《27》Ray kiedy ty..

658 59 16
                                    

POV Andy

Obudziłem się z potrzebą pójścia do łazienki. Bardzo nie chciało mi się wstawać ponieważ Ryan był naprawdę bardzo wygodny.
Wstałem delikatnie z ciała Beaumonta by go nie obudzić po czym wyszedłem z pokoju uprzednio zamykając za sobą drzwi.

Szukanie łazienki zajęło jednak więcej czasu niż myślałem..
Jest tu tyle drzwi i korytarzy że naprawdę idzie się pogubić.
Gdy wkoncu dotarłem do upragnionej łazienki I spojrzałem w lustro byłem w szoku..
Moj tors, szyja, nogi i brzuch były pokryte plamami w różnych odcieniach czerwieni.

Wszedłem pod prysznic puszczając gorącą wodą na swoje ciało.
Jechałem palcem delikatnie po sznurku malinek znajdujących się na moim torsie kierując się ku dołowi.

Wzdychnąłem przeczesując swoje mokre włosy do tyłu zmieniając temperature wodę na lodowatą.
Stałem tak chwilę po czym wyszedłem z kabiny. Do ręki wziąłem jeden czysty ręcznik i przepasałam go sobie w biodrach zaś drugim zacząłem wycierać włosy.
Spojrzałem na swoją dłoń- pierścionek na małym palcu zniknął a ja jego miejscu pojawiła się obrączka tylko tym razem na prawidłowym palcu.
-Ray kiedy ty..- powiedziałem pod nosem, gwałtownie się odwracając przez co wpadłem na tors chłopaka.

-A myślałem że się załapie na prysznic z Tobą- powiedział wsadzając palce w moja roztrzepaną, mokrą grzywke

-Kiedy ty to zrobiłeś?- zapytałem podnosząc lewą dłoń do góry na co na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech

-W odpowiednim momencie..- odparł przyciągając mnie do pocałunku

- Nie wiem co mam powiedzieć..- wysapałem gdy obojgu zabrakło nam tlenu

- Nie musisz nic mówić.. ważne że mam Cię przy sobie



POV Rye

Prawie cały dzień przesiedzieliśmy na plaży a zaraz potem wyszliśmy na miasto coś zjeść.
Do domu wracaliśmy przez wesołe miasteczko gdzie oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić pójścia.

-Na co byś chciał pierwsze?- zapytałem Andiego stając w kolejce po bilety

-Najpierw to mi wygraj misia- powiedział pokazując na budke gdzie trzeba było trafić w stos puszek

-Dla Ciebie wszystko słońce!

Przy stoisku nie było dużo ludzi więc bardzo szybko przyszła nasza kolej.
Zapłaciłem facetowi po czym zacząłem celować.
Pierwszy rzut- nie trafiłem.. lecz dwa kolejne okazały się być trafne na tyle że zbiłem wszystkie puszki.

-Którego sobie życzysz?- zapytał się mnie ten sam facet wskazując ścianę za sobą, na której wisiało bardzo dużo misiów.

-Pikachu!- krzyknął Andy pokazując palcem największego pluszaka jaki wisiał

-Oczywiście, gratulacje- odparł podając blondynowi pluszaka który był prawie tak duży jak on

-Dziękuję, dziękuję, dziękuję !!- krzyknął znowu rzucając się na mnie, przyciskając mnie mocno do siebie

-Jesteście słodcy- usłyszeliśmy dziewczęcy głos na co oboje się odwróciliśmy by zobaczyć kto to.
Przed nami stała dziewczyna z Polaroid'em trzymająca w ręku zdjęcie

-Dziękujemy- odparł lekko czerwony Andy uśmiechając się przez co na twarzy pojawiły się urocze doleczki

Nagle dziewczyna podała nam wydrukowane zdjęcie mówiąc "Bawcie się dobrze" po czym odeszła
Spojrzałem na zdjęcie dane nam przez dziewczynę i odrazu się uśmiechnąłem ..

Nagle dziewczyna podała nam wydrukowane zdjęcie mówiąc "Bawcie się dobrze" po czym odeszła Spojrzałem na zdjęcie dane nam przez dziewczynę i odrazu się uśmiechnąłem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Wspomniałem już ze Cię kocham?- zapytałem podnosząc wygranego pluszaka

-Ummm.. jakieś 14981038 razy- odparł Andy drapiąc się jedym palcem po skroni

- To powiem to jeszcze raz, Kocham Cię Andy

- Ja Ciebie też Ryan- odpowiedział stając na palcach i łapiąc mnie z tylu za szyję złożył na moich ustach delikatny pojedynczy pocałunek

Next?? 😏😏🌵🐝

~S.P

Bad Reputation | RANDY|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz