1 miesiąc później
Dziś jade do szpitala na USG i na badania. Ponieważ jak wiecie horuje na raka , i boje się że nie uda mi się urodzić mojego maleństwa więc muszę jechać na badania.
Czekałam właśnie na Michała bo on się jeszcze ubierał.
- Michałłłł! Długo jeszcze?
- Już idę!
- No w końcu.- uśmiechnełam się i go pocałowałam.
Wyszliśmy z domu i udaliśmy się do samochodu. Jestem bardzo ciekawa jaka to płeć .
- O czym tak myślisz?
- O tym jaką płeć będzie miało nasze maleństwo. - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Pod szpitalem
Czekamy właśnie na lekarke, boje się też tego czy będę mogła urodzić . Po paru nastu minutach przyszła lekarka i zaprosiła nas do środka. Lekarka kazała mi się położyć na takim łóżku. Rosmarowała mi taki krem chyba krem nie wiem na brzuchu i zaczeła jeździć tym urzadzeniem po moim brzuchu.
- Gratulacje to dziewczynka. - powiedziała i się uśmiechneła.
Popatrzyłam na Michała a on miał łzy w oczach chyba ze szczęścia. Lekarz wytarł mi brzuch i kazał jeszczę usiąść. Usiadłam razem z Michałem na fotelach i czekaliśmy na mojego lekarza.
- Dzień dobry - powiedział i usiadł na siedzeniu na przeciwko nas.
- Dzień dobry jak pan wie jestem w ciąży i mam bardzo ważne pytanie.
- Słucham.
- Czy jeżeli choruje na raka to czy będę mogła urodzić dziecko? - powiedziałam ze smutkiem.
- Asiu jasne że będziesz mogła, twój rak nie jest tak bardzo rozwinięty można go zwalczyć operacją.
- A kiedy można tą operacje zrobić?
- Możesz za pare tygodni ale to może zaszkodzić dziecku albo jak urodzisz i po paru tygodniach przyjdziesz i zrobimy tą operacje ale to już od ciebie zależy.
Popatrzyłam na Michała a on na mnie. Jest szansa na to że będę zdrowa ale boję się tej operacji.
- Zastanowie się jeszcze.
- Dobrze.
- Dziękujemy dowidzenia.
Wstaliśmy z foteli i poszliśmy odebrać zdjęcia z USG. Podeszliśmy do recepcji i odebraliśmy zdjecia. Gdy na nie spojrzałam na usta wkradł mi się uśmiech. Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do domu.
W domu
Siedziałam na kanapie i pisałam właśnie do Kuby żeby do nas wpadł bo musimy mu coś powiedzieć, tak kuba nic nie wie o ciąży. Więc chcemy mu dziś o tym powiedzieć. Napisałam i prawie od razu dostałam odpowiedź że zara będzie.
- Michał! Kuba zaraz będzie! - krzyknęłam.
- Okej! - odkrzyknął.
Poszłam na górę po koc bo zrobiło mi się jakoś zimno. Gdy byłam na górze usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Ja otworze! - krzyknął Michał ja nic nie odpowiedziałam i dalej szukałam mojego kocyka. Kuźwa nie mogę go znaleść dobra nie ważne. Zeszłam na dół a na kanapie siedział kuba podeszłam do niego i go przytuliłam.
- No No siora trochę przytyłaś. -zaśmiał się kuba.
- Ha ha bardzo śmieszne. Dobra tera posłuchaj musimy ci coś powiedzieć.
- Już się boję co się stało?
- Nic stary będziesz szczęśliwy z tego powodu. - powiedział Michał.
- No to słucham.
- Więc tak masz.- dałam mu USG.
- Co to? Czekaj! Czy ... Czy ty jesteś w ciąży?!
- Tak jestem w ciąży. - Uśmiechnęłam się, kuba wstał i mnie przytulił.
- Gratulację stary. - przybił piątkę z Michałem.
Wstałam i poszłam na górę się położyć bo byłam zmęczona po tych wszystkich wydarzeniach, chłopacy grali na dole w jakąś gre. Gdy próbowałam zasnąć dostałam wiadomość od Sandry bałam się odczytać ale wzięłam telefon do ręki i weszłam w wiadomość.
(Sandra)
Usuń te dziecko albo ja ci je sama usunę. :)Ona jest jakaś psychiczna nie pozwolę na to żeby jakaś baba skrzywdziła moje dziecko i nie usune go. Odłożyłam telefon i próbowałam zasnąć.
Sen Asi
Siedzę sobię właśnie w pokoju z moim maleństwem aż nagle usłyszałam trzask drwi. Zeszłam po cichu na dół z mają na rękach (tak nazywa się dziecko ;) ) i zauwazylam Sandrę miała w ręku pistolet wycelowala go w maję.
- Zostaw ją!
- Nie szmato!.- nacisneła spust i strzeliła kulka trafiła w maję szypko wzięłam ją na ręce i zaczęłam płakać.
Obudziłam się z płaczem to był tylko sen.
CZYTASZ
Zawsze przy tobie (M.R) (ZAKOŃCZONE)
Fanfiction- Idź do swojej nowej dziewczyny! - krzyknęła i uderzyła mnie w policzek. - Co? Jakiej dziewczyny? -Asia wyjęła telefon i pokazała mi zdjęcie, byłem tam ja i Sandra jak mnie pocałowała - Asia to nie jest moja dziewczyna! Ja tylko ciebie kocham! - p...