|22| "Goooing to LA!"

710 55 5
                                    

POV Andy
Rye patrzył na mnie przez dłuższą chwilę, złapał moje obie dłonie i ściągnął je ze swoich policzków po czym wściekły poszedł do namiotu. Stałem jak słup soli przy ognisku, wszyscy wokół byli cicho i czekali na dalszy rozwój akcji. W moich myślach była pustka, wściekłość i obawa. Chłopaki dalej patrzyli się na mnie ze zdziwieniem, nie wytrzymałem dłużej, krzyknąłem wokół ze łzami w oczach;
-" Na co się tak gapicie?!" po czym usiadłem przy ognisku,  podszedł do mnie tylko Mikey, nic nie mówił tylko przytulił mnie klepiąc delikatnie po plecach. Nie miałem ochoty z nikim rozmawiać, w głowie był tylko Rye, nie chciałem go stracić. ..
Przed 12 wszyscy byli już spakowani, Jack z Brookiem jeszcze tylko musieli złożyć swój namiot i mogliśmy opuszczać nasze obozowisko. Siedziałem na swojej walizce sprawdzając wszystkie społecznościówki kiedy to Rye przeszedł obok mnie, zdziwiłem się, nic nie mówił. .. ;
-" Rye, możesz zaczekać, kochanie, proszę..."
Nawet nie odwrócił głowy, poszedł dalej w stronę samochodu Mikey'ego wrzucając nerwowo walizki do bagażnika. Ollie siedział już w środku, tak, wraca ze mną, Mikey'm i Ray'em jedym autem, zapowiada się ciekawa podróż... Nie wiem czy wytrzymam z nimi przez cały czas powrotu. Założyłem słuchawki i postanowiłem wyłączyć moje myśli całkowicie ponieważ walka z nimi była bardzo ciężka. W samochodzie panowała totalna cisza. Ollie zasnął opierając głowę o okno, Rye siedział zamyślony i nawet nie odzywał się słowem do Mikey'ego, patrzyłem na mojego chłopaka, chciałem żeby zwrócił na mnie uwagę ale jedyne co zrobił to tylko raz spojrzał w lusterko po czym opuścił wzrok i zaczął grzebać w swoim telefonie. Ten dzień to totalna porażka, niedawno się zaczął a ja juz chciałem żeby się skończył. Odwróciłem wzrok i czułem jak moje powieki robią się ciężkie. ...
Obudziłem się słysząc trzask drzwi, to Ollie właśnie wyszedł nie żegnając się ani ze mną ani z Ray'em który spał na przednim siedzeniu. Byliśmy już w miasteczku, kiedy Mikey zauważył że nie śpię zapytał ;
-" Chcesz żeby pierwszego Cię odwieźć czy..?"
-" nie! Odwiedźmy Rye'a!"
W głowie miałem już plan, w duszy mając nadzieję że zadziała, z Ray'em zawsze na dzień dobry mieliśmy słodkie teksty. Kiedy pojechałyśmy pod jego dom uniosłem się z tylnego siedzenia, i głaszcząc go jednym palcem po policzku mówiłem mu cicho do ucha;
-" Waking, waking, going to LA.." Nawet na to nie zareagował, nie zareagował na mnie... Podziękował Mikey'emu za podwózke, wyszedł z samochodu zabierając walizke z bagażnika i odszedł bez słowa. Było mi mega przykro w tym momencie, świat jakby zawalił mi się w sekundę. Usiadłem cicho na moim miejscu, nerwy wygrały tę walkę, z oczu leciały mi łza za łzą. Mikey zauważył co się dzieje, powiedział tylko;
-" Andy bardzo mi przykro ale proszę Cię, nie płacz i nie denerwuj się, wszystko się ułoży, zobaczysz..".
O 17 byliśmy już u mnie pod domem, z niechęcią wyciągnąłem walizke oraz gitarę i po pożegnaniu z Mikey'm ruszyłem w stronę domu wyciągając z kieszeni klucze. Zakluczyłem drzwi i w końcu doczekałem się tego czego mi tam tak bardzo brakowało, gorąca kąpiel. Wszedłem pod prysznic i czując wrzątek na moich plecach myślałem o Rye'u. Byłem bardzo zmęczony, z nerwów nie chciało mi się w ogóle jeść. Na zegarku była prawie 19 a ja już chciałem iść spać i o wszystkim zapomnieć. Patrząc na moją tapetę na której byliśmy we dwoje, ruszyło mnie sumienie, żeby napisać do mojego chłopaka.

Do: Rye🔥💘

Dobranoc skarbie, bardzo Cię kocham, słodkich snów. ..

Czekając kilkanaście minut nie doczekałem się żadnej odpowiedzi, w moich oczach znowu pojawiły się łzy. Newry znowu przejęły kontrolę, rzuciłem telefonem o ziemię i jedyne co chciałem w tym momencie to sen, głęboki sen.

POV Rye

Otworzyłem dom, rzuciłem torby w pierwsze wolne miejsce na przedpokoju i chwyciłem za laptopa w celu znalezienia informacji. W głowie nadal miałem tylko te słowa ;
-" Andy a pamiętasz jak..?"
Czułem że z nerwów robi mi się gorąco ale cóż, musiałem to sprawdzić.
Wziąłem długą kąpiel, zjadłem małą kolację i kontynuowałem poszukiwania. Czułem że to będzie ciężka i długa noc. Nagle usłyszałem dźwięk mojego telefonu, sms..;

Od: Andy👑💗💗

Dobranoc skarbie, bardzo Cię kocham, słodkich snów. ..

Zablokowałem telefon, rzuciłem go na drugi koniec łóżka po czym zabrałem się do "pracy". Andy wspominał coś o tym, że z Ollie'm i kilkoma chłopakami tworzyli kiedyś boysband. Postanowiłem wykorzystać tą informacje,  przez całą noc szukałem pod różnymi hasłami;
"Andy Fowler boysband"
"Andy Fowler and Ollie Garland"
" Ollie Garland boysband" ...
Szukając przez całą noc wygrzebałem kilka filmików gdzie Andy gra na gitarze, kilka jak śpiewają i wspólnych selfie. Nic konkretnego nie było, nie zamykając stron wyłączyłem laptopa i kiedy tylko zamknąłem oczy od razu zasnąłem.

~S.P.K

Bad Reputation | RANDY|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz