Epilog

2.7K 185 26
                                    

LUKE'S POV.

Wiadomość ta obiegła juz cały świat! Królowa Anastasia Hemmings jest w szpitalu! Już lada moment na świat przyjdzie królewski potomek! Cały kraj raduje się na te wspaniałe wieści! Rodzina królewska z niecierpliwością czeka na nowego członka rodziny! Przed szpitalem zebrało się mnóstwo poddanych! Każdy chce przywitać nowego księcia bądź księżniczkę!

Takie wiadomości krążą juz od momentu kiedy Anie odeszły wody. I rzeczywiście jest to prawdą. Cały kraj czeka na narodziny tej małej kruszynki.

Nasi rodzice, przyjaciele a nawet babcia siedzą na korytarzu przed porodówką i czekają pełni emocji.

A ja? Ja jestem przy Anastasii,która rodzi już dwie godziny.

-Proszę przeć wasza wysokość.Już widać główkę.-mówił spokojnie lekarz.

Ana krzyczała tak, że można było ogłuchnąć, zwłaszcza, że stałem tak blisko niej i trzymałem ją za rękę, którą swoją drogą ściskała tak, że zaraz chyba połamie mi kości.

-Dasz radę kochanie.-zachęcałem ją nie dając po sobie poznać, że denerwuję się strasznie.

-To boli jak cholera!-krzyczała a jej ciało było całe spocone.

-Uda ci się skarbie. Jesteś silna.-mówiłem spokojnie choć w środku cały się trzęsłem i gdyby nie ta adrenalina panująca na sali, pewnie bym zemdlał.

-Jeszcze troszeczkę królowo.- lekarz również ją uspokajał.

Ona mimo ogromnego bólu i zmęczenia, wykonywała polecenia lekarzy choć krzyczała przy tym niemiłosiernie. Jednak dawała radę.

Moja dzielna dziewczynka.

-Udało się wasza wysokość! Gratulujemy ślicznej dziewczynki!- rzucił lekarz na co wszystkie pielęgniarki zaczęły klaskać a ana opadła na łóżko ciężko dysząc.

Mam córkę.

Cholera jasna, mam córkę!

-Czy król zechce przeciąc pępowinę?-spytała jedna z pielęgniarek.

Trzęsącymi się dłońmi chwyciłem za nożyczki i rozdzieliłem moje dwie ślicznotki.

Lekarz wyszedł zawiadomić resztę o nowej księżniczce.

Słyszałem jak moja mama i Vivienne piszczą niemiłosiernie, z resztą nasi ojcowie nie byli lepsi o chłopakach i ich ukochanych już nie wspomnę. Dosłownie minutę później krzyki, piski i oklaski dobiegły mnie zza okna co oznaczało, że cały świat już się dowiedział.

Pielęgniarki wyniosły naszą małą kruszynkę aby ją umyc i zrobić badania.

Ja tymczasem usiadłem obok Anastasii, która mimo wyczerpania uśmiechnęła się szeroko.

-No i teraz mamy naszą córcię.-odparła zadowolona.

-Byłaś bardzo dzielna. Kocham cię.-pocałowałem ją po czym wyszedłem z sali aby mogła trochę odpocząć.

ANASTASIA'S POV.

Obudziłam się po kilku godzinach, kiedy pielęgniarka przyniosła do mnie małą. Była taka śliczna. Jej włosy były tak jaśniutkie. Była taka drobna i delikatna. Ciekawe po kim odziedziczyła oczy...cóż, tego dowiemy się później.

Nie musiałam długo czekać, kiedy cała rodzinka przyszła do sali z prezentami dla dzidziusia.

-Jak się czujesz?-spytała Sam.

-Dobrze.-uśmiechnęłam się.

-Dobra pokaż mi tą moją prawnusię!-rzuciła babcia pełna entuzjazmu.

Wszyscy z uśmiechem spoglądali na noworodka.

-Jak ją nazwiecie?-spytała Nancy.

Dobre pytanie.

Spojrzałam na Luke'a, któremu uśmiech nie schodził z twarzy.

-Jakiś pomysł na imię dla twojej córuni?-zaśmiałam się.

-Hmmm... Melody.-po chwili zastanowienia, w końcu zarzucił swój pomysł.

-A na drugie?-odezwał się tata.

-Jane.-tym razem to ja zabrałam głos.

-Melody Jane Hemmings...-powiedziała Liz, jakby chcąc to sobie przyswoić.

-Idealnie.-uśmiechnęła się moja mama.

Spojrzałam na szczęśliwego Luke'a, któremu jak widać również się to podobało.

-Ale zaraz...Jeżeli Ana jest w stu procentach z królewskiej krwi, a Luke w zeru procentach...To znaczy, że mała Melody to księżniczka półkrwi?-Calum podzielił się z nami swoimi przemyśleniami.

-Stary proszę cię, ogranicz Harry'ego Potter'a do minimum.-dodał Ash na co wszyscy zaczęli się śmiać.

Ja spojrzałam na małą i uśmiechnęłam się.

-Nie Calum. To bez wątpienia księżniczka rocka.

******************************************************************************

*fanfary* *marsz żałobny* *radość* *smutek* *uśmiech* *łzy*

Mamy epilog, którego tak cholernie nie chcialam dodawać ale no musiałam ;c

Będę ryczeć nooo!

A nie...jednak nie będę.

A wiecie czemu?

BO TO WCALE NIE JEST KONIEC!

Princess co prawda dobiegło końca ale ja się z wami nie żegnam i niebawem powrócę z Royals który będzie kontynuacją Princess! Nie wiem co prawda ile będzie mieć rozdziałów, może 20 może więcej no zobaczymy jak mi wena pozwoli ahahaha

Ale jeszcze jedna sprawa. Royals będzie pisane ze względu na wasze prośby (widzicie jak ja was kocham? no xd) i z racji tego mam nadzieję, że będziecie również czytać Frozen Heart gdzie Luke i Calum będą mieli tutaj że tak to ujmę najwięcej do powiedzenia hahah

To tyle z mojej strony, dziękuję wam za tyle wyświetleń, za wszystkie komentarze i głosy no i do zobaczenia przy Royals i Frozen Heart! ♥

PrincessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz