《24》Na co czekasz?

574 58 12
                                    


POV Rye

-Ooo już jesteś! Już myślałem że się zgubiłeś- powiedziałem słysząc za sobą kroki
Odwróciłem się i zobaczyłem mokrego Andiego, stojącego w samym ręczniku.
Zlustrowałem go kilkukrotnie, zatrzymując wzrok na jedynym okryciu chłopaka.

-Śnisz- powiedział jakby wiedział i co mi chodzi
Już miałem mówić jednak on był szybszy
-Zjedzmy, idź pod prysznic o chodźmy spać..Jestem mega padnięty..- nagle zmniejszył odległość między nami, szeptając mi do ucha
-Ale od jutra będę cały dla Ciebie- na co przygryzłem warge, przychoadajac go do pocałunku

Swoje dłonie zarzucił na moja szyję, zaś moje zjechały po jego wilgotnych plecach i zatrzymały się na pośladkach, które jeszcze okrywał materiał ręcznika.
JESZCZE!

Odsunelismy się od siebie z mlasnieciem ciężko dysząc.
Spojrzałem w przepiękne oczy mojego chłopaka uśmiechając się, powodując na jego twarzy również uśmiech.
Kocham ten widok!

Zacząłem sięgać dłonią do ręcznika by to z niego zrzucić, gdy nagle zatrzymała mnie jego dłoń

- Nie ma- powiedział zadziornie I stając lekko na palcach skradł mi pojedynczego całusa

POV Andy

Po zjedzeniu posiłku poszedłem do góry do naszej sypialni.
Szczerze mówiąc nie wiem jaka jest do niej drogą. Jest tu tyle korytarzy że nie jeden by się ty nie połapał.

Leżałem na łóżku w samych bokserkach, patrząc w stronę olbrzymich przeszklonyh drzwi tarasowych.
Nie spodziewałem się że można mieszkać aż tak blisko morza, że praktycznie wychodząc z domu rozciąga się plaża.

Czekałem na niego już ponad pół godziny, a oczy mi się coraz bardziej zamykały.
Już w pewnym momencie dałem za wygraną, i pozwoliłem ciężkim powieką opaść..

- Juz jestem- usłyszałem głośny krzyk a Ryana wchodzącego do pokoju a zaraz po tym ciche "Przepraszam "

Chciałem otworzyć oczy i coś powiedzieć Ale byłem tam zmęczony że moje ciało na to nie pozwalało.

Zaraz po przeprosinach chłopaka, materac się ugiął a potem poczułem ciepło drugiego ciała.
Zrobił że mnie swoją małą łyżeczkę, wyszeptujac mi na dobranoc
-Dobranoc hubby.. kocham Cię -wtylając się z moje plecy jeszcze bardziej, oplatając moje ciało ramionami, składając delikatny pocałunek z tylu mojej szyji.
-Chciałbym żeby było tak zawsze, by zasypiać obok Ciebie, i się budzić.. czy o tak dużo proszę?- zapytał najprawdopodobniej sam siebie na co delikatnie zacisnąłem swoją dłoń , na co zrobił to samo.
Chwilę później oboje spaliśmy wtyleni w siebie nawzajem..

POV Andy

Już od samego rana byliśmy oboje na nogach.
Ryan zaplanował nasz cały dzisiejszy dzień. Wszystko fajnie Ale czemu tak wcześnie musieliśmy wstać.. Ja to bym jeszcze chwilę chętnie pospał...

-Ubieraj spodenki i idziemy! - krzyknął z tarasu na którym leżał na hamaku

-Jasne, tylko daj mi zjeść- powiedziałem kończąc przygotowane przez chłopaka śniadanie
Wstałem od stołu i podszedłem do walizki w celu założenia czegoś na siebie.

Jak zwykle nie mogło to potrwać krótko..Ale wkoncu już byłem gotowy do wyjścia stojąc w żółtych spodenkach do pływania i białej koszulce

-A tobie po co ta koszulka co?- powiedział Rye stojąc w progu pokoju w samych ciemnych spodenkach z flamingami

Szybkim ruchem zdjął ją ze mnie, rzucając ją gdzieś na podłogę za sobie po czym jeszcze lekko pociągnął moje spodnie w dół, tak ze było widać cały napis Calvin Klein na gumce bokserek.

-Odrazu lepiej- powiedział mi do ucha, przygryzajac lekko jego płatek.
Złapał mnie za dłoń i pociągnął w stronę wyjścia tarasowego.

-Dlaczego tu tak pusto?- zapytałem rozglądając się początku plaży którą znajdowała się dosłownie obok domu

-umm jakby ci to powiedzieć, to jest tak jakby prywatna część? To chyba jest najlepsze określenie- powiedział rozkładając koc ogromnych rozmiarów na piasku odrazu się na niego kładąc

-Na co czekasz?- zapytał spoglądając na mnie z przymrurzonymi oczami, uśmiechając się na co wzruszyłem ramionami

Nagle poczułem uścisk z tylu mojego kolana na co automatycznie się zginęło, a zaraz potem coś miękkiego pode mną.. A raczej kogoś

Podniosem się z niego, tak że usiadłem mu na biodrach przypatrując się jego zadowolonemu uśmieszkowi

-Nooo odrazu lepiej- odparł obejmując mnie rękoma w pasie

-Wiem- stwierdziłem poprawiając się lekko na nim składając pocałunek na jego nosie

POV Rye

- To co mamy następne w planie?- poprawił się ponownie Fowler powodując przyjemne tarcie między nami

-Chciałem Cię gdzieś zabrać Ale coś mi się wydaje że po zamianiam troszkę kolejność- powiedziałem obracając nas tak, że to teraz Andy był pode mną

- A nie możemy jeszcze chwilę tu poleżeć?

-Z tego co słyszałem wczoraj to powiedziałeś że dzisiaj będziesz cały dla mnie

- No tak.. A więc słucham- powiedział lekko machając głową by poprawić grzywkę którą wpadała mu do oczu

-Tu nie ma co słuchać..- odparłem zsuwając delikatnie materiał spodenek tak, że ściągacz u góry zaczynał się dopiero za kroczem chłopaka

Next?🤔🤔🧐🧐

~S.P

Bad Reputation | RANDY|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz