Może ktoś z was zastanawiał się kiedyś jak to jest uciec?
Tak, po prostu uciec.
Od wszystkich problemów i zła. Zostawić rodzinę, przyjaciół, dom, kanapę w salonie, na której wieczorem siadałeś przykrywając się kocem i oglądałeś różne bzdurne teleturnieje popijając przy tym kakao zrobione przez twoją mamę, podwórko, miasto i wiele innych rzeczy. Wyobraź sobie, że nagle wsiadasz w samochód i pokonujesz wiele kilometrów tym samym coraz bardziej oddalając się od bliskich. Czujesz się wolny i jesteś pewien, że nic ci już w tym nie przeszkodzi. Możesz zacząć nowe lepsze życie. Lecz, w pewnym momencie wszystko się zmienia. Dzieje się to za sprawą jednej osoby, którą w przyszłości pokochasz całym sercem i będziesz pragnął zapewnić jej bezpieczeństwo oraz by czuła się przy tobie jak najlepiej. Dzięki niej twój świat wywraca się do góry nogami i stajesz się najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi.
Brzmi jak piękna bajka co nie?
Brakuje w niej tylko wróżek i krasnoludków.
Jestem Ben Solo i mam osiemnaście lat. Chodzę do liceum oraz należę do drużyny koszykarskiej „Wild Squirrels". Pewnie myślicie, że jestem taki jak inni. Otóż, mylicie się. Nie należę do grona zwykłych nastolatków.
Dlaczego?
Od dziecka jestem zapatrzony w mojego dziadka. Niestety, nie miałem okazji go poznać osobiście, ale rodzina mi o nim często opowiadała.
Nazywał się Anakin Skywalker. Był zwykłym mężczyzną. Posiadał piękną żonę Padmè, która nosiła pod sercem dwójkę dzieci. Małżeństwo bardzo się kochało. Niestety, kobieta zmarła tuż przy porodzie. Urodziła dziewczynkę - Leię i chłopca - Luke'a. Anakin został sam z dwójką dzieci. Mężczyzna ciężko znosił śmierć żony i zaczął topić smutki w alkoholu. Doprowadziło to do zabrania dzieci przez opiekę społeczną, które zostały umieszczone w rodzinach zastępczych. Anakin miał dosyć. Chciał pomścić wszystkich, którzy zrobili wiele złego w jego życiu. Dołączył do gangu, gdzie przyjął przydomek Darth Vader. W krótkim czasie stał się najbardziej poszukiwanym człowiekiem w mieście. Siał postrach na ulicach i nikt nie zamierzał mu wchodzić w drogę.
Luke pragnął odnaleźć biologicznego ojca i sprowadzić go na prostą. Wiedział, że w jego ojcu jest jeszcze dobro. Po pewnym czasie odnalazł go. Znajdował się ze swoim gangiem w lokalu o nazwie „Gwiazda Śmierci", lecz Luke'a zauważył przywódca - Imperator i natychmiast zaatakował chłopaka. Anakin pragnął uratować swojego syna. Niestety, został ciężko ranny, ale ostatkami sił udało mu się pokonać Imperatora.
Anakin, leżący na łożu śmierci, przeprosił swojego syna za wszelkie zło, które przez ostatnie lata udało mu się wyrządzić a następnie zamknął oczy i odszedł.
To jego historia w wielkim skrócie. Tak naprawdę jest ona bardziej bogatsza. Dziadek to mój autorytet. Chciałbym być taki jak on. Od pewnego czasu sam należę do gangu. Nazywa się Najwyższy Porządek i nazywają mnie tam Kylo Renem. Jego przywódcą jest nijaki Snoke, który pomaga mi dążyć do spełnienia mojego marzenia. Do Najwyższego Porządku należą również dwie osoby z mojego liceum - Armitage Hux i Phasma. Szczerze mówiąc średnio się dogadujemy, ale mi to nie przeszkadza.
Wierzę, że niedługo uda mi się spełnić mój cel. Dziadek na pewno byłby ze mnie dumny.
Czuję to.————————————————————————
Oto małe wprowadzenie do książki. Chciałam tutaj przytoczyć historię Anakina by rozwiać wszelkie wątpliwości, które mogłyby się później pojawić. Wiem, że w niej trochę namieszałam, ale to zagranie było celowe. Chyba nie macie mi tego za złe. XD
Prolog wyszedł trochę słabo, ale mam nadzieję, że się nie zniechęcicie do książki. :)Enjoy!
_anakinova_
CZYTASZ
Just F**k it||Reylo
FanfictionBen Solo - mogłoby się wydawać, że to zwyczajny osiemnastolatek. Chodził do szkoły, należał do drużyny koszykarskiej i miał kochającą rodzinę. Niestety, pozory bywają mylne. Chłopak sprawiał sporo problemów wychowawczych. Był ślepo zapatrzony w swoj...