnie dziecko.-oznajmił ojciec, kiedy pojawiłam się w progu sali. Oczywiście wykonałam polecenie.

-Jako, iż masz już 18 lat i to ty będziesz sprawowała po mnie władzę chciałbym abyś angażowała się już w sprawy polityczne naszego kraju.-oznajmił. No nie.

-Błagam powiedz, że żartujesz

-Anastasio wiesz dobrze, że mówię śmiertelnie poważnie. Musisz już wiedzieć pewne rzeczy skoro masz być następną głową tego państwa.- przecież ja się nie znam na polityce. Kocham ojca i wiem, że jestem prawowoitą następczynią, mimo to nadal uważam ,że to jego chrześniak Christian powinien objąć po nim tron. Jest starszy i byłby lepszym królem niż ja królową.

-Ale tato...

-Żadnego ale Anastaso. Masz się natychmiast przebrać, za godzinę jadę na konferencję i ty będziesz mi towarzyszyła.

-Dobrze.-przytaknęłam posłusznie i pobiegłam do garderoby. Cholera jasna ja nie chcę tam jechać, to będzie totalna porażka. W garderobie pojawiła się moja matka.

-Anastasio, co robisz?-spytała.

-Przebieram się. Ojciec zabiera mnie ze soba na jakąś konferencję.- jęknęłam.

-To wspaniale. Im szybciej poznasz pewne rzeczy tym lepiej.-uśmiechneła się. W tym czasie Maria- jedna ze służących zajmowała się moją fryzurą.

-Ale mamo ja naprawdę się do tego nie nadaję...

LUKE'S POV.

Po wywiadzie mieliśmy trochę czasu wolnego a wieczorem spotkaliśmy się z chłopakami z One Direction bo jutro po raz kolejny będziemy ich supportem na koncercie w Sydney. Lubiłem tych chłopaków, z resztą wszyscy się tu lubiliśmy. Nigdy nie było nam nudno. Poszedłem do kuchni po coś do picia, Ashton i Niall żartowali i wygłupiali się, Mikey, Zayn, Louis i Calum grali w karty a Harry oglądał telewizję. Po powrocie z kuchni usiadłem obok Harry'ego. Oglądał jakąś transmisję na żywo z konferencji w Londynie. Czyżby interesował się polityką?

-Stary dlaczego właściwie to oglądasz?-spytałem popijając colę z puszki.

-W tej konferencji królowi Wielkiej Brytanii towarzyszy jego córka. Mówię ci Luke, księżniczka Anastasia jest po prostu śliczna. Nieco rozbrykana ale bardzo sympatyczna.- księżniczka Anastasia? Harry ogląda to tylko po to żeby zobaczyć ich księżniczkę? Chociaż w sumie...sam jestem ciekaw jak ona wygląda bo jakoś nigdy się nie przyglądałem.

-A skąd wiesz, że jest rozbrykana?-zapytał Ashton przerywając wygłupy z Niallem.

-Graliśmy dla niej koncert w pałacu z okazji jej 18 urodzin.-wyjaśnił Zayn.

-Wow.-rzuciliśmy całą czwórką. Cała reszta chłopaków również usiadła przed telewizorem i zaczęlismy oglądać.

-Dziś towarzyszy mi moja córka, księżniczka Anastasia...-król Brandon mówił do kamer, które po chwili przesunęły się na jego córkę. 1D uśmiechało się na jej widok, Ashton zaczął kaszleć, Michael zachłysnął się powietrzem podobnie jak Calum a ja oplułem się colą...Co do cholery?!

***********************************************************************************

Uuuuuu drama ;o W sumie na poczatku miałam inny plan na ujawnienie małej tajemnicy naszej Any ale później wpadłam na to soo....enjoy xx

PrincessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz