- Przykro mi, Kōshi, ale naprawdę lepiej będzie, jeśli zostaniesz dzisiaj w domu - powiedziała mamie, delikatnoe głaszcząc mnie po głowie.
Moja młodsza siostra stała przy drzwiach i wlepiała we mnie pełen wyrzutu wzrok. Obiecałem jej, że pobujam ją dzisiaj na huśtawce dla dorosłych. Chciałbym przełożyć wyjazd chociażby na jutro, ale mama stwierdziła, że Momo jest za bardzo rozochocona w kwestii tej wycieczki, a ja nie miałem siły się z nią kłócić.
"Niech idą i dobrze się bawią" - pomyślałem. Pomachałem im, gdy wychodziły i z powrotem położyłem się w łóżku.
[...]
Obudziło mnie natarczywe i głośne pukanie do drzwi. Poszedłem je otworzyć, zapominając, że jestem w samej piżamie.
- Pan Sugawara? - zapytał mnie jeden z dwóch mężczyzn, którzy niespodziewanie pojawili się przed moim domem.
- Mhm - odpowiedziałem zdziwiony, przyglądając się uważnie nieznajomemu.
- Proszę się naszykować. Za pięć minut odjeżdżamy. Czekamy na dole - powiedział i wraz z drugim osobnikiem ruszyli w kierunku schodów.
- Em... Dokąd jedziemy? - zapytałem nieśmiało, czując, że nie spodoba mi się to, co zaraz usłyszę.
- Do szpitala.
Nie pamiętam, jak wychodziłem z domu i wsiadałem do radiowozu. Niepamiętam też drogi, jaką przemierzyliśmy. Ale doskonale pamiętam...
- Kōshi... - wyszeptała moja mama, gdy dobiegłem do jej łóżka.
Łzy obficie spływały po moich policzkach, gdy położyłem głowę na jej piersi. Spojrzałem na bladą twarz mojej rodzicielki i uświadomiem sobie, że...
- Uważaj. Na siebie - powiedziała łamiącym się głosem, po czym zasnęła. I nigdy się nie obudziła.
CZYTASZ
[Haikyuu!!] Déjà Vu ✔
FanfictionAnime: Haikyuu!! || Perspektywa: Sugawara || Stan: Zakończone || Liczba części: 13 || "Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi. Wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi." ~ William Somerset Maugham || Zdjęcie z okładki: Martheus Bertelli