Rozdział 5.Domówka

19 1 0
                                    

No i wkońcu dojechałyśmy do naszego Zadupia. Lał deszcz i mi kurwa moja torebka Schannel przemokła. Byłam wkurwiona. Na dodatek musiałyśmy zapierdalać z Kamila na PKS do domu, bo rodziców nie było. W PKS-ie ciasno jak nw co. Musiałyśmy cała drogę stać i nas zarzucało na boki. Jakiś żul złapał Kamile za cycki a ta jak mu jebneła plaszczka to aż przewrócił się. O 23:54 byłyśmy pod domem. Związku z tym że rodziców nie było w domu, a ja zgubiłam klucze( chyba wtedy jak usiłowałysmy zabić Kryche), postanowiłam przenocować u Kamili. Jakoś położylysmy się na jednym łóżku i usnełyśmy. W międzyczasie, kiedy przegladalam portale społecznościowe, mój boyfriend napisał do mnie że jutro, to znaczy dzisiaj bo jest 1:30 organizuje domówkę i pyta się czy będziemy. Odpisałam mu że oczywiście i powiadomiłam o tym wydarzeniu na FB Kamile. Kiedy nastał ranek zaczęły się przygotowania do imprezy. Postanowiłam założyć czarnego topa z sznurkami na cyckach. Kamila także dziś postawiła na czerń i założyła topa z obrażą. Zjadlysmy rosolek u babci Kornelii i ruszylysmy w drogę. Oczywiście jak zawsze pociąg i PKS musiał nam spierdolić. Złapałyśmy stopa na ulicy. Był to pan Gienio który podwiózł nas ciągnikiem pod drzwi mojego boyfrienda. Po drodze tak nas wytrzeslo że zwróciłysmy cały obiadek na przechodniów. Zapytałam do drzwi i otworzyła nam jego młodsza siostra. Nie lubię tej zdziry małej. Jest w domu?- zapytałam. Nie nie ma - odpowiedziała piskliwym głosem. A pokazać ci sztuczkę? - zapytała Kamila. Tak tak chcę sztuczkę. To daj rękę - powiedziała Kami. Chwyciła ją za rękę i przeżuciła ją przez plecy jak Bruce Lee. Ta leżała połamana na betonie z krwotokiem wewnętrznym. Skąd znasz takie chwyty Kami? Babcia mi je kiedyś pokazała na wypadek jakby jakiś pan do mnie przyszedł i chciał mnie zabrać. Ok - odparłam. Przywitałam się z nim całuskiem w policzek i poszłam założyć swoje stringi do łazienki. Kamila usiadła na kanapie a do niej w mgnieniu oka do niej dosiadli się studenci. To jak mała napijemy się ? - zapytał. Ja nie piję alkoholu - odparła Kamila po czym 5 minut póżniej tańczyła na stole w biustonoszu i staniku.
-Aaaaaaa kurwa ale zajebiście- krzyczała Kamila oblewając przy tym siebie i innych wódka. Później stężenie procentowe etanolu za bardzo wzrosło w krwiobiegu Kamili (rozszerzona chemia i biologia;)) zaczęła nawijać po francusku jak zawsze.
- Że ma pel Kamila. Że słi poloni
Ja też czasami zaczynam gadać w innym języku najczęściej w języku niemieckim i krzyczę Schnella .
Bit mocno dudnił, było zajebiście. Tańczyłyśmy z Kami aż do rana.

Wszystko co jest grane i nie tylko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz