Część 5

110 18 17
                                    

Mam wenę... Staram się to spożytkować... Tylko akurat na to uwu
Nie wiem kiedy znowu coś się pojawi... Za niedługo mam egzaminy... Potem jeszcze egzaminy wstępne i... Trochę trzeba się pouczyć :")
Whatever~ zapraszam do czytania tego czegoś~
_Rurik_ wybacz że bez tego rysunku ale nie miałam czasu ^^´ możesz mnie dodać na fb z linka w opisie, a potem Ci wyśle. Jeszcze raz przepraszam...

₪₪₪₪₪₪pov. Fika₪₪₪₪₪₪₪
Pobiegłem w stronę czerwonej flary. Uh... Musiałbym mieć jakiś plan żeby dać radę ojcu. Albo chociaż lepszą broń... Mówiłem już że ta jest beznadziejna prawda..? Ugh... Jak Toren się tym posługuje... Ta kolba jest upierdliwa (jak ktus nie wie czym jest kolba wyjaśnię ;^;/)

Byłem już niedaleko flary. Przydałoby się ukryć... Szkoda że oczojebna niebieska szata mi na to nie pozwala... Ale cóż... Areny do gry dla dorosłych i młodzieży trochę się różnią...

Arena na której grają doswiadczeni gracze wygląda jak normalny las i Jest tam parę zniszonych budynków. Podobny teren do tego na którym teraz się znajduję...

Dlatego kamuflaż ojca stanowi jego kolejną przewagę nade mną... Pewnie już się gdzieś na mnie czai... Idealnie wtapia się w otoczenie...

Za to na rozgrywkach młodzieżowych areny te wyglądają inaczej... Wszystko jest kolorowe... Na przykład niebieski krzak... Czerwone drzewo... Nie wiem kto ją projektował ale sądzę że to pan Ink... On tworzy większość rzeczy w tym au... W tym również broń... Ale prawdopodobnie musiał się czymś naćpać żeby stworzyć coś takiego... Zresztą... On lubi jak wszystko jest kolorowe i również nie popiera rozgrywek. Zresztą tak samo jak reszta jego drużyny...

Blue i Dream... O dziwo jedna z mocniejszych drużyn. Zajmują miejsce po drużynie mojego ojca.

Jedyne osoby które rozumieją moją niechęć do JSJK... Wiedzą kim jest główny organizator rozgrywek... Jako jedyni... Hah...

Ich drużyna pojawia się tylko na rozgrywkach... Poza nimi nikt ich nie widział... Ale nic dziwnego... Często sabotują JSJK... Są na celowniku...

Skąd o tym wiem..? Udało mi się parę razy porozmawiać z panem Inkiem... Zrozumiał mnie i obiecał pomóc...

Jest on ojcem Torena... Ale on o tym nie wie. Ink musiał go zostawić bo nie chciał go narażać... To co robią na prawdę jest niebezpieczne... Nadzorujący rozgrywki mogli by użyć Torena przeciw niemu... A tego też i ja bym nie chciał...

W końcu wpadłem na jakiś pomysł. Może się udać... Ale nie jestem pewien...

Czas wcielić go w życie~

₪₪₪₪₪₪pov. Toren₪₪₪₪₪₪
Siedziałem ze Sprinkle i Paper Dew w kryjówce naszej drużyny świętując zwycięstwo. Uh... Zawsze jak wygramy akurat Goth musi jechać... Ja rozumiem że ma prywatne treningi ze swoim ojcem i też bym chciał tak trenować. To musi być fajne... Pograć z kimś kto jest bardziej doświadczony od ciebie i dzięki temu powoli stawać się lepszym. No ale... Mógłby chociaż z nami posiedzieć przez chwilę... Color line nie istnieje bez chociaż jednego z nas, a mi się powoli zaczyna wydawać że Goth przestaje nas lubić.... Jest na wszystko obojętny... Nie chce z nami przebywać... A jak spytałem kiedyś czy będzie chciał zrobić z nami drużynę jak już zostaniemy zakwalifikowani do normalnych rozgrywek, to powiedział że nie i odszedł... To naprawdę boli... Jest moim przyjacielem i naprawdę się o niego martwię. Tym bardziej że w dzieciństwie był inny...

Ugh... Ale kiedyś się dowiem o co mu chodzi...

₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪

Wybaczcie że krótko ;^;/ następny będzie dłuższy obiecuję. Ale to już po egzaminach uwu

Militaryverse POTH- by jaWhere stories live. Discover now